Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Problemy Wychowawcze - Behawiorysta - Kastracja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ARTUROS
Potwierdzony Użytkownik
Potwierdzony Użytkownik



Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:10, 19 Gru 2006    Temat postu:

Kamil
Dołączam się do tej dyskusji, bo chciałem przedstawić swoje zdanie. Każdy ma inny punkt widzenia , a łatwiej komentuje sie czyjeś problemy i decyzje niż swoje.
Ciekawy jestem jak zachowaliby sie Twoi adwersarze w Twojej sytuacji ( oczywiscie po wyczerpaniu wszystkich możliwych sposobów uniknięcia kastracji ).
Ma szczęście znać Cię osobiście i jestem pewien , że podjołeś właściwą decyzję w tej sytuacji i zrobiłeś wszystko co mogłeś by tego uniknąć.
Nie jestem zwolennikie ingerowania człowieka w naturę , ale wierze w mądrych ludzi .

P.S. Oprócz SALI mam jeszcze kotke dachowca ( kastratke ) jest w pełni wolna i szczęśliwa wchodzi i wychodzi do domu kiedy chce, prowadzi życie szczęśliwego niezależnego zwierzaka. Nie byłoby to możliwe bez tego zabiegu , bo alo byłaby dzikim kotem, albo siedzała zamkieta w domu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bartwood
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:41, 19 Gru 2006    Temat postu:

kamil trzymamy za ciebie i psiaka kciuki Smile)) wszystko sie jakoś uloży gratuluje odwagi do poruszania cięzkich kwestii na forum Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:01, 19 Gru 2006    Temat postu:

Dzięki Artur !

Mam u swoich rodziców także Kota dachowego ze schroniska , który jest po kastracji i chyba to jest najszczęśliwszy kot - zero problemów !

Ja także nie zdecydowałbym się na kastracje jeżeli Dragan byłby tak bezproblemowy jak twoja Salcia, ale tak nie jest. Rozumiem, że jest jeszcze młody i rozbrykany i z czasem dojżeje, ale obawiam się, że nie miałbym czasu... Naprawdę dla rodziców zachowanie psa było uciążliwe - napewno przez brak konsekwencji i brak umiejętności przy takim charakterze. Dlatego przeprowadziłem z teśćmi rozmowę i doszliśmy do wniosku, że trzeba cos zdecydować. Nikomu nie było na rękę pozbywać się psa - szczególnie, że to mądry pojętny pies z super instynktem stróża. Jesteśmy ludźmi odpowiedzialnymi i trzeba było coś zdecydować , zeby nie było za późno.
Behawiorysta - Psycholog (ludzie ze swoimi problemami nie chodzą po porade a co dopiero z psem) Jednak poszlismy. Wnioski wyciągnięte. Jak juz działać to iść za ciosem. Dragan jest jeszcze w tym wieku, że przez ten zabieg można zmniejszyć tzw. Agresję Dominacyjną, a napewno wystudzić pewne jego zachowania.
Kolejna kwestia to okoliczne psy ( Artur - wiesz jak to jest w naszej okolicy...) Nie musze chyba tej kwestii poruszać jak psy potrafią być sprytne i przebiegłe...W tej kwestii nie muszę się martwić bo ten instynkt będzie przychamowany.

Artur, trudno mi teraz mówić o całkowitym efekcie tego zabiegu bo na to za wcześnie. Wiesz jak Dragan się zachowuje i jaki jest żywiołowy. Myślę, że jak znowu się spotkamy to zauwarzysz zmiany w zachowaniu (ale tym mniej pożądanym).

Uwierzcie mi, że nie była to decyzja pochopna ani pokierowana własnym ego. To była przemyślana decyzja, która ma na celu bezproblemowe życie członków Naszej rodziny wraz z psem, który jest bardzo mądry i nie chciałbym nigdy się go pozbyć !

Chciałem się podzielić z Wami moim problemem i doświadczeniem z tym związanym. Wiedziałem, ze to kontrowersyjny temat i będzie "burza" ale Forum specjalistyczne nie jest tylko od pisania o "wspaniałych psach na stepie" i innych przyjemnych sprawach.
Jeżeli narazie nikogo nie ma kto ma taki problem, albo się z tym nie uzewnętrznia to może ten temat rozwieje pewne problemy i otworzy oczy na inne alternatywne rozwiązania.
Taki jest właśnie cel tego tematu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:02, 19 Gru 2006    Temat postu:

Dzięki Bartek !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:56, 19 Gru 2006    Temat postu:

Kamil, życzę szybkiego powrotu do zdrowia Draganowi. I aby podjęte kroki zaowocowały polepszeniem układu między rodzicami i psem.

Rozumiem, że ta decyzja nie była łatwa. Ja, osobiście nie potrafię jednoznacznie się do niej odnieść.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Green
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 17:58, 19 Gru 2006    Temat postu:

Kamil

W moich oczach niestety popełniłeś błąd.
Nie teraz kiedy zdecydowałeś się na zabieg bo wydaje że było to nie uniknione tylko dużo dużo wcześniej.
Będzie to przestrogą dla innych że taki pies jak CAO to nie same przyjemności ale też dużo poświęconego czasu. Jeśli trafi się w dodatku psiak o niezwykłym temperamencie i charakterze to MUSIMY poświęcić mu o wiele więcej swojego czasu i masę naszej cierpliwości.

W tej chwili mam 4 miesięcznego psa i już widzę że nie będzie łatwo (poprzedni w porównaniu był aniołem) - wiem że musze zacząć już teraz i zorganizować sobie dużo dużo wolnego czasu który mu poświęce.
Niech ta sytuacja będzie przestrogą dla innych aby nie lekceważyli sobie problemu "dorastającej młodzieży" bo póżniej kończy się to jak powyżej. Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 8:45, 20 Gru 2006    Temat postu:

Marku,

Masz rację w kwestii wychowawczej. Napewno jakieś błedy popełniłem przy takim temperamencie psa. Mi się udaje układac psa, ale innym domownikom juz nie tak do końca. Poprostu z nimi chce rywalizować. Ja wiem , że to kwestia czasu, konsekwencja i inne aspekty wychowawcze, których kastracja nie eliminuje definitywnie. Zabieg nie daje nam prawa do tego , żeby psa niewychowywać...Poprostu ma nam w tym pomóc i ułatwić pewne relacje między nami.

Nie uwazam, żeby zabieg był złem koniecznym...Nawet gdybyśmy nie mieli z nim problemów z natury hierarchicznej to i tak poddałbym psa kastracji bo to eliminuje wiele problemów w tym przyszłych zdrowotnych.

Obawiam się, ze wielu z was na siłe uczłowiecza psa i jego zachowania. Tak więc powtarzam, pies nie ma instynktu bycia ojcem, nie ma takiej potrzeby. Pies, który nie ma popędu po kastracji nie czuję się skrzywdzony. Jest mu to obojetne. Takie są fakty.

Pies po kastracji staje się nawet lepszym stróżem niż wcześniej, a jeżeli nie jest hodowlany to dlaczego zabieg ma być czymś złym ????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:12, 20 Gru 2006    Temat postu:

kamil napisał:
Dusza ? Racja Bytu ? O czym ty w ogóle piszesz... ..

śledząc wszystkie twoje wcześniejsze i aktualne wypowiedzi jak również wszelkie porady odnośnie wychowania psa , jakie wielokrotnie otrzymywales na tym forum.... dochodzę do wniosku że nie jesteś niestety w stanie zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi ? I kto tu mówi o uczłowieczaniu psa ? Ja widzę tu przede wszystkiem naginanie teorii do potrzeb / wygody człowieka , w których nie ma miejsca na szacunek i zrozumienie do przyrody /wykastrowanie, młodego o niekończonym jeszcze procesie rozwoju psychicznym psa, zdrowego !!! w uniknięcia kłopotów wychowawczych /--- a wydawało by się że to zadanie należy właśnie do niego /człowieka / jako gatunku na najwyższym etapie ewolucji .

Załanczam część wątku z innego tematu aby utworzyć jedną całość :
http://www.ysolom.fora.pl/viewtopic.php?t=208
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 13:32, 20 Gru 2006    Temat postu:

Ciebie nie przekonam, jesteś tak zagorzałą przeciwniczka takiej formy i tak daleko antropomorfizujesz, że żadne naukowe - medyczne racje do ciebie nie przemawiają.
Jest mi przykro, że nawet nie starasz się mnie zrozumieć ani obiektywnie spojrzeć na tą sytuacje. Jak również nie znasz psa a ni jego otoczenia - poprostu generalizujesz na odległość...


To co Luiza pisze to totalna bzdura !
To parę bardziej obiektywnych i rzeczowych linków niż te z wypowiedzi Luizy:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:44, 20 Gru 2006    Temat postu:

kamil napisał:
Jest mi przykro, że nawet nie starasz się mnie zrozumieć ani obiektywnie spojrzeć na tą sytuacje. Jak również nie znasz psa a ni jego otoczenia - poprostu generalizujesz na odległość...


Mnie też jest przykro że nie potrafiłeś zrozumieć swojego psa, jestem wymagajaca co do brania odpowiedzialności za zwierze, które jest zdane na naszą łaska i niełaske , możemy mu zrobić wszystko , nie potrafi mówić ani bronic sie przed zastrzykiem, a jego zachowaniem kierują instynkty i zawsze próbuje , na tyle na ile mu pozwalamy........i tu musimy go odpowiednio pokierować i mieć DUUUUUUUUUUŻo cierpliwości .....pies się zmienia po okresie dojrzewania - dochodzi do rozumu , jeden wcześniej drugi później -
a nie potrafię zrozumieć Ciebie , bo jestem tak samo wymagająca do siebie , jak do innych , jak sie cos chce to można , tylko to wymaga poswiecenia ..., gdyby Goliat był u innej osoby to już by mial dawno złamany charakter albo i gorzej - potrafiłam go zrozumieć i zaczynam mieć teraz rezultaty a ma 4 lata .... to nie jego wina że
po przodkach odziedziczył "samoobsluge " w zdobywaniu pokarmu,
potrzebę wolności i nienawiść do "drapieżników " nie będacych z jego stada ....to moja odpowiedzialność a nie jego wina ....
Zum też jako mlodziak wykazywal zapędy dominacyjne i przeszło mu .....

A wszelkie "naukowe" stwierdzenia Wetów to tylko "jedna strona medalu " -sam zabieg jako taki jest do zaakceptowania ale tylko w uzasadnionych przypadkach ....i nie powinien byc lekarswem na kłopoty wychowawscze .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karanuker
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivignano (Udine) Italia

PostWysłany: Śro 21:28, 20 Gru 2006    Temat postu:

kamil napisał:
Dusza ? Racja Bytu ? O czym ty w ogóle piszesz... Pies nadal ma dusze - jest wesołym pogodnym psem. Nadal jest pieszczochem, nadal ma swój charakterek, nadal jest uparciuch, cały czas chce się bawić.
Jak ktos obcy pojawia się przy bramie to broni i jest czujny tak samo jak przed zabiegiem. Nie jest wystraszony, zlękniony i napewno nie można o nim powiedzieć, że stał się tzw. "Ciotą" bez własnego zdania...


Nie zdziw się, kiedy u Dragana wystąpi rozpuszczanie się miednicy, to konsekwencja mocnego konfliktu utraty wartości (pies jest na świecie po to żeby zachować gatunek - Dragan w tej chwili nie ma wartości dla siebie samego). Jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, nie operuj go, a raczej uśpij, bo żeby się wyleczyć potrzebne mu będą jadra, obciąć jest łatwo, ale przyszyć!?!?! Fakt możesz mieć szczęście, że pies nie będzie miał konfliktu utraty własnej wartości i nie ma sprawy nie odbije się to na miednicy.

A co zrobisz jeżeli Dragan nadal będzie rządził rodzicami? Co mu obetniesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maria
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 22:02, 20 Gru 2006    Temat postu:

Uwazam, ze Kamilowi nalezy sie jednak zrozumienie. Temat jest kontrowersyjny a postawy bardzo silne. Niemniej podjal odpowiedzialna decysje, skonsultowal sie ze specjalistami, rozwazyl rozne opcje i zadecydowal jak zadecydowal. Po prostu odpowiedzialnie sie zachowal (bez wzgledu na to czy sie jest zagorzalym przeciwnikiem kastracji czy tez nie, ja akurat nie jestem.) A niektore komentarze sa naprawde niewybredne i wedlug mnie niesprawiedliwe.
Dobrze by bylo (abstrachujac od samego przedmiotu rozwazan Kamila), zeby wszyscy tyle wysilku i staran wkladali w podejmowanie decyzji dotyczacych roznych aspektow zycia swoich zwierzat.


karanuker napisał:
kamil napisał:
Dusza ? Racja Bytu ? O czym ty w ogóle piszesz... Pies nadal ma dusze - jest wesołym pogodnym psem. Nadal jest pieszczochem, nadal ma swój charakterek, nadal jest uparciuch, cały czas chce się bawić.
Jak ktos obcy pojawia się przy bramie to broni i jest czujny tak samo jak przed zabiegiem. Nie jest wystraszony, zlękniony i napewno nie można o nim powiedzieć, że stał się tzw. "Ciotą" bez własnego zdania...


Nie zdziw się, kiedy u Dragana wystąpi rozpuszczanie się miednicy, to konsekwencja mocnego konfliktu utraty wartości (pies jest na świecie po to żeby zachować gatunek - Dragan w tej chwili nie ma wartości dla siebie samego). Jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, nie operuj go, a raczej uśpij, bo żeby się wyleczyć potrzebne mu będą jadra, obciąć jest łatwo, ale przyszyć!?!?! Fakt możesz mieć szczęście, że pies nie będzie miał konfliktu utraty własnej wartości i nie ma sprawy nie odbije się to na miednicy.

A co zrobisz jeżeli Dragan nadal będzie rządził rodzicami? Co mu obetniesz?


No jak to co? Wlozy na dwanascie zdrowasiek do pieca i po problemie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcinc
Potwierdzony Użytkownik
Potwierdzony Użytkownik



Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ZNIENACKA

PostWysłany: Czw 7:36, 21 Gru 2006    Temat postu:

Kamil napewno brawa za odwagę za poruszenie tego tematu trochę osób wypowiedziało się co o tym sądzi a i wiele osób czyta i może wyciągną wnioski na przyszłosc tak pro forma.Osobiście jestem tego zdania że to dla młodego zdrowego psa tragedia zwierzę to żywa istota nie pozbawiona uczuć,charakteru etc,etc teraz złamano mu ten jego charakter,pozbawiono go tego co u "faceta" najcenniejsze trzeba nazywać rzeczy po imieniu nie wiem czy nie lepiej było go poprostu oddać moze dla niego byłby najlepszy wariant Z JAJAMI U KOGOŚ NIŻ BEZ JAJ NA WŁASNYM PODWÓRKU Question A co będzie jak dojdziesz do wniosku że po jakimś tam czasie pies ten stracił zupełnie charakter i do niczego się nie nadaje Question i tak jak Luiza napisała zacznie chorować Question to współczuję będziesz miał następny problem,no cóż tego juz nie da się odwrócić Confused twój pies twoja decyzja Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karanuker
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivignano (Udine) Italia

PostWysłany: Czw 7:58, 21 Gru 2006    Temat postu:

Jak już było napisane wcześniej w tym topiku: za błędy człowieka zapłacił pies. To nie psa trzeba było "zmieniać" a postępowanie z nim. Kamilu, myśleliście że po wizycie u komportamentalisty stanie się cud i w kilka dni wszystko się zmieni? Nie daliście czasu psu, co najmniej tyle ile był u was wcześniej, przed wizytą u "specjalistów".
To przecież rodzice nie umieli się z nim zachować. Nie on z nimi, bo z tobą był OK. Nie raz ci napisałam wcześniej, to nie ty masz z nim pracować, a rodzice, ale ty to miałeś gdzieś, widzisz, że nadal nie obchodzi cię to jak rozumuje pies, a to żeby zrobić wszystko, wg. twoich kategorii, żeby rozumował tak jak ty.

A to czy się zmeni jego stosunek do rodziców to naprawdę nie zależy od tego czy ma jądra czy ich nie ma.
I co zrobisz, pójdziesz do "specjalistów" z pretensją?! Nie, przecież oni to "mózgi naukowe", dla ciebie. Szkoda że nie przmyślałeś wszystkiego, że nie zadałeś jednego pytania twoim specjalistom: czy oby na pewno pies po kastracji będzie traktował rodziców lepiej? Na pewno nie, a zdanie, "pownien się zmienić", należy odczytywać, że wcale nie musi. Sprawdź znaczenie słowa "powinien".
Jeszcze raz ci powtarzam: to rodzice powinni zmienić zachowanie w stosunku do psa. I w tym przypadku nie mają nic odrzeczy jądra dego biedaka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karanuker
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivignano (Udine) Italia

PostWysłany: Czw 8:07, 21 Gru 2006    Temat postu:

kamil napisał:
...to i tak poddałbym psa kastracji bo to eliminuje wiele problemów w tym przyszłych zdrowotnych.


A ty kiedy dla zdrowia się wykastrujesz? Pytam poważnie, wg. twoich kanonów myślenia.

Nigdy nie słyszałam żeby mężczyźni się kastrowali dla zdrowia, czy kobiety sterylizowały, żeby nie mieć nowotworów. Kamilu trochę wyobraźni a nie głupie powtarzenie niudowodnionych tez, których każą wyuczyć się na pamięć na fakultetach w kraju i za granicą.

Przemyśl to - może przestaniesz głosić tego typu herezje.

-----------------------------

Z moimi psami "pracuję" ja, bo męża i dzieci od rana do wieczora nie ma w domu. Kiedy jeszcze nie chodziły do szkoły to raczej rzadko wychodziły z mną do psów i nigdy z nimi nie "pracowały". Wszystkie moje psy nigdy nie starały się rywalizować z moimi dziećmi czy z mężem. Fakt, ja ich nie prowadzałam na żadne klursy, tresury, itp, nie wiem, może tam niszczą im charakter i pobudzają do rywalzacji.
Dla mnie to since-fiction pies, który rywalizuje z członkami rodziny, bo to chyba oni sami go do tego podjudzają, po prostu nauczyli go. Proponuję alarm twoim rodzicom, a nie psa, jak już was nie będzie, bo duży pies w rękach ludzi nie umiejących z nim postępować to niebezpieczeństwo i to nie dla nieproszonych gości, a właśnie dla tych którzy mieliby z pozwoleniem "pana" wejść na posesję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin