Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego nie należy szkolić azjaty
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bagira
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkolpolska

PostWysłany: Sob 8:51, 12 Sty 2008    Temat postu:

Tomek, jancia, tomek z sokolnickiej, Rafałek - podzielam Waszą opinię na ten temat.

Pozdrawiam
Anka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lidushka
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok.Łodzi

PostWysłany: Sob 8:59, 12 Sty 2008    Temat postu:

Rafałek napisał:


Zawsze lubie czytac takie wypowiedzi. Jest tu bardzo wazna informacja, azjata uczy sie strozowania od matki. Nie od czlowieka.



Tak jak i w każdej innej rasie, która stróżowanie "ma we krwi" Wink

Ja miałam z rękawem i Yurkiem taką sytuację, że widząc moją sukę atakującą z impetem rękaw zdjął ją z rękawa gwałtownym ruchem wyrywając jej przy tym kawałek skóry z sierścią- jakikolwiek atak na mnie to dla niego przestępstwo i nie jest ważne czy atakuje człowiek czy pies.
Efekt jest taki, że suka przy Yurku nigdy już na rękaw nie ruszyła Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:13, 12 Sty 2008    Temat postu:

Rafałek napisał:


Poniewaz poruszany tu jest temat obrony. To ja osobiscie nie widze celowosci. Jezeli azjata bedzie psem tchorzliwym tak go tego nie nauczymy. Jezli bedzie chcial nas bronic, to uksztaltujemy tylko forme obrony tj. lapanie za reke. Dla mnie, nie jest wazne czy moj zlapie za reke czy glowe, poniewaz uwazam ze idac z moim azjata nikt mnie nie zaatakuje bez kalasznikowa.


Czy na pewno, w szkoleniu obronnym chodzi o wyrobienie chwytu rękawa?.....chyba nie Rolling Eyes

Było już wiele rozmów na ten temat, tutaj odczucia i obserwacje osób, które szkoliły swoje psy, Justyny i Zakirchana.

Justyna napisał:
basia napisał:
Zakirchan, mam do Ciebie pytanie. Jaka jest różnica w zachowaniu Cao szkolonego na obronę i zupełnego "naturszczyka"? Czy tą różnice widać w pewności siebie jakiej nabiera pies po takim szkoleniu, czy to jest wypracowana technika, czy może jeszcze coś innego?


Zakirchan napisał:


Ja bym to porównał do sytucji, kiedy z jednej strony mamy osobę która jest sprawna fizycznie ale nigdy nie uczestniczyła w bójce i osobnika, który ma za sobą takie starcia, bo przy dobrym szkoleniu pies nie odróżni tego czy to jest naprawdę, czy też to tylko zabawa.


Brawo Zakirchan, wytłumaczyłeś prosto to co ja niestety nigdy wytłumaczyć logicznie nie potrafiłam.
Już się trochę zniechęciłam tym że mi nie „wychodzi” i poddałam….

Zakirchan napisał:
Pies szkolony jest oswojony z bardzo różnymi sytuacjami, one są dla niego chlebem powszednim, nie zwraca uwagi na rzeczy które są mu znane i robi swoje.
Ja mam wątpliwości czy jest sens uczenia Cao np. techniki chwytania za rękaw itp. Natomiast bez wątpienia pies uczy się naprzykład, że człowiek może go kopnąć, uderzyć kijem i adekwatnie do tego reaguje.


Tego rodzaju nauka wydaje się ogromnie ważna, ponieważ pies zazwyczaj nigdy wcześniej nie bywał w takich sytuacjach. Spotykani ludzie najczęściej byli przyjaźni lub się go po prostu bali.
Agresywny człowiek spotykany jest najczęściej po raz pierwszy na szkoleniu.
Pamiętam jakim „zdziwieniem” (choć krótkotrwałym) dla mojej suki były początkowe zajęcia gdy jakiś człowiek zaczynał szarpać i „bić” członków jej ukochanej rodziny – przecież nikt tego nie robił wcześniej.

Wydaje mi się, że najprostszym sposobem „testowania” zachowań Azjaty jest oddanie kluczy do domu doświadczonemu treserowi, który posiada oczywiście odpowiedni sprzęt (ubranie ochronne).
Można wtedy sprawdzić co zrobi pies, bez wsparcia właściciela w sytuacji realnego „włamania” do mieszkania/domu.
Z tym, ze opłaca się również przeprowadzić takie „praktyczne ćwiczenie” w obecności rodziny – żeby właściciele mogli sami zaobserwować reakcje ich własnego psa.
Ponieważ jestem „niedowiarkiem” wydaje mi się że lepiej widzieć i wiedzieć – niż żyć w jakiejś ułudzie, ze pies na pewno zachowa się odpowiednio gdy nastąp napaść.
Daje to pewnego rodzaju spokój właścicielowi, wie on czego się może spodziewać w krytycznej sytuacji.

Gdzieś na forum są przetłumaczone wyniki takich prób/testów Azjatów i proponowany przez rosyjskich hodowców uporządkowany schemat testowania CAO.

gregory napisał:
Testowalem cztery azjaty wtym jeden z lini walczaceji kazdy zachowywal sie jnaczej nie mialem rekawa psy byly w kagancu na smyczy jeden byl puszczony luzem w poscigu z mna


To bardzo ciekawe, może napiszesz coś więcej?
W Rosji niezbyt często puszcza się Azjatę z asekuracji, treserzy niezbyt lubią mieć połamane kości i wstrząsy mózgu od uderzenia takiej rozpędzonej masy.


Więcej na http://www.ysolom.fora.pl/cao-tematy-ogolne,15/jak-testowac-uzytkowosc-azjaty,409-15.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafałek
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:17, 13 Sty 2008    Temat postu:

basia napisał:



Czy na pewno, w szkoleniu obronnym chodzi o wyrobienie chwytu rękawa?.....chyba nie Rolling Eyes

Było już wiele rozmów na ten temat, tutaj odczucia i obserwacje osób, które szkoliły swoje psy, Justyny i Zakirchana.

Justyna napisał:
basia napisał:
Zakirchan, mam do Ciebie pytanie. Jaka jest różnica w zachowaniu Cao szkolonego na obronę i zupełnego "naturszczyka"? Czy tą różnice widać w pewności siebie jakiej nabiera pies po takim szkoleniu, czy to jest wypracowana technika, czy może jeszcze coś innego?


Zakirchan napisał:


Ja bym to porównał do sytucji, kiedy z jednej strony mamy osobę która jest sprawna fizycznie ale nigdy nie uczestniczyła w bójce i osobnika, który ma za sobą takie starcia, bo przy dobrym szkoleniu pies nie odróżni tego czy to jest naprawdę, czy też to tylko zabawa.


Brawo Zakirchan, wytłumaczyłeś prosto to co ja niestety nigdy wytłumaczyć logicznie nie potrafiłam.
Już się trochę zniechęciłam tym że mi nie „wychodzi” i poddałam….

Zakirchan napisał:
Pies szkolony jest oswojony z bardzo różnymi sytuacjami, one są dla niego chlebem powszednim, nie zwraca uwagi na rzeczy które są mu znane i robi swoje.
Ja mam wątpliwości czy jest sens uczenia Cao np. techniki chwytania za rękaw itp. Natomiast bez wątpienia pies uczy się naprzykład, że człowiek może go kopnąć, uderzyć kijem i adekwatnie do tego reaguje.


Tego rodzaju nauka wydaje się ogromnie ważna, ponieważ pies zazwyczaj nigdy wcześniej nie bywał w takich sytuacjach. Spotykani ludzie najczęściej byli przyjaźni lub się go po prostu bali.
Agresywny człowiek spotykany jest najczęściej po raz pierwszy na szkoleniu.
Pamiętam jakim „zdziwieniem” (choć krótkotrwałym) dla mojej suki były początkowe zajęcia gdy jakiś człowiek zaczynał szarpać i „bić” członków jej ukochanej rodziny – przecież nikt tego nie robił wcześniej.

Wydaje mi się, że najprostszym sposobem „testowania” zachowań Azjaty jest oddanie kluczy do domu doświadczonemu treserowi, który posiada oczywiście odpowiedni sprzęt (ubranie ochronne).
Można wtedy sprawdzić co zrobi pies, bez wsparcia właściciela w sytuacji realnego „włamania” do mieszkania/domu.
Z tym, ze opłaca się również przeprowadzić takie „praktyczne ćwiczenie” w obecności rodziny – żeby właściciele mogli sami zaobserwować reakcje ich własnego psa.
Ponieważ jestem „niedowiarkiem” wydaje mi się że lepiej widzieć i wiedzieć – niż żyć w jakiejś ułudzie, ze pies na pewno zachowa się odpowiednio gdy nastąp napaść.
Daje to pewnego rodzaju spokój właścicielowi, wie on czego się może spodziewać w krytycznej sytuacji.

Gdzieś na forum są przetłumaczone wyniki takich prób/testów Azjatów i proponowany przez rosyjskich hodowców uporządkowany schemat testowania CAO.

gregory napisał:
Testowalem cztery azjaty wtym jeden z lini walczaceji kazdy zachowywal sie jnaczej nie mialem rekawa psy byly w kagancu na smyczy jeden byl puszczony luzem w poscigu z mna


To bardzo ciekawe, może napiszesz coś więcej?
W Rosji niezbyt często puszcza się Azjatę z asekuracji, treserzy niezbyt lubią mieć połamane kości i wstrząsy mózgu od uderzenia takiej rozpędzonej masy.


Więcej na http://www.ysolom.fora.pl/cao-tematy-ogolne,15/jak-testowac-uzytkowosc-azjaty,409-15.html


Basiu, w/w rozmowa wskazuje na to, ze wskazane osoby testowaly psy na rozne wg nich wrogie dzialanie czlowieka. Szkolenie musi opierac sie na wspolpracy psa z czlowiekiem. Zauwaz,
"Można wtedy sprawdzić co zrobi pies, bez wsparcia właściciela w sytuacji realnego „włamania” do mieszkania/domu.
Z tym, ze opłaca się również przeprowadzić takie „praktyczne ćwiczenie” w obecności rodziny – żeby właściciele mogli sami zaobserwować reakcje ich własnego psa."
Rodzina zaopserwowala, pies atakuje i za nogi psa wyciaga poniewaz nie zna komedy odwolawczej. O jakim szkoleniu mowimy?? To sa testy. Nie uslyszalem jeszcze od osob szkolacych tak, jakie polecenie potrafia wykonac? Jak egzekwuja wykonanie polecen u azjaty, ktory czynnie broni. Odp. na to zagadnienie wskaze czy nalezy szkolic w tym kierunku, czy nie. Ja nie jestem zwolennikiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gregory
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:03, 14 Sty 2008    Temat postu:

Baziu malo jezt v polzce takich azjatov ktore atakuja tak jak v rozji jezdze po Polzce i teztuje azjaty rodovodove i bez i uvierz malo jezt takich azjatov mila niezpodzianke zpravila mi vizytau Aldony iteztovanie jej azjatov pracuja jak v Rozji
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafałek
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:32, 14 Sty 2008    Temat postu:

gregory napisał:
Baziu malo jezt v polzce takich azjatov ktore atakuja tak jak v rozji jezdze po Polzce i teztuje azjaty rodovodove i bez i uvierz malo jezt takich azjatov mila niezpodzianke zpravila mi vizytau Aldony iteztovanie jej azjatov pracuja jak v Rozji


Gregory, testujesz azjaty. Powiedz jak sie zachowuja te testowane w RP? W jakim wieku musza byc te psy? Ile juz azjatow w RP przetestowales? Sorki ze sa to pytania, ale mam jeszcze jedno jak dlugo pracujesz przy testowaniu CAO (pytam o doswiadczenie).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:04, 14 Sty 2008    Temat postu:

gregory napisał:
Baziu malo jezt v polzce takich azjatov ktore atakuja tak jak v rozji jezdze po Polzce i teztuje azjaty rodovodove i bez i uvierz malo jezt takich azjatov mila niezpodzianke zpravila mi vizytau Aldony iteztovanie jej azjatov pracuja jak v Rozji


To dobre wiadomości Very Happy Aldona ma naprawdę ładne psy, jeśli do tego mają dobre charaktery to już super Exclamation
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gregory
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:02, 14 Sty 2008    Temat postu:

piervzze azjaty teztovalem v poczatkach 90 lat odzylam do tematu teztovanie azjatov dotej pory okolotrzydzieztu vidzialem duzo azjatov przez oziemnazcie lat lecz nie bylo vielu chetnych do zpravdzenia uzytkovozci azjaty nie ktorzy ozzukuja zamych ziebie avaria klaviatury
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafałek
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:21, 15 Sty 2008    Temat postu:

gregory napisał:
piervzze azjaty teztovalem v poczatkach 90 lat odzylam do tematu teztovanie azjatov dotej pory okolotrzydzieztu vidzialem duzo azjatov przez oziemnazcie lat lecz nie bylo vielu chetnych do zpravdzenia uzytkovozci azjaty nie ktorzy ozzukuja zamych ziebie avaria klaviatury


Gregory, majac juz dlugoletnie doswiadczenie napewno zauwazasz przy testowanych psach, ktory byl szkolony w tym temacie ktory nie. Moglbys przekazac swoje obserwacje, jak rozni sie pies wczesniej szkolony od psa "zielonego" na testach?

Ja nie jestem przeciwko testom. Ladnie napisales o psach Aldony. Ja pisze tez na innym forum i pamietam jak dziewczyna byla przygnebiona, poniewaz na innym forum oceniono jej psy jako tchorzliwe, biorac pod uwage zachowanie wystawowe. Mnie daje to duzo do myslenia.

Czytalem ostatno Twoja wypowiedz dotyczaca Tokado z hodowli Aknuker, w ktorej dziekowales za krytyczna moim zdaniem wypowiedz Luisy o tym psie i ogolnie hodowli. Ja analizowalem "papiery" psow posiadanych przez Aldone i sa tez tam psy z ow hodowli, czy po przeprowadzonych testach zmienila sie Twoja opinia o hodowli Aknuker i psach od niej ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maria
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 13:15, 15 Sty 2008    Temat postu:

Tak sobie pomyślałam, ze może rozmowe o testowaniu reakcji obronnej i strozojacej w kojcach przenieść do tematu `jak testowac użytkowość azjaty`, a tutaj wrocimy do naszego ulubionego przedmiotu kulturalnych rozmow Cool

bartwood napisał:
Jak dla mnie ten watek jest lekko bez sensu i powiem szczerze szkodliwy. Bo każdego psa nalezy szkolić lub jak kto woli wychowywać. Samo to ze nas słucha to juz jest pewnego rodzaju szkolenie.


wg mnie temat wcale nie jest tak bez sensu jak uwaza Bartwood, wlasnie dlatego, ze
Arrow
bartwood napisał:
Piszac rzeczy ze nie nalezy szkolic tak duzego psa jak azjata mozemy wyrzadzic wiele szkody potencjalnym osoba ktore beda to czytac.


Jakby tak obrocic troche zadane w temacie pytanie, to mialby on bardzo duzo sensu, nawet sam Tomek sie w jednym z pierwszych postow z tym zgadza Cool
Tomek napisał:
Azję uczyłem posłuszeństwa: siad, waruj, stój, równaj. Ot i moje całe szkolenie.

Bo prawidlowe pytanie powinno brzmiec jak nie nalezy szkolic azjaty Wink
Gdyby przejsc do udzielania odpowiedzi, okazalo by sie, ze wszystkie te deklaracje osob, u ktorych slowo `szkolenie` powoduje conajmniej drgawki i siodme poty, dotycza tylko jakichs tam szkolenia aspektow, poniewaz sami szkoleniem wlasnych psow sie zajmuja, lub jak kto woli ich `wcyhowywaniem`.
Wiec jesli przyjmiemy (ja wiem, ze to dla nich karkolomny skok myslowy, grozacy co najmniej zwichnieciem Laughing) definicje podana przez Zakira Arrow

Zakirchan napisał:
a szkolenie to proces w którym człowiek uczy psa. Zakres nauczania, szkolenia może być różny, metody też różne, posłuszeństwo, obrona sportowa, obrona użytkowa, szkolenie na psa stróżującego, stróżująco obronnego, do wyboru do koloru.


I chwile sie nad nia zastanowimy (to tez moze bolec Wink) - to jest szansa na odkrycie, ze slowo szkolenie calkiem nieslusznie nasuwa skojarzenia z jakimis faszystowskimi metodami, panem w skorzanych spodniach, ktory pejczem i kolczatka zmusza psa do robienia rzeczy, ktorych on by nigdy w zyciu nie robil z wlasnej woli Rolling Eyes Bo szkolenie to jest wlasnie to co wiekszosc z nas robi sama w domu - daje nagrode za pozadane zachowania - wystarczy, ze wzmacnia (nagradza - dla niezorientowanych bede wyjasniac co trudniejsze slowa Wink) te przejawy zachowan, ktore nam pasuja, a wtedy pies calkiem bezbolesnie modyfikuje (zmienia/ dostosowuje Wink) swoje zachowania, a wiec podlega szkoleniu.
To wiemy już, ze nauczenie psa `komend` (w zasadzie logicznym byłoby mowienie o `prosbach`, zamiast komend, jesli propagandowo neguje sie słownictwo kojarzące się ze zorganizowanymi grupami czyniącymi szkode pokoleniom z natury odważnych i swietnie wypełniających swoje role psow Wink) nie jest niczym zlym, może nawet jest konieczne do normalnego obcowania ze zwierzeciem. Nie wolno za to ingerowac w cechy, w które cao jako pies strozojacy (chociaz niektórzy zdaja się nie rozrozniac ras obronnych, bojowych i strozojacych, mimo ze w kolko się na ten temat pisze i naprawde niewielkiego wymaga wysilku dowiedzenie się na czym polegaja roznice) zostal wyposażony przez nature. A dlaczego nie wolno?

Tomek napisał:
Szkolony z zakresu obrony czy stróżowania bo CAO to umie i tyle - cecha wrodzona, potwierdzenie rasowości. Rodzi się z ta umiejętnością i tyle.


Ok., przyjmijmy nawet, ze male cao rodzi się z `zakresem obrony` - wzorzec mowi o aktywnej reakcji obronnej, ktora cao powinna charakteryzowac. Niewątpliwie, powinien nasz azjata byc psem terytorialnym (dlatego wlasnie będzie stróżował, mogąc czasem intruza ugryzc – co będzie przejawem `zakresu obrony`) – tu się wszyscy zgadzamy.
Ale Tomek przedstawil nam cos, co rysuje się jako szalenie nowatorska teoria Shocked dokładne odwrócenie `tabula rasa` (to se prosze zgooglowac Wink – mianowicie rodzi się jednostka (nie szkodzi, ze pies, jednostka po prostu) i ona nie tylko, ze przejawia pewne cechy czy tez zbiory cech predestynujące („predestynowac - czynić kogoś lub coś szczególnie przydatnym do czegoś” Wink) do pelnienia określonych funkcji, ale tez te cechy sa całkowicie ukształtowane – nie można ich poprawic, wzmocnic, uwypuklic Exclamation Ingerując w nie można je tylko zepsuc Twisted Evil Naprawde jestem pod wrazeniem. Rolling Eyes Arrow
Tomek napisał:
basia napisał:
Tomek, a czy szkolenie, które rozwija te cechy, bazując na nich wyklucza szeroko pojętą "rasowość"?


W moim mniemaniu takie zachowanie nie jest szkoleniem. To normalne wspóistnienie CAO i jego rodziny, którą ma "pod opieka".


To się bardzo wiaze z teoria `karty zapisanej doskonale` (pozwole sobie nadac taka robocza nazwe, pozostając pod nieustajacym wrazeniem) – cao jest zwierzeciem wychowywanym/ szkolonym prawidłowo tylko wtedy, kiedy pozostaje w stanie `normalnego współistnienia` ze znajdujaca się pod jego opieka rodzina Cool
No coz – to jest nawet logiczne. Skoro jednostka (cao) jest forma doskonala (tzn ta karta jest wymalowana doskonale), to jego rodzinie nie pozostaje nic innego, jak posluszne oddanie się jego opiece. Nie wiem czy nie warto by ponownie rozpatrzec bezsensu uczenia podstawowych komend/prosb w takiej sytuacji. Bo niby jakim prawem mamy to robic?

Wroce na chwile na ziemie, bo az mi się z tego nowatorstwa w glowie zakręciło. Jakby tak przyjac, ze szkolenie/wychowanie może odbywac sie pod okiem takiego pana (może mieć np. bardzo dobrze się kojarzące ubranie i sympatyczna aparycje), który nie jest nauczycielem psa, tylko jest nauczycielem właściciela (jednostki ze wszech miar niedoskonalej) i potrafi nim madrze pokierowac i wytknąć bledy – to jest naprawde takie straszne i przytłaczające (tzn wyobrażam sobie, ze dla niejednego właściciela wytkniecie bledow może być najgorszym możliwym doświadczeniem, ale przyjmijmy, ze srednia jakos przelyka Laughing) ?
Az się boje zadac to drugie pytanie, o probe dopisania czegos na tej doskonale zamalowanej karcie, bo to by było jakies świętokradztwo chyba Surprised Laughing musze ta sprawe jeszcze chyba przetrawic.
Z drugiej strony jest pewne ryzyko - jeśli karta okaze się jednak nie doskonale zapisana, to zostaniemy z pula cech, które rozwijac się będą w samopas, te dobre się zdegeneruja, zle uwypukla i co z tego powstanie? Albo kto? Wiem ale nie powiem Mr. Green

Dla mnie tak w ogole to odpowiedz na pytanie `jak nie szkolic azjaty` - jest prosta. Nie szkolic azjaty głupio. Nie zapisywac się do głupich pseudotrenerow, nie sugerowac się czytanymi bajkami i powielanymi mitami, nie lamac psa, nie krzywdzic, szkolic tak, żeby pies miał z tego radosc bo wtedy na pewno my będziemy mieli z niego pocieche.

A za teorie bardzo dziekuje bo dawno tyle radosci mnie nie spotkalo Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
radwal
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chotomów k. stolycy

PostWysłany: Wto 14:37, 15 Sty 2008    Temat postu:

maria napisał:
[...] a tutaj wrocimy do naszego ulubionego przedmiotu kulturalnych rozmow Cool

[...]Wiec jesli przyjmiemy (ja wiem, ze to dla nich karkolomny skok myslowy, grozacy co najmniej zwichnieciem Laughing) definicje podana przez Zakira
[...] I chwile sie nad nia zastanowimy (to tez moze bolec Wink)
[...] wystarczy, ze wzmacnia (nagradza - dla niezorientowanych bede wyjasniac co trudniejsze slowa Wink)
[...] te przejawy zachowan, ktore nam pasuja, a wtedy pies calkiem bezbolesnie modyfikuje (zmienia/ dostosowuje Wink)
[...]`tabula rasa` (to se prosze zgooglowac Wink
[...] cech predestynujące („predestynowac - czynić kogoś lub coś szczególnie przydatnym do czegoś” Wink)


Maria, tak kulturalnie jak tylko mogę zapytam: czy Ty wszystkich czytających to forum masz za kompletnych imbecyli? Czy może tylko tych mających odmienne zdanie w kwestii szkoleń azjatów?

P.S.
Obrażać innych można również w sposób zawaluowany, pseudo kulturalny.

P.S. 2
Jako puenta nadaje się tutaj dobrze sentencja z mojego podpisu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maria
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 15:18, 15 Sty 2008    Temat postu:

Ciesze sie, radwal, ze pytasz bo komentarz mialam zamiescic w poprzednim poscie, ale wycielam po namysle zeby nie zbaczac z tematu niepotrzebnie. Poniewaz zachowalam go to pozwole sobie wstawic;

`Mysle sobie, ze w związku z tendencjami panującymi na forum (nie będącymi niestety w zadnym stopniu zwyżkujące) poziom dyskusji i argumentow musi zostac nieco zmodyfikowany. Tam gdzie kiedys wystarczala nam prosta wymiana zdan trzeba cofnac się nieco w czasie i przyzwyczaic do powtarzania w kolko prostych i logicznych faktow bo wtedy jest szansa, ze niektóre może nie tyle, ze zostana przetrawione, ale chocby w jakims stopniu przyswojone. Posiadacze dzieci będą tu mieli ułatwione zadanie, ale tez nie bylabym zbyt optymistyczna bo dzieci przejawiaja znaczaca chłonność dla nowych informacji.`

Dodam jeszcze ponownie, ze mocno mnie zaskakuje wielka wrazliwosc na drobne zlosliwosci, przy calkowiciej slepocie na otwarte chamstwo. Nie bede tego roztrzasac poniewaz administracja bardzo slusznie sie tym zajmuje, niemniej potwierdza to tylko moje spostrzezenia o pojawieniu sie na forum nowego jezyka (subjezyka?) forumowiczow. A zeby sie dobrze zrozumiec to nalezy czasem cos wyjanic - niniejszym uczynilam Very Happy

Co do tego obcojezycznego (to bylby juz conajmniej 3ci jezyk na forum - robi sie goraco Rolling Eyes) - komentarza, to nie tylko cao nie dziela sie dla mnie na: uzytkowe vs kanapowe, szkolone vs naturalne, ale podobnie jak ludzie - sa rozne. Tak w uproszczeniu mowiac - nie czarno-bialo, ale cala gama skali szarosci Wink Jesli jednak chodzi o przejawiane zachowania publiczne to podzial jest prosty - dziela sie na akceptowalne i nieakceptowalne. Jesli masz zamiar dluzej ze ten temat dyskutowac to moze przeniesmy sie na offa bo sciaganie tutaj wojenek z zamknietego chwilowo topicu niczemu nie posluzy. Ja z reszta nie czuje sie niczyim ramieniem zbrojnym (tudziez bezbronnym) i nie zamierzam sie w szeregach ustawiac.
Przyjmuje tez wyrazy Twojej dezaprobaty. Jestem zlosliwa Surprised Ojej.


Ostatnio zmieniony przez maria dnia Wto 15:19, 15 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
radwal
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chotomów k. stolycy

PostWysłany: Wto 15:51, 15 Sty 2008    Temat postu:

maria napisał:
Ciesze sie, radwal, ze pytasz [...] Przyjmuje tez wyrazy Twojej dezaprobaty. Jestem zlosliwa Surprised Ojej.


Cieszę się Maria, że się cieszysz, że przyjmujesz moją dezaprobatę i potwierdzam, że jesteś złośliwa Very Happy (tym ostatnim się strasznie nie załamuj, bo gadają, że to cecha właściwa dla osób inteligentnych Wink).

Z mojej strony EOT tutaj, wieczorkiem coś Ci wyskrobię na priva.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:55, 15 Sty 2008    Temat postu:

Radwal, cóż w tym dziwnego, że Maria sprowadziła dyskusje do pojęć podstawowych? Czyż nie pomija się w toczonej tu dyspucie wszystkiego co już zostało powiedziane i wyjaśnione? Znowu wraca się do tego nieszczęsnego rękawa i "gwałtu" zadawanego Azjacie Rolling Eyes A przecież, to już wszystko było...............i wcale nie chodzi o przekonanie kogoś, że Azjatę trzeba szkolić, bo inaczej to nic z niego nie będzie, tylko może bardziej, że można go szkolić , a wtedy rozwinie swoje naturalne zdolności.

To tak jak z artystą, nie rozwijając się , nigdy nie osiągnie geniuszu
Wink


Radwal, troszkę poczucia humoru nie zaszkodzi nawet właścicielom takich poważnych psów jak Azjaty Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gregory
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:13, 15 Sty 2008    Temat postu:

Rafalek nie moglem dziekovac za zle zlova o chodovli aknuker tym bardzej o tokado jakzaluvazylez nigdy nie opizujeazjatov ktorych nie vidzialem ozobizcie dziekovalem za zlova porobilo zieznavcov itd jezli chodzi o Tokado to polegam na zlovach Valdka On ozobizcie vidzial tokado i jezt zachvycony jego charakterem a
valdek jezt bardzo bardzo vymagajacy jezli chodzi o uzytkovozc azjatov
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin