Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Azjata i wilk
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:35, 12 Lut 2007    Temat postu: Azjata i wilk

Wilki przewijają się nam na forum w przeróżnych tematach, chyba trzeba by im było założyć swój własny Wink Very Happy

Na dobry początek kilka dostępnych informacji o wilkach i ich relacjach z CAO:

Artykuły są dostępna na forum na początku tematu „Historia/artykuły/anegdoty” lub bezpośrednio na „Białe Azjaty” też po polsku (na dole, artykuły po polsku trzeba otworzyć):
[link widoczny dla zalogowanych]

Wolkodlawy i wilki (czesc1)
[link widoczny dla zalogowanych]

Wolkodlawy i wilki (czesc2)
[link widoczny dla zalogowanych]

Wolkodlawy i wilki (czesc3)
[link widoczny dla zalogowanych]

Wolkodlawy i wilki (czesc4)…Fotoreportaż!
[link widoczny dla zalogowanych]

Wilkodlawy i wilki – czesc 5 (Tu też są filmy do tekstów !!!!)
[link widoczny dla zalogowanych]


Są też filmy nie tylko o wilkodławach i wilkach, ale też z „prób Azjaty”:
[link widoczny dla zalogowanych]
Filmy do tekstow - ( Nalezy wybrac „для зарубежья”
– i aby zobaczyc film kliknac na „ скачать”)

Kiedyś Grzegorz zaczął bardzo fajną i interesującą dyskusję o wilkach w Bieszczadach, warto sobie ją przypomnieć, zaczyna się na temacie o użytkowości, od strony 38, tym postem:
http://www.ysolom.fora.pl/viewtopic.php?t=6&postdays=0&postorder=asc&start=555


rosomak napisał:
Gadamy sobie tutaj (ja może mniej Embarassed ) o użytkowości azjatów, ten pracujący , tamten nie i co w końcu znaczy użytkowy azjata???
Jak dla mnie to te wszystkie pieski, no może nie wszystkie, ale zdecydowana większość, te wszystkie utytuowane i obwieszone medalami azjaty to tak naprawdę psy kanapowo-podwórkowo-klatkowe. Czy tak naprawdę pies, który trochę poszczeka przy ogrodzeniu, zaliczy jakieś szkolenia to pies użytkowy ???. Jak dla mnie to nie bardzo !!!
Obsmarowane zostały "ruskie" sterydowce i racja, choć są i ładne.
Może warto byłoby sprawić, aby te nasze, krajowe azjaty czymś faktycznie się wyróżnialy, nie tylko wzrostem(małym), pięknym eksterierem,czy dobrą opinią innych forumowiczów, ale i prawdziwą użytkowością.
Nie wiem czy to co wymyśliłem, jest mądre ale spróbuję Mr. Green
Co roku widzi się informacje, że w niektórych regionach kraju wilki zagryzają owce, teroryzują całe wsie, dzieci boją się chodzić do szkoły.
Może warto bybyło zorganizować "warsztaty" dla naszych psów.
Strzepnąć je z kanap, wypłopszyć z nich mole i dać im popracować przy stadach. Niech pokażą, jak faktycznie reagują na wilka, a nie straszyć je skórką, czy bajką o czerwonym kapturku Mr. Green .
Panie na forum pokazaly już, że mają ja.....ikrę Cool nie tylko w dyskusji, ale i w terenie, może i jakiś pan by się znalazł ???.
No teraz to mnie pewnie wszyscy objadą za głupie pomysły, bo kto by chciał ryzykować skórkę swojego czempiona, jeszcze go wilcy zjedzą Yellow_Light_Colorz_PDT_45

Zdrówka Grzegorz




I jeszcze Wink – troszkę różnych polskich tekstów o wilkach.



[link widoczny dla zalogowanych]

Strach w buszu

W ostatnim czasie prawie w każdej ,,GB" pojawiają się informacje o szkodach wyrządzanych przez wilki w inwentarzu bieszczadzkich rolników. Drapieżniki zachowują się tak, jakby wiedziały, że są objęte ochroną gatunkową i nikt im krzywdy nie zrobi. Mieszkańcy bieszczadzkich wsi chcieliby, aby przepisy o ochronie gatunkowej rozszerzyć także na nich.

Ostatnie teksty w ,,wilczej sprawie" mówiły o atakach drapieżników na zwierzęta domowe w Ustianowej, Jałowem, Bandrowie, Serednicy i Jureczkowej. Wcześniej pisaliśmy o wilczych wyczynach w Paszowej, Lutowiskach, Rabem, Kalnicy, Cisnej, Wetlinie czy Zadwórzu... Chyba już nie ma takiej wsi w Bieszczadach, w której nie ma ofiar wilczych kłów.

Jest strach
Straty ponoszone przez bieszczadzkich hodowców są poważne. Sami Iwanisikowie z Jureczkowej stracili w dwóch wilczych atakach 43 owce. Bieszczadzcy rolnicy coraz częściej przestają wierzyć w sens swojej pracy. Coraz częściej też mieszkańcy wsi boją się nie tylko o swój inwentarz. Teraz już boją się także o siebie i o swoje rodziny...
- Czujemy zagrożeni przez wilki - stwierdza Władysław Nosal z Bandrowa Narodowego. - Tu żyją ludzie. Tu są dzieci. I jest strach.
- Najgorzej będzie w zimie. Jak dzieci będą wracać do domu, to już będzie ciemno. Do naszej części wsi idzie się prawie jak w lesie. Nie wiem, co to będzie - dodaje Irena Trojnar. - Ja już wieczorami z domu wcale nie wychodzę. Boję się wilków - powiada Janina Grzesik, również bandrowianka.

Upodobały sobie Bandrów
Wilki chyba jakiś czas temu upodobały sobie Bandrów. Dość regularnie odwiedzały gospodarstwo Lubomira Płechy, uszczuplając mu owcze stado. Z czasem Płecha, widząc, że z wilkami nie wygra, poddał się i zrezygnował z trzymania owiec.
Jak skończyła się wyżerka u Płechy, wilki zaczęły szukać jej u innych. Jedynie w sierpniu br. zabrały psy z podwórka Tadeusza Trojnara, dwukrotnie zaatakowały owce u Owsianych, poraniły źrebaka u Trojnarów (trzeba go było uśmiercić) i cielaka u Łabów (też trzeba go było uśmiercić).
We wrześniu też nie było spokoju... Wilki znów odwiedziły gospodarstwo Trojnarów. Tym razem ich łupem padł pies. - Wstałam rano, wyszłam na podwórko i psa już nie było - opowiada Irena Trojnar. - Musiało to być nad ranem, bo przez całą noc jeszcze szczekał. To była suczka Dina. Była u nas od małego. Miała z 10 lat i na starość wilk ją zjadł. Była taka wierna. Szkoda jej.
Również z obejścia Grzesików niedawno wilki porwały psa. - Suczkę Punię nam z podwórka wzięło. Spod samych drzwi domu - relacjonuje Janina Grzesik. - Pewnie się sadziła do wilka, to ją zabrał.
- Tu w Bandrowie tylko w ostatnią zimę wilki zabrały spod domów ze 30 psów - twierdzi Tadeusz Kuryło.
Kolejny atak wilków u Grzesików nastąpił 28 września. Tym razem ucierpiał źrebak. Trzymiesięczny ogierek. Kary. - Pasł się blisko domu. Był z kobyłą i z koniem - opowiada pani Janina. - Wilki złapały go kłami na półdupkach i na żebrach. Przyjechał weterynarz i go pozszywał. Wczoraj mu szwy ściągali. Dostaje leki. Trzeba go smarować maścią. Ale rany mu ropieją. Mówi weterynarz, że powinien przeżyć. Ale nawet jak wydobrzeje, to już z niego dobrego konia nie będzie.

Żyjemy jak w buszu-
Byka nam niedźwiedź kiedyś zabił. Teraz wilki się do nas wzięły. U córki koza się pasła pod domem i też ją zabrało. Jagnię uciekło, a starą zeżarło. Wilk ją razem z łańcuchem w pole pociągnął - żali się pani Janina.
- Jakiś miesiąc temu gość jechał drogą na rowerze - opowiada Tadeusz Kuryło. - Spotkał Waldka Grzesika i się pyta: ,,Panie, czyj to taki wielki pies?" Waldek patrzy, a to wilk. - Szedł sobie za krowami. W biały dzień. Na drodze. Niczego się nie bał - potwierdza pan Waldemar.
- Tu wszystkiego jest od groma: niedźwiedzie, wilki, żmije - podsumowuje J. Grzesikowa. - Żyjemy jak w buszu.

Pomysły się kończą
Bandrowianie już nie wiedzą, jak się mają bronić przed wilkami. Pastuchy elektryczne nie pomagają, nawet potrójne. - Całe pastwisko ogrodzone jest pastuchem elektrycznym. Ale to nic nie daje, bo one już się niczego nie boją i pod same drzwi pochodzą - mówią gospodarze. Z siatką też wilk sobie poradzi: albo przeskoczy, albo się podkopie.
Wieczorami zapala się ogniska z daleka od domu i pilnuje, żeby się jak najdłużej tliło. Ale ogień po jakimś czasie gaśnie... Psy to już nie ochrona, lecz pokarm raczej... - Skąd my będziemy brać te psy, jak nam wilki ciągle zjadają? - pyta T. Kuryło.
Niektórzy próbują wprowadzać nowatorskie sposoby odstraszania. - Nakupiłam tych lampek, co w dzień się ładują, a w nocy świecą. Ustawiam 10 lampek w różnych miejscach - opowiada o swoich wynalazkach Irena Trojnar. - Wieszamy też na noc dzwonki w różnych częściach gospodarstwa. Już nie wiemy co robić, żeby je odstraszyć. Pomysły nam się kończą.

T. Szewczyk
Fot. Nawet tuż pod domem zwierzęta nie są bezpieczne
Fot. T. Szewczyk
(więcej ,,GB" 21)


Inne linki:

ANALIZA SZKÓD WYRZĄDZANYCH PRZEZ WILKI

[link widoczny dla zalogowanych]

Górale podkładają owce wilkom dla odszkodowań
[link widoczny dla zalogowanych]

Wszystko przez Czerwonego Kapturka

[link widoczny dla zalogowanych]

NIE TAKI WILK STRASZNY

[link widoczny dla zalogowanych]

Wilk - zabójca czy łagodny baranek? Próba obalenia stereotypów
[link widoczny dla zalogowanych]

N I E T A K I S T R A S Z N Y W I L K
[link widoczny dla zalogowanych]


Jeśli ktoś znajdzie coś ciekawego o wilkach wklejcie proszę tutaj Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Justyna dnia Pon 10:07, 12 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 9:50, 12 Lut 2007    Temat postu:

To tak na przywitanie nowego tematu Smile

link z Amerykańskiej strony - oni są mistrzami w takich obrazkach Smile
[link widoczny dla zalogowanych]

może to zdjęcie nie z Wilkami, ale urocze [link widoczny dla zalogowanych]

Zdjęcia z tej galerii przedstawiaja rodzinę, która posiada dwa Azjaty w USA - napewno mają duży teren ponieważ są tam owce. Jest kilka uroczych zdjęć właśnie z owcami Smile
np. to z kozą [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 13:45, 12 Lut 2007    Temat postu:

Link do strony zawierającej raporty naukowe dotyczące między innymi programu stosowania psów do ochrony stad przed wilkami w prawie całej Europie. Szczególnie polecam nr 8/2005 w którym zawarte są artykuły dotyczące polski i słowacji. W artykule dotyczącym programu ochrony stada w Bieszczadach znajduje sie wzmianka wg. której w bieszczadach pracują też Cao.
W numerze 09 ciekawy artykuł o selekcji hodowlanej psów LGD.
[url]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 17:42, 12 Lut 2007    Temat postu:

Czyli przypadkowo mam krzyzówkę o której tu jest napisane Smile

Szczerze mówiac nawet nie wiedziałem, że są specjalnie skrzyżowane Podhalańce z Azjatami Smile

Bardzo ciekawe artykuły.

Dzięki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 15:35, 01 Mar 2007    Temat postu:

Justyna napisała:
Cytat:
Bardzo bym była wdzięczna za Wasze opinie na temacie o wilkach.

Bo my z Rosomakiem siedzimy niby cicho, ale cały czas interesuje nas ewentualna pomoc, czy wprowadzenie Azjaty na te tereny.
Mamy parę pomysłów, planów, odbytych rozmów i "rekonesansów", natomiast każda sugestia i opinia - dosłownie wszystko - na temat sytuacji w Bieszczadach była by dla nas ogromnie interesująca. Z góry dziękuję Very Happy


Ja już podawałem linki, ale może wkleję artykuł dotyczący użycia LGD w bieszczadach.

Cytat:

Use of Tatra Mountains Shepherd Dog in the Bieszczady Mountains and the Bieszczady Foothills, Poland

by Wojciech Smietana



Introduction

Livestock guarding dogs (LGDs) are traditionally used in Poland only by Tatra mountain shepherds. The Tatra Mountains are a mountain range within the Carpathians arc. To defend flocks of sheep from large carnivores they use a breed called Tatra Mountains Shepherd Dog. Some Tatra sheep breeders successfully use Tatra Mountains Shepherd Dog crossbreed with St. Bernard or Caucasian Shepherd Dog or Central Asiatic Shepherd Dog. My project is situated in another range of Carpathians, in the Bieszczady Mountains and its surroundings, about 200 km east from the Tatra Mountains. The Bieszczady Mountains and the Bieszczady Foothills (total 2,100 km2) are inhabited by about 40–80 wolves Canis lupus, 40–60 lynxes Lynx lynx and 30-50 brown bears Ursus arctos (Smietana 2000a, Smietana et al. 2000, Smietana upubl., Jakubiec unpubl.); all fully protected - although poaching of wolves is common. Analyses of wolf, lynx and brown bear scats (Frackowiak and Gula 1992, Smietana and Klimek 1993, Smietana 2002, and Smietana unpubl.) indicate that livestock is a negligible portion of their diet. Human density is about 6 ind./km2 in Bieszczady Mountains and about 30 ind./km2 in Bieszczady Foothills. About 80% of the Bieszczady Mountains and about 65% of Bieszczady Foothills are covered by forest. The red deer Cervus elaphus is the most common ungulate species, followed by roe deer Capreolus capreolus , wild boar Sus scrofa and bison Bison bonasus. Some individuals of moose were also noted in the area. The Bieszczady Mountains were almost completely depopulated after the Second World War. Human recolonisation started in the 1950's. Settling people came from all over Poland and brought along different livestock grazing practices. About 3,000–4,000 thousand sheep and 2,000 cattle, 500 horses and 500 goats are grazing on pastures in the region. There are a small number of sheep breeders who originated from the Tatra Mountains region who traditionally use Tatra Mountains Shepherd Dogs (Figure 1) for protecting sheep. These farmers use remote and open mountain pastures for sheep grazing during the summer period. Traditionally used livestock guarding dogs accompany shepherds who watch flocks. The second group of sheep breeders, originating from the Polish lowlands and inhabiting mostly the Bieszczady Foothills (Figure 2), use pastures, usually surrounded by about 1.2 m high wire-netting or wooden fences, next to the farm buildings for sheep and goat grazing. They usually do not guard their flocks. My interviews with local sheep breeders in the early 1990's indicated that shepherds who use Tatra Mountains Shepherd Dogs to guard livestock on remote pastures, where potentially wolves can cause severe damages, lose annually one third the number of sheep that sheep breeders who keep animals close to the farm buildings would lose, even though these areas are usually avoided by wolves (Smietana 2000b). Wolves kill about 110 sheep per year in the region; about 2% of the total sheep number in the area. Other livestock is killed very rarely. Most losses occur in the Bieszczady Foothills. Wolves attack sheep mostly in May and September-October (Smietana 2002). Damages cause by wolves, brown bears and lynx are compensated by the State. About 100–150 sheep and about 10–20 individuals of other livestock species, killed mostly by wolves, are reported from the area. For predator killed livestock farmers receive a compensation which equals to the market value of the lost animal from the Podkarpacie Province Administration.


Figure 1. Tatra Mountains Shepherd Dog. (Photo: Wojciech Smietana).


Figure 2. Tatra Mountains Shepherd Dog guarding a flock of sheep in the Bieszczady
Foothils. The picture shows a typical sheep farm at the Bieszady Foothills. (Photo: Wojciech Smietana)

Project

The goal of the project has been to reduce losses from wolf predation, identifying problems associated with rearing and training dogs and promoting the use of livestock guarding dogs among breeders who never used such dogs. Rearing and training dogs generally followed the instructions by Green and Woodruff (1983) and by Lorenz and Coppinger (1986). Between 1995 and 2001 13 Tatra Mountains Shepherd Dog pups (without pedigree) were introduced to 11 sheep or sheep-goat farms. Any farmer who had at least 50 sheep-mothers (goats) could take part in the project. In nine cases 1 pup and in two cases two pups were introduced. Flocks of sheep (plus goats in two cases) number from 50–250 individuals and are grazed on pastures close to villages in summer. Introduced dogs (5 females and 8 males) were aged from 46–82 days. Eleven pups were purchased (45–70 Euros per pup) from Tatra sheep breeders (pups were born in vicinity of sheep) and two pups originated from an experimental farm organised by myself in 1998 (these pups were born among goats). Parents of all pups were used to guard sheep or goats. Pups were introduced to new farms from early March to late November. The project supplied vaccinations and food for 10 pups during the first year of their life. Afterwards dogs became the property of the farmers who covered all the costs of their maintenance. Socialising pups with sheep/goats during the summer was much more difficult to organise properly. Changing sheep in the dog's pen and providing food for them was too laborious and time consuming for some breeders, in effect some pups introduced in summer were socialised only to a few sheep from the flock. It turned out that it is much easier for breeders to start working with a new pup during late fall/winter period, when sheep stay inside and breeders can spend more time to organise proper socialising of pups, and there are usually no strange persons (tourists, visitors) who can interact with the dog.

Problems

Despite these problems socialisation with sheep/goat was successful in all but one case. This dog was socialised with only two lambs and the rest of the flock never accepted the dog. The problem was related to the breeder and his sheep, which were generally very afraid. It was much more difficult to get the dog to remain with the flock on pastures. Relatively small pastures (30–80 ha, often divided into several sections) situated close to the villages, presence of humans (tourists, neighbours and children who sometimes offered stroking and snacks to pups) and non-working dogs in the neighbourhood caused these difficulties. The problem of a dog's wandering around could be solved by adding an electrically charged wire at the top of existing fences, what also provides additional protection from carnivores. On my experimental farm, where numerous hikers pass nearby during summer, a 3-strand (80 cm high) electric fence is successfully used to keep goats and dogs on pasture. Other problems with the proper rearing and training of pups were related to breeders beliefs. Some of them deeply believed, despite my repeated explanations, that Tatra Mountains Shepherd Dog, once mature, will be successful livestock guardian without any special rearing and that guarding dogs can work also as herding dogs. Another common believe was that these dogs are very aggressive.

Chasing lambs, play-biting of wool and chewing of ears was observed. But only in one case was this behaviour developed to an unacceptable degree. This case occurred in the flock where two pups (sisters) were introduced at the same time. When pups aged about six month they exhibited typical "pack behaviour" and the dominant dog first injured several lambs during play and later on started to kill them. But both dogs still remained submissive to adult sheep. Surprisingly, after removal of the dominant dog the second one became an excellent guardian. Regardless of these problems 3 dogs became excellent livestock guardians, they stay permanently with the flock and are aggressive towards non-human intruders, 6 others guard flocks only by night inside corrals and/or together with shepherds on more remote pastures, two dogs moved away with the owner, and two others changed owners.

Dogs involved in the project display investigative behaviour when people approach the flock, but no serious problems of aggression towards people were noted, except one dog. This dog became aggressive towards people after one hiker hit him with a stick. Some farmers even complain that the dogs should be more aggressive towards humans.

Cost and effectiveness

The annual cost of a Tatra Mountains Shepherd Dog is rather high (about 200 Euro for food, which is about 3–5% of the annual income of an average sheep farm in the region) and there is no guarantee that the acquired pup will become a successful livestock guardian. Nevertheless, I recommend this method to these breeders who like to work with dogs, and even when the dog will be not a fully effective guardian, it can be used to assist the shepherd, guard the sheep in corrals at night or supplement electric fencing. To improve protection of sheep on 5 cooperating farms, corrals made from 2 m high wire-netting were constructed. Corrals from 0.01 to 0.5 ha are used to keep sheep and dogs inside at night. A combination of these fences and LGDs solved the problem of night attacks on sheep. Only once a sheep was killed by a wolf inside such a corral, but it was not eaten. Attacked by two dogs – Tatra Mountains Shepherd Dog and a Scottish collie – the wolf escaped. There was no repeated attack. The combination of 1–2 LGDs, depending on the flock size, with 2 m high wire-netting corrals is quite expensive (1 m of fence costs about 2 Euro; including materials and labour) but it is the most accepted method by local breeders and probably the most successful one to protect sheep from large carnivore depredation at night under local conditions. I do not have enough detailed data to evaluate the effectiveness of the dogs but it seems that their introduction led to reduced losses. Firstly, no multiple kills happened after adult dogs were integrated into the flocks (previously up to 11 were killed during one wolf attack), and only one sheep was killed inside the corral where a dog was also present.

There is a lot of interest among local livestock breeders to introduce non-lethal methods of carnivore damage control but they need financial support to do so. Unfortunately, such a system is still not provided by the State. Compensation of damages caused by wolves and other large carnivores alone does not solve the problem.

References

Frackowiak, W., and R. Gula. 1992. The autumn and spring diet of the brown bear Ursus arctos in the Bieszczady Mountains. Acta Theriologica 37:339–344.

Green, J., and R. Woodruff. 1983. Guarding Dogs Protect Sheep from Predators. USDA Agricultural Information Bulletin 455:1–27.

Lorenz, J.R., and L. L. Coppinger. 1986. Raising and training a livestock-guarding dog. Extension Circular 1238.Oregon State University Extension Service:1–8.

Smietana, W. 2000a. The wolf population in the Bieszczady Mountains. Monografie Bieszczadzkie. Tom 9:127–146.

Smietana, W. 2000b. Wykorzystanie owczarków podhalanskich do ochrony owiec i kóz przed atakami duzych drapiezników w Bieszczadach. Bioróznorodnosc i ochrona ssaków w Polsce. Lublin. 113–114.

Smietana, W. 2002. Game and livestock management in relation to wolf and lynx conservation in the Bieszczady Mountains. Roczniki Bieszczadzkie 10:126–144.

Smietana, W., and A. Klimek. 1993. Wolf diet in the Bieszczady Mountains, Poland. Acta theriologica 38:245-251.

Smietana, W., H. Okarma, and S. Sniezko. 2000. The lynx population in the Bieszczady Mountains. Monografie Bieszczadzkie. Tom 9:147–155.


Contact

Wojciech Smietana
Institute of Nature Conservation, Polish Academy of Sciences
Mickiewicza 33, 31-120 Cracow, POLAN
e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]
[/quote]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 15:50, 01 Mar 2007    Temat postu:

Co do liczebności wilków w Polsce w tym w bieszczadach to szczegółowe badania prowadzi Zakłada Badania Ssaków PAN- Białowierza. Na jego stronach znajdują się szczegółowe informacje dotyczące rozmieszczenia wilków w polsce. Poniżej kopie mapek zamieszczonych na stronach Zakładu

[link widoczny dla zalogowanych]
[

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 16:03, 01 Mar 2007    Temat postu:

Moim zdaniem, problemem przy użyciu cao może być ich agresywność w stosunku do ludzi. Takie problemy występowały w USA przy użyciu Komondorów. Psy wspaniale chroniły stada, ale oprócz agresji w stosunku do dzikich zwierząt przejawiały agresję w stosunku do ludzi np. turystów w górach, którzy nieopatrznie zbliżyli się do stada owiec. Podobny problem wystąpił przy stosowaniu kaukazów i ich mieszańców na Słowacji, które przejawiały wiekszą agresję w stosunku do ludzi niż Cuwasze

Cytat:
Aggressiveness towards people

A major concern among shepherds that is often given in explanation for why they cannot have free-ranging LGDs is that dogs might bite people. Livestock grazing areas are frequented by many people in summer and autumn, mainly berry/mushroom pickers, walkers/tourists in the general area and people visiting farms to buy cheese. Farmers and shepherds were advised to put up signs warning of the presence of LGDs and to put coloured collars on dogs to identify them, but they did not often do so. In general LGDs within the PLCLC project rarely or never showed unprovoked aggression towards people. Sometimes LGDs playfully chased after people who ran away from them. The Slovensky Cuvac seems to be less likely to be aggressive towards people than the Caucasian Shepherd Dog. Three out of 8 of the dogs raised with sheep in the first year of the PLCLC project bit people once or twice during their first season on pastures: a Slovensky Cuvac x Owczarek Podhalanski female bit a woman passing through the flock on pasture; a male Caucasian Shepherd Dog twice seriously injured drunk people; a male Slovensky Cuvac attacked a farm visitor after she screamed hysterically. There have been a few additional incidents involving other dogs. A male Slovensky Cuvac chased and very lightly injured a motorbike rider after dark. Typically dogs in the PLCLC project >6 onths old were more attentive, vigilant and protective during twilight and darkness and were then more likely to show aggression to people. A male Caucasian Shepherd Dog also chased vehicles and exhibited dominant behaviour if a bitch was in heat. Such incidents caused local problems with the people involved, led to the respective dogs being chained up and may have been the reason for one LGD being poisoned. In a different kind of incident, a male Slovensky Cuvac bit a shepherd who tried to tether him shortly after he had been relocated to a new farm, apparently out of fright. There was a similar problem with a male Caucasian Shepherd Dog; several other dogs were relocated without such problems.

cyt za
Livestock Depredation and Guarding Dogs in Slovakia

by

Robin Rigg
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 16:18, 01 Mar 2007    Temat postu:

W ostatnim tygodniu odstrzelono 6 wilków w Bieszczadach. Wilki są tak odważne, że wyciągaja nawet psy z bud na posesjach...
Żeby aktywnie ochraniać gospodarstwa i trzode trzba mieć z 4 azjaty.

Niestety, ale Europejskie pastwiska sa znacznie częściej uczęstrzane przez turystów niż te w Azji. To zdecydowanie minus posiadania takich psów przy szlakach turystycznych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosomak
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aleksandrów -> Burzenin

PostWysłany: Pią 0:49, 02 Mar 2007    Temat postu:

Agresywność wobec turystów MOŻE być problemem' ale nikt tego nie sprawdził na azjacie, myślę, że to kwestia obycia psa i przyzwyczajenia go do ludzi, ale w końcu to on ma pilnować, a nie zalizywać. Myślę, że azjata to wystarczjąco mądry pies, zresztą czytając Wasze posty na temat szkolenia azjaty, myślę, że jeszcze rok/dwa to swoje psy czytać i pisać nauczycie Mr. Green
Jeśli ktoś coś wie na temat wilków, to bardzo proszę, piszcie.
Zakirchan, dzięki za materiały poglądowe, no i pisz, Twoje doświadczenia z Biesów bardzo ciekawe.

Zdrówka.Grzegorz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 0:56, 02 Mar 2007    Temat postu:

rosomak napisał:
Agresywność wobec turystów MOŻE być problemem' ale nikt tego nie sprawdził na azjacie, myślę, że to kwestia obycia psa i przyzwyczajenia go do ludzi, ale w końcu to on ma pilnować, a nie zalizywać. Myślę, że azjata to wystarczjąco mądry pies, zresztą czytając Wasze posty na temat szkolenia azjaty, myślę, że jeszcze rok/dwa to swoje psy czytać i pisać nauczycie Mr. Green
Zdrówka.Grzegorz.


Ja myślę, że trzeba zrobić bardzo dobrą selekcję szczeniaków, bo jak widać po tych kaukazach na słowacji to agresja do ludzi może stanowić spory kłopot. Ja parę razy spotkałem owce z psami, raz byłem z samym Hakimem, raz z Hakimem i Aishą. Te podchalany które były z owcami, to baranki byływ porownaniu do cao[/list][/list]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosomak
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aleksandrów -> Burzenin

PostWysłany: Pią 1:09, 02 Mar 2007    Temat postu:

Selekcja i wychowanie pewnie załatwiłyby sprawę, jednak kaukaz, czy anatolian, to z pewnością bardziej agresywne rasy i coś mi się wydaje, że to jednak inny rodzaj charakteru, niż azjata, który najpierw myśli, później działa w przeciwieństwie do w/w ras.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 1:12, 02 Mar 2007    Temat postu:

Rosamak, a może ty się skontaktuj ze stowarzyszeniem dla natury wilk, tam przystojna pani doktor (na fotkach) p. Sabina Nowak, zajmowała się wprowadzaniem psów do ochrony w Beskidzie Śąskim i Żywieckim to pewnie i kontakt mógłby być miły. Cool Very Happy Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosomak
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aleksandrów -> Burzenin

PostWysłany: Pią 1:28, 02 Mar 2007    Temat postu:

Hmmm ładna powiadasz, może warto by pomyśleć ... Cool Very Happy Embarassed
Jest jeszcze prof. Bereszyński z AR Poznań, ale ten podobno dziwak, mieszka z wilkami i podobno nawet pchły mają wspólne Very Happy Very Happy Very Happy

Zakirchan ja wiem, że załatwianie sprawy przez ludzi zajmujących się wilkami byłaby najłatwiejsza, ale rozmawiać z wilkolubem o wilkodławie to chyba nie najlepszy pomysł Cool
Dlatego moje próby załatwiania sprawy od du..y strony i próba dotarcia do najbardziej zainteresowanych, czyli hodowców owiec.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:19, 02 Mar 2007    Temat postu:

Zakirchan napisał:

Moim zdaniem problemem przy użyciu cao może być ich agresywność w stosunku do ludzi.
Takie problemy występowały w USA przy użyciu Komondorów. Psy wspaniale chroniły stada, ale oprócz agresji w stosunku do dzikich zwierząt przejawiały agresję w stosunku do ludzi np. turystów w górach, którzy nieopatrznie zbliżyli się do stada owiec.
Podobny problem wystąpił przy stosowaniu kaukazów i ich mieszańców na Słowacji, które przejawiały wiekszą agresję w stosunku do ludzi niż Cuwasze


Czy nie oznacza to jednak, że informacje o nieagresywności owczarków środkowoazjatyckich do człowieka w czasach czabańskich zawieraja dużo prawdy ? Przecież mieliśmy okazję czytać różne , czasem sprzeczne, opinie na temat dawnych wołkodawów - elimiowanie /odstrzeliwanie /osobników agersywnych do ludzi /bez wyraźnej przyczyny /, wymagając nade wszystko podwyższonej agresji do dzikich zwierząt jako CECHY DOMINUJĄCEJ u wołkodawa .? - Tymczasem w w naszej rzeczywistości - zauważamy tendencje odwrotne - gloryfikując podwyzszoną agresję do człowieka próbuje się ja eliminować w przypadku zwierząt z poza stada -/ przypominających wilka / ???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:12, 02 Mar 2007    Temat postu:

Widzę, że temat ochrony stad przed drapieżnikami troszkę nam się rozwija. Smile

Rozważaliśmy kiedyś z Rosomakiem ZUPEŁNIE TEORETYCZNIE jak należałoby się ewentualnie przygotować, jeśli ktoś chciałby wprowadzić CAO w Polsce do tego rodzaju „obowiązków”.

Podkreślam – to są rozważania ściśle teoretyczne, ale może kogoś z Was zainteresują na tyle by wyrazić swoją opinię.

Należałoby także podkreślić, że wszystkie rozważania miały na celu rozpatrzenie potencjalnej możliwości pomocy ubogim rejonom, gdzie drapieżniki czynią materialne szkody w stadach zwierząt domowych.
Działania te mogły by mieć wyłacznie charakter ściśle „pomocowy”/charytatywny – bez jakichkolwiek korzyści finansowych czy „reklamowych” dla osób, które zdecydowałyby się w takiej akcji pomocowej uczestniczyć.


Pozwoliłam sobie nasze dywagacje „zebrać w kupę” i wygląda to mniej więcej tak:

Założenia (należałoby te założenia wpierw dokładnie sprawdzić):

- w projekcie uczestniczyć powinno minimalnie 6- 12 psów/suk
- w niektórych ubogich i wiejskich rejonach drapieżniki (wilki) czynią szkody w stadach zwierząt gospodarskich,
- większość rodzin nie jest w stanie zakupić dużego, stróżującego psa do obejścia czy ewentualnej ochron stad na pastwiskach,
- możliwe iż postura, wielkość owczarka środkowoazjatyckiego, jego charakter i instynktowne zachowania mogą odstraszać drapieżniki przynajmniej od mordowania zwierząt domowych w wiejskich obejściach,
- założono, że w tych ubogich rejonach będzie można znaleźć instytucje, które będą chciały współpracować w tej sprawie (urzędy gminy, sołtysowe, weterynarze itp.).
- założono, że część mieszkańców byłaby zainteresowana próbą takiej ochrony dobytku.
- nie zakładano, że owczarki środkowoazjatyckie będą wchodziły w bezpośrednie starcia z wilkami, tego nie wiemy. Nie wiemy także czy owczarki miałyby szansę z takiej potyczki wyjść zwycięsko.


Etapy działania:
1. Nawiązanie kontaktu z instytucją lub lokalną jednostką administracji państwowej.
2. Zdobycie informacji, w których wioskach występuje najwyższe zagrożenie ze strony drapieżników i najwyższe straty przez nie powodowane.
3. Zorganizowanie przy współudziale lokalnej administracji spotkań w danych miejscowościach w celu zbadania ewentualnego zainteresowania ludności niniejszym projektem. (Ewentualne zaprezentowanie CAO).
4. Ustalenie budżetu projektu i rozdział zadań.
5. Ustalenie w formie pisemnej zasad przekazania zwierząt (prawa i obowiązki, kontrola itd., itp.)
6. Wyselekcjonowanie kilku lub kilkunastu rodzin-kandydatów, do których przekazane zostaną w przyszłości zwierzęta.
7. Spotkania z rodzinami-kandydatami, sprawdzenie warunków, podejścia do innych zwierząt, potencjalnych zagrożeń dla otrzymanych CAO (np. brak opieki, niewłaściwe utrzymanie w przyszłości, brak szczepień itp.).
8. Wyselekcjonowanie ostatecznej liczby rodzin, którym szczenięta byłyby przekazane.
9. Znalezienie hodowców CAO, którzy zgodziliby się bezpłatnie lub za niewielką opłatą przekazać szczenię na rzecz tego projektu.
10. Zorganizowanie minimum jednodniowego szkolenia dla rodzin.
11. Opracowanie terminarza przekazywania szczeniąt w miarę ich pozyskiwania.
12. Przekazywanie szczeniąt – docelowo – jedna rodzina dwa CAO, pies i suka z różnych hodowli.
13. Spotkania z rodzinami w cyklu 3-miesięcznym – pomoc, kontrola, zbieranie danych ( w ciągu pierwszych 12 miesięcy projektu).
14. Po upływie 12- 18 miesięcy – wnioski.

Potencjalne zagrożenia dla realizacji projektu:
- brak zainteresowania projektem ze strony lokalnych władz administracyjnych,
- brak zainteresowania ze strony mieszkańców (nowość, niechęć, za duży pies itd., itp.)
- nieodpowiednie warunki dla psów ( wyżywienie, warunki egzystowania itp.)
- oczekiwanie nowych właścicieli, że bardzo młody CAO powinien stawić czoło drapieżnikowi (problem wielkości szczenięcia w zestawieniu z jego rozwojem psychicznym)
- niekontrolowane rozmnażanie CAO w późniejszym czasie (prawie pewnik)
- brak zainteresowania ze strony polskich hodowców CAO ( niemożność pozyskania szczeniąt).
- brak osób chętnych do uczestnictwa w realizacji projektu.
- niesprawdzenie się owczarka środkowoazjatyckiego w tej roli (brak instynktu ochrony obejścia czy stada, lęk przed drapieżnikiem, agresja do zwierząt czy ludzi)

Nakłady finansowe:

Potencjalne koszty projektu:
- koszt szczeniąt,
- koszty transportu szczeniąt w dany rejon,
- koszty podróży i zamieszkania uczestników projektu w danym rejonie (na dwa, trzy dni, lecz w regularnych odstępach czasu),
- koszty szczepień przez pierwsze 12 miesięcy roku (szczepionki + weterynarz)
- koszty materiałów do szkolenia rodzin.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin