Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pomóżcie mi zinterpretować zachowanie mojego psa
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vani-la
Potwierdzony Użytkownik
Potwierdzony Użytkownik



Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:10, 07 Lip 2008    Temat postu: Pomóżcie mi zinterpretować zachowanie mojego psa

Wiem że temat "azjata a dzieci" był wałkowany juz milion razy i zanim zdecydowałam sie na tę rase przeczytałam wszystkie wątki na ten temat. Jest jednak coś, co mnie zaniepokoiło ostatnio. Czy słusznie? Mój Lazar ma 7 miesięcy i waży grubo ponad 30 kg, moja starsza córka ma 2 lata i waży 12 kg. Gdy Lazar leży, Misia nosi mu patyczki do gryzienia, głaszcze go i jest przyjaźń. Jednak pies ma zakaz "ruszania" dziecka i podchodzenia do niego, bo wystarczy ze się o nią otrze, machnie głową a ona juz lezy i wyje. Nie mówiąc o jakimś szarpnięciu za ubranie. Generalnie trzyma się tej zasady w mojej czy męża obecności (choć są wyjątki, ale po skarceniu na jakis czas wystarcza). Ale ostatnie dwa wypadki dały mi do myślenia. Dziecko bylo pod opieka mojej mamy, którą pies dobrze zna, która go karmiła podczas naszej nieobecności i która zabierała go na spacery- jest jednak spoza stada i nie słucha się jej. Misia sie bawiła, pies leżał. Mama weszła na chwilę do domu a Lazar momentalnie przewrócił Misię, wyszarpał za ubranie i nie tylko bo ma siniaki na plecach. Druga niepokojąca sytuacja była wcześniej, podczas naszego urlopu. Na podwórku było 6 osób: 3 osoby dorosłe i troje dzieci -8lat, 6lat i 1rok8mcy. Lazar znowu wybrał sobie najmniejszą- skoczył na nia i przewrócił- więcej nic nie zdążył.
Wiem ze nie wolno dzieci zostawić z psem bez opieki, ale jeżeli on tak reaguje, to oznacza zamykanie go w kojcu jak tyko wyjde na podwórko, bo nawet na moment nie można go spuścic z oczu. Chciałam tego uniknąc, bo zalezy mi na tym, by był członkiem naszej rodziny, ale te wypadki nadszarpnęły moje zaufanie do niego. Co on chce zademonstrować takim zachowaniem? Zazdrość? Czy on nie rozumie że ona jest słabsza, czy właśnie rozumie i to wykorzystuje? Czy to normalne szczeniackie wybryki i przejdą jak dorośnie? Co z tym zrobić? Macie jakiś pomysły?
pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasia
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MAZOWSZE

PostWysłany: Wto 6:49, 08 Lip 2008    Temat postu:

Vani-la a może on po prostu chce się bawić, nie ma innego towarzysza zabawy to chce z Waszą córeczką. Mój Mudar jak był mały to przeciągnął moją córeczkę (wtedy 1 rok) przez pokój ciągnąc ją za rączkę a ona w pozycji leżącej, dostał klapa i nakrzyczałam na niego i poszedł na godzinę na podwórko, potem próbował ją tarmosić za kark, zrobiłam tak samo, od tamtych dwóch wydarzeń nie ma z nimi problemu, tzn z psem bo z dzieckiem gorzej ciągle coś próbuje działać przy Mudarku, a to łapkę bierze bo chce cześć zrobić albo łazi w okół niego jak ten obrabia mięsko z kości, choć tyle razy mówie że nie wolno pieskowi przeszkadzać gdy je lub śpi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafałek
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 2:46, 10 Lip 2008    Temat postu:

Uwazam, ze to jest forma zabawy psa. Ja mam corke 3 letnia i nie moge pozwolic aby na chwile pies zostal sam na sam z nia. Mysle, ze tyz by sie zabawa tak konczyla.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:41, 10 Lip 2008    Temat postu:

vani-la napisał:
Jednak pies ma zakaz "ruszania" dziecka i podchodzenia do niego, bo wystarczy ze się o nią otrze, machnie głową a ona juz lezy i wyje. Nie mówiąc o jakimś szarpnięciu za ubranie. Generalnie trzyma się tej zasady w mojej czy męża obecności (choć są wyjątki, ale po skarceniu na jakis czas wystarcza)
[...]
Mama weszła na chwilę do domu a Lazar momentalnie przewrócił Misię, wyszarpał za ubranie i nie tylko bo ma siniaki na plecach. Druga niepokojąca sytuacja była wcześniej, podczas naszego urlopu. Na podwórku było 6 osób: 3 osoby dorosłe i troje dzieci -8lat, 6lat i 1rok8mcy. Lazar znowu wybrał sobie najmniejszą- skoczył na nia i przewrócił- więcej nic nie zdążył.
Co on chce zademonstrować takim zachowaniem? Zazdrość? Czy on nie rozumie że ona jest słabsza, czy właśnie rozumie i to wykorzystuje? Czy to normalne szczeniackie wybryki i przejdą jak dorośnie? Co z tym zrobić?


Czy szczeniackie wybryki i czy przejdą same - może tak, a może i nie. Może przejda, ale czy 'po drodze' coś się stanie dziecku, czy nie - to nie wiadomo, a może stana się nawykiem i zachowaniem psa - nikt Ci nie odpowie, bo to byłoby wróżenie.


Siniaki? Jakby którykolwiek z moich psów szarpał moim dzieckiem (21 mcy), szarpnął za ubranie czy kark Exclamation Shocked , to bym mu 'łeb przy dupie urwała' i nie jestem pewna, czy to przenośnia... a pies by się modlił, by mój mąż nie dokończył dzieła.

Mam 3 cao w wieku pies 5,5 roku, suka 4,5 roku i pies 1,5 roku.

Dziecko jest nauczone, ze jak chce, by pies odszedł, to ma tupnąć lub wrzasnąć, psy to respektują, teraz mały w wiekszości przypadków sobie sam z nimi radzi. Po co mają odejść - a no bo np. to są lizawki i jak synek zaliczy upadek, czy wyje z jakiegoś powodu, to na wyścigi tam biegną, układają się przy nim i liżą go. Odkąd synek się urodził i chciałam by odeszły do niego, to np. tupnęłam, klasnęłam, lub ostrym tonem mówiłam "E !". Teraz respektują, kiedy synek tak robi. Psy się spokojnie tego nauczyły, najstarszy miał 4 lata, a najmłodszy 2 miesiące, kiedy rozpoczynały naukę Wink , dużo im wierzę, ale za żadnego nie daję 100 % pewności, choć już ' ciężkie próby ' przeszły.
Jak z kolei psy chcą by je uwolnić od dziecka, to zaszywają się w czeluściach podwórza lub przybiegają do domu i idą do ganku, a ja zamykam za nimi drzwi Laughing


Ja wolę nadinterpretować zachowanie psa, zwłaszcza w relacjach z tak małym dzieckiem, chuchając na zimne - by uniknąć nieszczęścia i przykrych sytuacji...
Uważam, że nie można traktować psa jak drugie (ludzkie) dziecko w takich kwestaich - bo to NIE dziecko.


Moje luźne uwagi: pies szarpie dziecko, wybiera najmniejsze i najsłabsze, zwłasza pod nieobecność lub nieuwagę dorosłych - tak, dla mnie to zazdrość, dominacja - chciałby zająć pozycję tej osoby, czy nad tą osobą, nie szanuje jej, to dla niego nawet nie tyle partner w zabawie - bo mu nie robi tego samego, ale ... z a b a w k a . Pies się chce bawić - tak, mogą bawić razem - tak, ale różne są konsekwencje przejechania psią łapką po twarzy, przewrócenia się tak małego dziecka, nie zawsze jest to na trawce czy piasku...


Takie uniwersalne rady Ci podam, bo rozumiem, że po to założyłaś ten temat:

- sprowadź psa i to szybko do 'parteru', czyli tam, gdzie jego miejsce w rodzinie z małymi dziećmi, jak nie pomagają uwagi, nakazy, zakazy i izolacja, to może być i ręcznie, klap w dupsko mu nie zaszkodzi, a jak Ci szkoda pieska, to pomyśl, że on to samo robi z Twoim dzieckiem
- nie rób z psa członka rodziny, kiedy na to nie zasługuje - bo się nie umie wśród ludzi zachować, nie rozumie Twoich reguł, że dla Ciebie dziecko to najwyższe dobro, a dla niego 'stopień' do pokonania w górę w szczebelkach 'rodziny'
- pies będzie spokojny i szczęśliwy jak mu pokażesz gdzie jest jego miejsce, bo na razie, to on sobie miejsca szuka
- wiem i rozumiem, co może małe dziecko wyprawiać w 'zabawie' z psem, mimo, iż wie, że nie wolno - mózg w poprzek staje na dziecięcą inwencję ... - więc odizoluj psa, kiedy już ma dość dziecięcych 'zalotów', do kojca, do osobnego pokoju, gdzieś, gdzie znajdzie 'odpoczynek' od dzieci
- pomocne bardzo dla 'urośnięcia' dziecka w oczach psa jest karmienie dziecka na oczach psa, usadzaj dziecko w foteliku do karmienia i wołaj pieska, niech sobie patrzy - ale NIC mu nie zrzucajcie Laughing , albo zrzućcie i nie pozwólcie zabrać, a potem na oczach pieska wyrzućcie do kosza Laughing




Tu podobne tematy byly poruszane

http://www.ysolom.fora.pl/cao-tematy-ogolne,15/azjata-jak-go-wychowac,251-75.html

http://www.ysolom.fora.pl/cao-tematy-ogolne,15/wychowanie-szczeniaka-razem-z-malymi-dziecmi,263.html

a tu ja pisałam o psach i dzieku, mój syn miał wówczas niecałe 6 miesięcy

http://www.ysolom.fora.pl/cao-tematy-ogolne,15/azjata-jak-go-wychowac,251-105.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vani-la
Potwierdzony Użytkownik
Potwierdzony Użytkownik



Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:07, 10 Lip 2008    Temat postu:

Dziekuje za wszystkie informacje i uwagi. Wasze doświadczenia sa bardzo cenne dla mnie i chetnie przyjme inne dobre rady.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bartwood
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:57, 11 Lip 2008    Temat postu:

Należy także pamiętać, że pies bardzo uważnie obserwuje wszysko co się do okoła niego dzieje. Generalnie nie należy zabraniać kontaktów i zabawy psa z dzieckiem nawet jeśli ma się przewrócić. Zarówno dziecko jak i pies muszą się nauczyć wzajemnych realacji aby wiedzieć co im wolno a co nie. Największym błędem właścicieli jest izolacja psa jak pojawia się dziecko to dla niego sygnał, że spadł w hierarchii stadnej i to własnie przez dziecko i będzie próbował wrócić na nalezne mu dotąd miejsce. Poza tym wiekszosc z tych objawow jakie opisałeś to zwykłą zabawa niestety mało delikatna ale takie tez sa nasze CAO. Mysle ze spokojnie mozesz sprobowac pogodzic psa i dziecko. Nie na kazda sytuacje kiedy dzieciak płacze reagowac karceniem psa bo to moze byc akurat wina dziecka i wtedy skarcenie nalezy sie zupelnie komu innemu a nie psu. pozawalaj psu ocierac si eo dziecko nawet jesli moze sie wywrucic. Zobaczysz jak szybko dziecko nauczy sie robic uniki przed takim zachowaniem ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vani-la
Potwierdzony Użytkownik
Potwierdzony Użytkownik



Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:45, 11 Lip 2008    Temat postu:

U nas pies pojawił się po dzieciach, więc na szczęście nie ma problemu odzyskiwania pozycji. On chyba rzeczywiście traktuje ją jak zabawkę a jej bieg jak zachętę do zabawy. Tyle ze po kilku upadkach i wydarzeniu opisanym przeze mnie, ona jest cała w stresie gdy Lazar idzie w jej kierunku. Na szczęście gdy idziemy na spacer i pytam "bierzemy Lazara czy zostaje", zawsze odpowiada "bierzemy Lalala"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bartwood
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:31, 12 Lip 2008    Temat postu:

to postaraj sie ucywilizowac ich zabawy Smile aby obydwoej sie doskonale czuli w swoim towarzystwie. Postaraj sie ja sadzac na nim kazac mu lezec i wtedy pozwolic corce podejsc i przytulic sie do psiaka ,,......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafałek
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 6:46, 12 Lip 2008    Temat postu:

[quote="Sylwia"]
Cytat:


Czy szczeniackie wybryki i czy przejdą same - może tak, a może i nie. Może przejda, ale czy 'po drodze' coś się stanie dziecku, czy nie - to nie wiadomo, a może stana się nawykiem i zachowaniem psa - nikt Ci nie odpowie, bo to byłoby wróżenie.


Kazdy pies z wiekiem powaznieje i tez "madrzeje", ale trzeba go ukierunkowywac.

Cytat:

Siniaki? Jakby którykolwiek z moich psów szarpał moim dzieckiem (21 mcy), szarpnął za ubranie czy kark Exclamation Shocked , to bym mu 'łeb przy dupie urwała' i nie jestem pewna, czy to przenośnia... a pies by się modlił, by mój mąż nie dokończył dzieła.


Nie wiem, czy to wlasciwe. Moj ma mocna szyje... Ja mialem z tym problem i ten problem , ze tak powiem ma powroty. Samo walniecie spowoduje tylko ,ze pies nauczy sie robic uniki. Ja osobiscie przy zlym zachowaniu, odstawiam do kojca. Po czasie, do psa dochodzi, ze taka zabawa z dzieckiem jest niewskazana. W przypadku opisywanym, mamy do czynienia z psem 8-cznym. Ja bym wszelkie kontakty z dzieckiem umozliwial dopiero po dlugim spacerze z psem, gdy czesc energii odda.

Cytat:

Moje luźne uwagi: pies szarpie dziecko, wybiera najmniejsze i najsłabsze, zwłasza pod nieobecność lub nieuwagę dorosłych - tak, dla mnie to zazdrość, dominacja - chciałby zająć pozycję tej osoby, czy nad tą osobą, nie szanuje jej, to dla niego nawet nie tyle partner w zabawie - bo mu nie robi tego samego, ale ... z a b a w k a .


Tu sie nie zgodze. To nie jest forma dominacji. Pies ktory sie bawic , nie mysli o dominacji. Pies juz w tym wieku wie, ze jest silnieszy od dziecka.Forma przekazania dominacji bylo by np. odpychanie dziecka od wlasciciela (zadrosc). Tak naprawde, 2 letnie dziecko nie jest partnerem do zabawy z psem sam na sam. Pamietam jak moja rottka potrafila z 4 lap skoczyc dziecku na glowe. Tak samo moze zrobic rozbudzony CAO.

Cytat:


Takie uniwersalne rady Ci podam, bo rozumiem, że po to założyłaś ten temat:

- pomocne bardzo dla 'urośnięcia' dziecka w oczach psa jest karmienie dziecka na oczach psa, usadzaj dziecko w foteliku do karmienia i wołaj pieska, niech sobie patrzy - ale NIC mu nie zrzucajcie Laughing , albo zrzućcie i nie pozwólcie zabrać, a potem na oczach pieska wyrzućcie do kosza Laughing



To nie bedzie pomocne. Moim zdaniem , pies nie zmieni swojego zapatrywania na dziecko... Bardziej pomocne moim zdaniem jest nauczanie psa wykonywanie komend przekazanych przez dziecko i nagradzanie psa przez dziecko. Ale tu moze byc problem, bo CAO musi chciec te smakolyki, co dziecko ma w raczce;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:44, 12 Lip 2008    Temat postu:

Rafałek, pozwolę sobie zacytować samą siebie, bo napisałam, jak należy czytać mojego posta, może to umyka w jego obfitości i trzeba było to pogrubić Wink :


Sylwia napisał:
Ja wolę nadinterpretować zachowanie psa, zwłaszcza w relacjach z tak małym dzieckiem, chuchając na zimne - by uniknąć nieszczęścia i przykrych sytuacji...


więc nie ma z czyn polemizować Rolling Eyes , po prostu wystarczą rady wypływające z własnego doświadczenia czy nastawienia, a Vani-la sobie wybierze i zastosuje, ale dobrze, że moja wypowiedź natchnęła Cie do napisania więcej niż uprzednio Very Happy
Są osoby, które cao nigdy nie puściły wolno przy dziecku, u mnie zaś towarzystwo pęta się razem - i nie ma z czym polemizować - mamy inne doświadczenia, praktykę, psy inaczej chowane - każdy robi jak uważa za stosowne, m.in. jak ma wychowane psy i jak im wierzy. U mnie np. jak dziecko zaczęło się poruszać, raczkować, a potem chodzić, to psy nie wiedząc początkowo jak się zachować, kładły kiedy malec się zbliżał - by ich głowy były niżej od głowy dziecka. Kupę śmiechu z tym mieliśmy, bo to śmiesznie wyglądało. I tak Agram, dojrzały samiec, Nukura dojrzała suka i Almaziątko starsze od Patryka o 2 miesiące.

Oczywiście, że młody pies się chce bawić, ale ja uważam, że już w zabawie jest 'próba sił' i ustalanie pozycji. Odnośnie grubości szyi i takich tam - to ja nie wiem, czy u mnie na karceniu by się skończyło Cool , zależy od przewinienia, nie widzę powodu dawać psu 'drugiej szansy', skoro dziecku np. druga prawa ręka nie odrośnie...

Ja np. nie mogłam wyspacerować psów przed kontaktem z dzieckiem (ja jedna, one 3 i dziecko - super paczka na spacer Laughing i skąd czas ), na bieżąco uczestniczą w naszym życiu, wchodzą do domu, dziecko wychodzi samo na podwórze, drzwi na taras są cały czas otwarte na oścież. Są sytuacje, że obcy się zapędzi pod nasz dom, psy go 'witaja' pod bramą a pomiędzy nimi pęta się Patryk. Nigdy nie miał nawet draśnięcia, psy go w razie potrzeby przeskakują, omijają dziecko mistrzowsko nawet podczas najdziwniejszych ewolucji. Oczywiście szybko zabieram wtedy dziecko, a nie oddaję się obserwacji (to nie są częste sytuacje, mieszkamy trochę na uboczu), również kiedy wiem, że ktoś nas odwiedzi to zamykam wczesniej psy i takich sytuacji nie ma (no chyba że ktoś nas odwiedza obejrzeć pieski Laughing ).

Co do nagradzania psa za wykonanie komend ( w jakiejkolwiek formie) przez niespełna 2-latka - nie bardzo sobie to wyobrażam Laughing . Ja tego nie stosuję, ani smakołyków, zaś syn głaszcze psy kiedy ma ochotę, ale nigdy nie wiedzą, czy za chwilę nie dostaną łopatką Laughing . Smakołyki mały im przydziela kiedy on ma ochotę, prosi o specjalny słoiczek i psom podaje, pilnuję, by tylko jedna caosztuka dostąpiła tego zaszczytu na raz. To ja nagradzam psy za dobre zachowanie, słownie, nie za każdym razem, właściwie to sporadycznie Rolling Eyes , bo bym musiała nic nie robic, tylko chodzić i pilnować kiedy chwalić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bartwood
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:28, 12 Lip 2008    Temat postu:

Sylwia dokłądnie nie ma złotego środka wszystko zalezy od tego jakiego CAO mamy jak reaguje na dzieci i co chcemy osiagnac. W przypadku AMona moge powiedziec o niekonczacej sie cierpliwosci z jego strony nawet gdy osotanio znajomych synek wdrapal sie na niego i lezal na grzbiecie lezacego Amona i nagle pojawil sie pies przy ogrodzeniu to najpierw nastapilo powolne zturlanie dzieciaka a potem dopiero sprint do bramy o darcie pyska na wroga po 2 stronie płotu. Generalnie nawet z jedzeniemnie ma problemu tzn w obie strony jak Amon cos je to moze dziecko przejsc i pilnujemy zeby nie zblizalo rczek do jedzonka AMona ale nie dlatego ze by odgryzl reke tylko aby sie dziecko uczylo ze nie wolno grzebac w psim jedzeniu i juz. AMon takze olewa to co je dziecko dopuki wie ze nie zostalo to zostawione dla niego lub nie dostanei jeasnego sygnalu ze moze sprobowac koncowke loda lub slodkiej bułki. Generalnie trzeba na psa uwazac ale im szybciej zaczniemy oswajac ze soba dzieci i psiaki tym pozniej mniej problemow.

Dlatego tez najlepsza jest parka CAO bo zajma sie zabawa ze soba a dziecko bedzie tylko nieszkodliwym przeszkadzaczem pomiedzy psami.

BW
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafałek
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:04, 15 Lip 2008    Temat postu:

Sylwia napisał:
Rafałek, pozwolę sobie zacytować samą siebie, bo napisałam, jak należy czytać mojego posta, może to umyka w jego obfitości i trzeba było to pogrubić Wink :


Sylwia napisał:
Ja wolę nadinterpretować zachowanie psa, zwłaszcza w relacjach z tak małym dzieckiem, chuchając na zimne - by uniknąć nieszczęścia i przykrych sytuacji...


więc nie ma z czyn polemizować Rolling Eyes , po prostu wystarczą rady wypływające z własnego doświadczenia czy nastawienia, a Vani-la sobie wybierze i zastosuje, ale dobrze, że moja wypowiedź natchnęła Cie do napisania więcej niż uprzednio Very Happy
Są osoby, które cao nigdy nie puściły wolno przy dziecku, u mnie zaś towarzystwo pęta się razem - i nie ma z czym polemizować - mamy inne doświadczenia, praktykę, psy inaczej chowane - każdy robi jak uważa za stosowne, m.in. jak ma wychowane psy i jak im wierzy. U mnie np. jak dziecko zaczęło się poruszać, raczkować, a potem chodzić, to psy nie wiedząc początkowo jak się zachować, kładły kiedy malec się zbliżał - by ich głowy były niżej od głowy dziecka. Kupę śmiechu z tym mieliśmy, bo to śmiesznie wyglądało. I tak Agram, dojrzały samiec, Nukura dojrzała suka i Almaziątko starsze od Patryka o 2 miesiące.

Oczywiście, że młody pies się chce bawić, ale ja uważam, że już w zabawie jest 'próba sił' i ustalanie pozycji. Odnośnie grubości szyi i takich tam - to ja nie wiem, czy u mnie na karceniu by się skończyło Cool , zależy od przewinienia, nie widzę powodu dawać psu 'drugiej szansy', skoro dziecku np. druga prawa ręka nie odrośnie...

Ja np. nie mogłam wyspacerować psów przed kontaktem z dzieckiem (ja jedna, one 3 i dziecko - super paczka na spacer Laughing i skąd czas ), na bieżąco uczestniczą w naszym życiu, wchodzą do domu, dziecko wychodzi samo na podwórze, drzwi na taras są cały czas otwarte na oścież. Są sytuacje, że obcy się zapędzi pod nasz dom, psy go 'witaja' pod bramą a pomiędzy nimi pęta się Patryk. Nigdy nie miał nawet draśnięcia, psy go w razie potrzeby przeskakują, omijają dziecko mistrzowsko nawet podczas najdziwniejszych ewolucji. Oczywiście szybko zabieram wtedy dziecko, a nie oddaję się obserwacji (to nie są częste sytuacje, mieszkamy trochę na uboczu), również kiedy wiem, że ktoś nas odwiedzi to zamykam wczesniej psy i takich sytuacji nie ma (no chyba że ktoś nas odwiedza obejrzeć pieski Laughing ).

Co do nagradzania psa za wykonanie komend ( w jakiejkolwiek formie) przez niespełna 2-latka - nie bardzo sobie to wyobrażam Laughing . Ja tego nie stosuję, ani smakołyków, zaś syn głaszcze psy kiedy ma ochotę, ale nigdy nie wiedzą, czy za chwilę nie dostaną łopatką Laughing . Smakołyki mały im przydziela kiedy on ma ochotę, prosi o specjalny słoiczek i psom podaje, pilnuję, by tylko jedna caosztuka dostąpiła tego zaszczytu na raz. To ja nagradzam psy za dobre zachowanie, słownie, nie za każdym razem, właściwie to sporadycznie Rolling Eyes , bo bym musiała nic nie robic, tylko chodzić i pilnować kiedy chwalić.



Sylwio, ja tyz wole w relacji pies - dziecko nadinterpretowac;). Zgadzam sie z Toba, ze wszystko zalezy od doswiadczenia posiadacza psa jak rowniez od poszczegolnych charakterow psow. Mam za soba ciezka prace nad rottka, ktora nie chciala akceptowac pierwszego dziecka. Doswiadczenie przezyte z rottka analogicznie "przekazuje"w zyciu z azjata. Oczywiscie azjata jest inna rasa;) . Dominant przekaze swoja pozycje warknieciem , a nie zabawa. Ja np. musialem "nauczyc" psa zabawy z dzieckiem, gdyz lekcewazyla go calkowicie.

Co do azjaty, wiem jak azjata moze sie bawic z dzieckiem ( niewlasciwie), gdyz kupilem psa rozpuszczonego. Potrafil skoczyc na dziecko, (starsze) i lapac za kolniez czy tez tornister i ciagnac. Wiesz mi walniecie w pysk nic nie dawalo. Dlatego w ten sposob odnosze sie do Twojej wypowiedzi.

Wlasciwych relacji pomiedzy psem a dzieckiem uczy sie psa jak i dziecko. Jak piszesz, nie wyobrazasz sobie, pozwole sobie napisac jak ja to robie.
Np. uczysz psa prostej komendy siad. Poniewaz jezeli posiadasz chlopczyka, moze nie mowic siad w tym wieku, uczysz psa tej komendy takze poprzez wyciagniecie reki. Gdy juz masz wspolny jezyk z psem i pies dobrze wykonuje Twoje komendy- w obecnosci Twojej, kazesz dziecko wydac komende. Wazne aby pies ja wykonal, poczym dziecko nagradza smakolykiem. Wiesz mi po czasie moj starszy dzieciak ma 11 lat, pies bedzie wykonywal komendy wypowiedziane przez dziecko. wazne jest aby dopilnowac , aby je wykonywal. Z azjata jest ciekawie poniewaz musisz brac pod uwage otoczenie miejsca w ktorym "szkolisz".

Wczoraj wpadlem na inny pomysl, Julke siedziala na parapecie i wolala azjate, jak wskoczly lapami, dostal nagrode. Jak wykonal siad, a w koncu usiadl tyz dostal;). Poprzez smakolyki, mozna swtorzyc silna wiez pies -dziecko. U mnie przynajmniej tak jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michal
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Wto 9:49, 15 Lip 2008    Temat postu:

Miedzy muhtarem a moim bratem ktory teraz ma 3,5 roku bylo podobnie. Muhtar zawsze go przewracal, podszczypywal. Duzo trudniej bylo mi przekonac Jasia do blizszych kontaktow z muhtarem niz jego samego. Teraz muhtar troche wydoroslal i ogolnie jesli podchodzi do jasia to bokiem i czeka na glaskanie - przez ostatnie dwa miesiace nie zdazylo sie zeby byl niedelikatny w stosunku do malego. Mysle ze to przechodzi z wiekiem ale oczywiscie pod warunkiem ze cos sie w tym kierunku robi Smile

Ostatnio zmieniony przez Michal dnia Wto 13:38, 15 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafałek
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:35, 15 Lip 2008    Temat postu:

Michal napisał:
Miedzy muhtarem a moim bratem ktory teraz ma 3,5 roku bylo podobnie. Muhtar zawsze go przewracal, podszczypywal. Duzo trudniej bylo mi przekonac Jasia do blizszych kontaktow z muhtarem niz jego samego. Teraz muhtar troche wydoroslal i ogolnie jesli podchodzi do jasia to bokiem i czeka na glaskanie - przez ostatnie dwa miesiace nie zdazylo sie zeby byl niedelikatny w stosunku do malego. Mysle ze to przechodzi z wiekiem ale oczywiscie pod warunkiem ze cos sie w tym kierunku robi Smile Wiec podobnie jak inni mysle ze nie powinnas izolowac psa od dziecka Wink


Nikt nie napisal, ze izoluje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michal
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Wto 13:38, 15 Lip 2008    Temat postu:

Racja Embarassed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin