Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

Joanna

Po sugestiach doświadczonych forumowiczów wiem już, że buda jest potrzebna dla azjaty (mimo, że moja azjatka na razie z chęcią nocuje pod zadaszonym wejściem Rolling Eyes

). W związku z tym chciałam się zapytać, czy na forum pojawił się już temat najlepszej budy dla azjaty (np. czy lepszy jest dach płaski, czy spadzisty, czy wejście ma być z boku itp.). Przyznam szczerze, że przejrzałam trochę tematów, ale nie natrafiłam na ten wątek (oprócz tematu "Kenelle", w którym jest też o budach). Jeżeli jest taki temat to będę wdzięczna za wskazanie, a jeżeli nie ma to prosiłabym o podzielenie się doświadczeniem i doradzenie, jaki typ budy będzie lepszy.

Pozdrawiam

Joanna

Acha, jeszcze jedno - jeżeli ktoś ma sprawdzonego wykonawcę bud, to może mógłby dać namiar na niego? Laughing

basia

Joanna

Dziękuję Basiu za podpowiedź Laughing

. Skorzystałam, ale przyznam szczerze, że długo nie zaglądałam na forum, więc nie miałam okazji Tobie podziękować.

W każdym razie budę już mam i gdy ją zobaczyłam to skojarzyła mi się z małym domkiem na narzędzia Shocked

. Zobaczymy teraz, czy będzie wykorzystywana przez moją azjatkę.
Ja koniec końców zamówiłam budę u stolarza, ale przeglądając różne propozycje trafiłam na stronę firmy, która zajmuje się tylko produkcją bud dla psów i przyznam szczerze, że bardzo mi się ich strona podobała. Dla zainteresowanych podaję linka [link widoczny dla zalogowanych]

rosomak

Joanna

To super! Powiedz mi tylko, czy od razu Twoje psy zaakceptowały budy, czy minął jakiś czas? Ja jestem bardzo ciekawa, bo jak narazie to moja azjatka obchodzi budę szerokim łukiem, a nawet mam wrażenie jakby specjalnie jej nie widziała Wink

. Nawet nie podeszła aby powąchać nowy d u ż y przedmiot w ogrodzie (pewnie zrobiła to gdy tego nie widziałam...).

Pozdrawiam

rosomak

Takie gały miałem Shocked

..... jak sie każde do swojego bungalowu zapakowało Very Happy

, żadnych fochów nie było, tylko trochę obwąchiwania.
Dzień wcześniej uszykowałem miejsce, czyli wyrzuciłem stare podesty, sienniczki na beton i tak spały do rana. Rano w to miejsce stanęły budy, sienniczek do środka ........ no sam najpierw musiałem się tam wczołgać i zaprosić każde z osobna Confused

...... pogoda sprzyjała bo cały czas pada więc ciepła sucha buda była chyba idealną alternatywą dla mokrej kostko pod drzwiami ......... tak więc pełen sukces Very Happy

Aha bud nie kazałem malować/konserwować w środku co by im żadną chemią nie waniało.

Joanna

Buda dla mojej azjatki stanęła w zupełnie innym miejscu niż ona lubi leżeć (a leży przed drzwiami garażu Laughing

), natomiast myślę, że problemem może być też zapach tych chemikaliów. Ja chciałam, żeby buda była pomalowana drewnochronem, ale teraz unosi się ten specyficzny zapach. Co prawda w "sypialni" nie jest pomalowana, ale już przedsionek tak. Ciekawe ile czasu zajmie, aby ten zapach wywietrzał. Ale podsunąłeś mi pomysł - może gdy sama wejdę do środka to mój pies się przekona do nowego lokum Cool

.
Pozdrawiam

rosomak

U mnie malowane Sadolinem ... troszkę wali ale tylko na zewnątrz i to nie za mocno ....... w środku sosenka ....... zapach jak w lesie Very Happy

.
A z wchodzeniem do środka to chyba najlepszy pomysł, trzeba się tam zapakować ........ posiedzieć, pokazać że to lokum godne zaufania ....... w końcu to Ty jesteś/masz być dla pieska autorytetem Wink

.
Jak duże masz wejście do budy, ja kazałem zrobić 40x70, wyszło 42x70 i widzę że była to dobra decyzja. Z czasem jak się burki przyzwyczają założę zasłonki.

Joanna

U mnie pierwsze wejście do budy przez psa zaliczone Laughing

. Obyło się bez mojego wchodzenia - zastosowałam sprawdzony sposób - smakołyk Wink

. Uniosłam też dach, aby widziała mnie, a i sama z przyjemnością obserwowałam, jak obwąchuje nowy kąt i szpera nosem w świeżej słomie. Trochę wprawiła mnie w konseternację, gdy za chwilę nasikała na tą słomę (zastanawiałam się, czy jej od razu nie wymienić Rolling Eyes

...). Za moment jednak położyła się zadowolona. Co prawda nie trwało to długo Confused

, bo zaraz wyszła i poszła położyć się przed garaż. Ale myślę, że teraz będzie już ok. i będzie wiedziała, że może sobie do budy wchodzić i wychodzić kiedy chce i nikt jej tam nie zamknie Wink

.

A co do wejścia to zmierzyłam i u mnie wejście do budy mierzy 38x65 cm, a więc jest mniejsze niż u Ciebie. Teraz się zastanawiam, czy nie za małe? Choć nie zauważyłam, aby moja azjatka miała problemy z wejściem - przynajmniej na razie Laughing

.

Pozdrawiam

rosomak

No to super Very Happy

........ podobno najważniejszy ten pierwszy raz Very Happy

, nie mam pojęcia o co chodzi z tym sikaniem Think

, może ktoś z doświadczonych hodowców coś by podpowiedział ........ że chłopczyk znaczy teren to rozumiem .... ale że dziewczynka to nie miałem pojęcia Rolling Eyes

Wejście faktycznie mniejsze, u mnie też pewnie było by mniejsze, ale Łabek ma lekką klaustrofobie i nie chce wchodzić do małych ciasnych pomieszczeń ........ no chyba że ja wchodzę pierwszy, w tedy on przystawia nos do moich nóg ........ no depcze mi po piętach i wtedy ......... choćby do piekła wlezie Very Happy

, tak więc wejścia z premedytacją z robiłem większe aby psy nie musiały się obawiać "czarnej dziury" i jak widać się udało Very Happy

Ciekawy jestem tego sikania …… niech ktoś mi to wyjaśni …………

Sokolnicka Dolina

Nigdy nie zauwazylam ,żeby która kolwiek suka sikała może dlatego za duzo mam psiaków nie przywiązywałam do tego uwagi ale sprawdzałam obecnie bo maja włożoną swieżą słomę to tylko tyle, że rozgrzebuja trochę
jedynym momentem kiedy sprawdzam jak podmieniam co jakis czas psy czy drugi ten ktory juz mieszka w danej budzie sunie wpusci Laughing

na początku suczki nie wchodzą a pozniej jak pojde to siedzą juz we dwojew budzie tylko łby im widać hi hi
u mnie poparowane sa są suki z psami rozdzielam podmieniam podczas rui niestety to jedyny problem wszystkie psy są spokrrewnione i trzeba pilnować Laughing

także co się tyczy sikania nie wiem może Karima zrobiła to z wrażenia albo faktycznie oznaczyła że to jej teren hi hi

Joanna

Tak się zastanawiam i może to było jedno i drugie? Tzn. wrażenie a i oznaczenie terenu? Ostatnio zauważyłam, że gdy jestem na spacerze to Karima częściej posikuje (zaznacza właśnie teren), ale nie jak można by przypuszczać na trawnik, ale na chodniku, przy latarni, na ulicy (takiej wewnętrznej ...). Nigdy wcześniej tego nie robiła, więc może teraz po prostu zaczął się nasilać instynkt terytorialny? Zresztą w tym samym czasie przestała akceptować psy, których nie zna. Wcześniej chciała powąchać, zapoznać się i albo psa akceptowała, albo nie. A teraz to ma ochotę rzucić się od razu Evil or Very Mad

. Myślę, że to jest faza dojrzewania (dość uciążliwa Confused

). I zastanawiam się, czy to minie, czy tak już będzie do końca Confused

. Trochę mnie to denerwuje, gdy chce się rzucić na jakiegoś mniejszego psa, który zdecydowanie jest od niej słabszy. Tak jakby chciała koniecznie pokazać kto tu rządzi. A gdzie to poczucie własnej siły? Powinna chyba lekceważyć mniejsze psy? No właśnie, i czy to minie?

basia

Joanna