Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Azjata a dzieci
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joanna
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 18:47, 15 Mar 2009    Temat postu: Azjata a dzieci

Analizując cechy azjaty, jego wady i zalety, zwróciłam szczególną uwagę na to, czy przyjaźnie nastawiony jest do dzieci i nie ma w nim agresji do najmłodszych. Dlatego to robiłam, gdyż sama mam dwójkę i było to oczywiście dla mnie bardzo istotne. No więc doczytałam się (i to nie w jednym opracowaniu), że są łagodne w stosunku do dzieci, a wręcz że "jedynym złodziejem, który może wejść na teren i coś wynieść z domu to dziecko". Tak więc spokojnie zdecydowałam się na tę rasę. A tu dzisiaj pani prowadząca psie przedszkole (chodzę ze swoją suczką, aby się "socjalizowała" :)) powiedziała mi, że azjata może być agresywny do innych dzieci (chodziło tu o koleżanki, czy kolegów przychodzących w odwiedziny do moich dzieci), broniąc swojego stada i terytorium i uważając te "inne" dzieci za wrogów. Trochę mnie zaskoczyła tym twierdzeniem, dlatego proszę was o wasze doświadczenia i obserwacje jeżeli chodzi o stosunek azjaty do innych dzieci.

Pozdrawiam
Joanna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysza
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: garwolin

PostWysłany: Nie 18:59, 15 Mar 2009    Temat postu:

Joanna - nie słuchaj głupot. Ludzie nie znają rasy a zabierają głos. To samo mówił wet pani Ewie od SZarima z WEjherowa że to pies który zje jej labka który był w domu wcześniej. Bzdury które robią krzywde rasie.
Azjata bardzo dobrze zdaje sobie sprawę ze dziecko jest słabe i nie stwarza zagrożenia więc traktuje je z pobłażliwością i cierpliwością - wszystkie lub prawie wszystkie szczeniaki z moich miotów poszły do rodzi z dzieciakami i to w różnym wieku i nie miałam sygnałów o agresji a mam bardzo dobry kontakt z nowymi domkami- tak więc spokojnie - dzieci to świętość!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:57, 15 Mar 2009    Temat postu:

Dla swojego dziacka azjata powinien być psem łagodnym i spokojnym, dla obcego dziecka - różnie bywa, zależy od konkretnego psa. Na pewno nie można zostawić obcych sobie dzieci i psa sam na sam. Obce dla psa dzieci to wszystkie poza naszymi, również te, które często do nas przychodzą, ale pies wie, że to NIE SĄ domownicy - więc jak się dzieci "zleją łopatkami", to pies może bronić naszego dziecka przed innymi dziećmi...
Na neutralnym terenie /w uproszczeniu: poza podwórkiem, spacer, wystawa/ pies, który nie ma złych, przykrych doświadczeń z dziećmi raczej nie powinien ich uznawać za zagrożenie, atakować.


doświadczenia forumowiczy, do poczytania:

http://www.ysolom.fora.pl/cao-tematy-ogolne,15/wychowanie-szczeniaka-razem-z-malymi-dziecmi,263.html
http://www.ysolom.fora.pl/cao-tematy-ogolne,15/azjata-jak-go-wychowac,251-75.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joanna
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 9:04, 17 Mar 2009    Temat postu:

Wychodzi na to, że trzeba po prostu zachować rozsądek i obserwować zachowanie przy dzieciach (no i odpowiednio reagować). Bardzo dziękuję za odpowiedzi i linki, jakoś umknęło mi to przy przeglądaniu forum. Wiem, że temat jest przegadany, ale gdy chodzi o własne dzieci i własnego psa to człowiek zastanawia się po dziesięć razy, czy dobrze robi, czy nie popełnia błędów, które mogą mieć konsekwencje później - lepiej więc zapytać doświadczonych hodowców Smile. Ja ze swojej strony podaję temat w dziale CAO - tematy ogólne, który też z ciekawością przeczytałam: "Pomóżcie mi zinterpretować zachowanie mojego psa"

Pozdrawiam
Joanna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:06, 17 Mar 2009    Temat postu:

To chyba bedzie to Wink
http://www.ysolom.fora.pl/cao-tematy-ogolne,15/pomozcie-mi-zinterpretowac-zachowanie-mojego-psa,932.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joanna
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 16:32, 17 Mar 2009    Temat postu:

Dokładnie o to mi chodziło Smile Wstyd przyznać, ale kombinowałam, jak tu wstawić ten odnośnik do tematu i w końcu się poddałam Smile Dzięki Sylwio!! A tak a propos tematu to właśnie dzisiaj moja Karima obszczekała moją córkę (9 lat) przechodzącą obok niej, więc od razu zareagowałam. Skarciłam psa i kazałam córce podejść do Karimy - no i w tym momencie pies chciał jakby ją ugryźć w rękę (to było raczej takie na postrach) - wszystko działo się przy mnie. Oczywiście skarciłam ostro i odizolowałam za karę, ale czuję, że muszę się wgłębić jeszcze raz w tematy związane z azjatami i ich reakcjami wobec dzieci.

Pozdrawiam
Joanna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasia
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MAZOWSZE

PostWysłany: Wto 19:34, 17 Mar 2009    Temat postu:

Mój Mudar jeszcze w wakacje tolerował dzieci naszych znajomych biegały z nim po podwórku lub one się bawiły a on leżał gdzieś z boku, ale od 3-4 miesięcy tylko Wiorika (czyli moja córka) może sobie pozwolić na głaskanie i przytulanie Mudara. Na sam widok wchodzących do domu obcych maluchów (choć to dzieci które od samego początku bytności Mudara u nas w domu zna) napina się, pręży włos na grzbiecie, wtedy wypuszczamy go na podwórko. Generalnie każdy kontakt nawet z moją córką ja jako "matka kwoka" nadzoruję.
Choć nie mogę powiedzieć żeby kiedykolwiek stworzył zagrożenie dla mojego dziecka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:30, 17 Mar 2009    Temat postu:

Joanno, ja bym raczej tak robiła, aby to dziecko psa wołało - pies podchodzi do dziecka - a aby psu się dziecko jak najlepiej kojarzyło, to najprostsze co można zrobić, to daj córci parę razy dziennie do rączki psi smakołyk (zwykły Frolic się dobrze sprawdza Wink ) i niech od czasu do czasu woła psa do siebie, jak pies podejdzie to córka każe mu usiąść, czy coś takiego - chodzi o to by szczeniak się nie nakręcał na smakołyka i np. nie skakał na dziecko, tylko w miarę spokojnie czekał i córka wtedy, jak pies spokojnie czeka (a nie wtedy, gdy np. skacze na nią) częstuje psiaka tym smakołykiem; jeden starczy, bo to ma być 'wydzielany smakołyk', a nie karmienie. I tak powtarzać parę razy dziennie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joanna
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 22:11, 17 Mar 2009    Temat postu:

Chyba masz rację, że to dziecko powinno zawołać psa, a nie że ja podprowadzam go do psa. Jakieś smakołyki nasza Karima dostawała od moich dzieci, ale sporadycznie. No, to od jutra zaczynam obdzielać dzieci psimi smakołykami Smile Sama jestem ciekawa, jaki efekt będzie. Ale czytając posty forumowiczów wychodzi też na to, że częściowo zachowanie psa zależy od jego charakteru - nie każdy pies akceptuje wszystkie dzieci bez wyjątku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joanna
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Czw 11:48, 26 Mar 2009    Temat postu:

Mam następny problem! Zaobserwowałam, że moja Karima zaczyna pilnować rzeczy pozostawionych w korytarzu. Pilnuje do tego stopnia, że nie pozwala zabrać dzieciom plecaków przyniesionych ze szkoły (jeżeli chodzi o plecaki to nawet miejsce pozostawienia nie gra roli - może to być pokój, przedpokój), bądź butów, czy kurtek. Ja oczywiście biegnę od razu do korytarza i przy mnie nie ma problemu , choć zdarzyło się, że jeszcze szczeknęła na widok zabieranych jej z przed nosa butów. Rozumiem, że ma taki charakter, ale jak mam postąpić? Na dzień dzisiejszy podniesionym głosem mówię "nie wolno", ale czy to wystarczy i czy jednak nie powinnam zareagować ostrzej? A może to jest etap rozwoju i przy konsekwentnym działaniu, tzn. za każdym razem mówienie, że nie wolno, przejdzie jej to pilnowanie rzeczy przed dziećmi. Nadmieniam, że dzieci obdzielają psa smakołykami i on przybiega do nich i wykonuje polecenia. Proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami w tym temacie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafałek
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:56, 27 Mar 2009    Temat postu:

Joanna napisał:
Mam następny problem! Zaobserwowałam, że moja Karima zaczyna pilnować rzeczy pozostawionych w korytarzu. Pilnuje do tego stopnia, że nie pozwala zabrać dzieciom plecaków przyniesionych ze szkoły (jeżeli chodzi o plecaki to nawet miejsce pozostawienia nie gra roli - może to być pokój, przedpokój), bądź butów, czy kurtek. Ja oczywiście biegnę od razu do korytarza i przy mnie nie ma problemu , choć zdarzyło się, że jeszcze szczeknęła na widok zabieranych jej z przed nosa butów. Rozumiem, że ma taki charakter, ale jak mam postąpić? Na dzień dzisiejszy podniesionym głosem mówię "nie wolno", ale czy to wystarczy i czy jednak nie powinnam zareagować ostrzej? A może to jest etap rozwoju i przy konsekwentnym działaniu, tzn. za każdym razem mówienie, że nie wolno, przejdzie jej to pilnowanie rzeczy przed dziećmi. Nadmieniam, że dzieci obdzielają psa smakołykami i on przybiega do nich i wykonuje polecenia. Proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami w tym temacie.


Joanno, przeczytaj ksiazke "Mine! - Jean Donaldson " na stronie [link widoczny dla zalogowanych]

Rafal
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joanna
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 9:52, 27 Mar 2009    Temat postu:

Dzięki! Zamiast robić to co mam, to zabrałam się zaraz do czytania. Bardzo fajne rzeczy opisane są w tej publikacji - przemawia do mnie sposób postępowania z psem. Zwłaszcza, że sama szkoląc psa pewnych zachowań (np. nie skakania i nie szarpania smyczy podczas biegu na smyczy, zostawienia w spokoju biegaczy i rowerzystów) stosuję system nagradzania. Daje super efekty, trzeba tylko wyraźnie dać do zrozumienia czego się od psa oczekuje. Potwierdza się opinia, że to są naprawdę pojętne psy i szybko "chwytają" o co chodzi. Nie pomyślałam jednak, by zastosować nagrody za pozytywne zachowanie tam, gdzie właściwie chciałoby się tylko karceniem wymusić odpowiednie zachowanie. Tak na szybko przeczytałam jeszcze listę rzeczy, których szczeniak powinien się oduczyć (temat: Szczeniaki) - bardzo mi się podobała Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pantoketon




Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: puławy

PostWysłany: Czw 19:18, 02 Kwi 2009    Temat postu:

kasia napisał:
Mój Mudar jeszcze w wakacje tolerował dzieci naszych znajomych biegały z nim po podwórku lub one się bawiły a on leżał gdzieś z boku, ale od 3-4 miesięcy tylko Wiorika (czyli moja córka) może sobie pozwolić na głaskanie i przytulanie Mudara. Na sam widok wchodzących do domu obcych maluchów (choć to dzieci które od samego początku bytności Mudara u nas w domu zna) napina się, pręży włos na grzbiecie, wtedy wypuszczamy go na podwórko. Generalnie każdy kontakt nawet z moją córką ja jako "matka kwoka" nadzoruję.
Choć nie mogę powiedzieć żeby kiedykolwiek stworzył zagrożenie dla mojego dziecka.


Mam pytanie w sprawie charakteru Pani psa bo mam też psa po Elga ak nuker.
Czy pani pies stał sie nieufny do ludzi? Bo jak wczesniej czytałem posty o Mudarze to raczej stróż z niego nie był dobry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasia
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MAZOWSZE

PostWysłany: Nie 19:41, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Tak jest b. nieufny do ludzi. Jeżeli chodzi o stróżowanie to spełnia się biegając i obszczekując przechodniów przy płocie, ale gdy ktoś z nich uderzy w płot to raczej cofa się i oszczekuje z daleka. Ogólnie jest płochliwy np. podczas spacerów po centrum miasta boi się przejeżdzających dużych samochodów typu TIR, autobus.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joanna
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 10:31, 06 Maj 2009    Temat postu:

Wiedząc, że przeglądają to forum osoby posiadające mode azjaty lub zamierzające dopiero je nabyć czuję się w obowiązku napisać parę słów na temat zachowania mojego psa obecnie. Moimi wcześniejszymi problemami mogłam wywołać niepokój u niektórych osób. W tej chwili moja suczka skończyła już sześć miesięcy i jeżeli chodzi o jej zachowanie wobec dzieci to uległo ono zdecydowanie zmianie. Nie ma już w tej chwili problemu zabierania rzeczy przez dzieci z korytarza, nie ma też żadnych oznak agresji wobec nich. Po prostu traktuje je jak swoją rodzinę. Nie wiem, czy wpływ na to miało konsekwentne zachowanie z mojej strony i natychmiastowe reagowanie w przypadkach opisanych w postach powyżej, czy też po prostu dojrzewanie i dorastanie psa. A może jedno i drugie? Natomiast co zauważyłam to to, że niekoniecznie akceptuje inne dzieci, ale powiem tak - dzieci rozbawione. Oznacza to, że gdy dzieci biegają, krzyczą, wygłupiają się (robiłam urodziny córki w domu Smile Smile) , to pies był rozdrażniony i niespokojny - musiałam go odizolować, bo nie byłam pewna jego reakcji. Tak samo jest, gdy obce dzieci jeżdżą na rowerach za płotem (przy okazji krzycząc) - nie może tego znieść i wariuje. Generalnie wydaje mi się, że tak jak było to powiedziane wcześniej - trzeba zachować po prostu rozsądek, oceniać sytuację i nie zdawać się na opis charakterologiczny rasy.
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin