Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

babeszia
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> Weterynaria
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jarekk
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wichrowe wzgórze

PostWysłany: Wto 7:10, 07 Mar 2006    Temat postu:

Agnieszko jeżeli mam wierzyć tym wetom to nie było zapalenie nerek, podczas badania wymazu było widać te no nie wiem co "zarazki" więc chyba by mnie nie bajerowali...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:01, 07 Mar 2006    Temat postu:

Jarek , wierz mi że każda pomyłka z laboratorium bierze sie z tego samego
powodu, że "ktoś widział " , tylko może interpracja obrazu była błędna?
albo przyczyna jego powstania źle podana .? Rozwiązań może być mnóstwo.........

Spotkalam się z przypadkiem że na podstawie analizy krwi stwierdzono rozwijajacą się leuzemię, (!!!!!! ) a tymczasem pies cały czas tryskajacy zdrowiem, dużo wody upłynęło jak dowiedziałam śie że takie same wyniki wystąpić przy podawaniu psu środków uspokajających
Relanium, neospasminum , etc........ i tak własnie było w tym przypadku, /cieczki / ......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:29, 22 Cze 2007    Temat postu:

Chciałam skromnie napisać, że dzięki temu forum nie napakowałam mojej suni zupełnie niepotrzebnie Imizolem... Dzięki!

W pewnym momencie wpadłam w panikę i o mało co bym się na sugestie weta nie zgodziła. A jak narazie (odpukać) nic się z sunią złego nie dzieje...

Ugryzienia kleszczy raczej mnie nigdy nie przerażały, ale ostatnio zdanie zmieniłam.

Byłam z Musią na spacerku, pod lasem, nawet do lasu nie wchodziłyśmy, no może metr, dwa metry...
Ale w coś żeśmy wlazły Sad
Musiek miał na sobie chyba 20 kleszczy. No i ja też załapałam "zawodnika" na plecach. Niby nic - wyciągnęłam swojego i tyle ile w suni znalazłam.
Ale azjatycki podszerstek łowienia kleszczy nie ułatwia Confused
Niestety - mój był chyba zarażony i już kończę któreś z kolei opakowanie silnych antybiotyków (borelioza).
Bałam się najbardziej o Musię. Na niej kleszcze (te nieznalezione) wprawdzie trochę urosły i zdechły od Frontline, ale w miejscach ugryzień były niewielkie ropnie.

Kupiłam jej dodatkowo obrożę, mam nadzieję, że już to się nie powtórzy.

Z tego powodu poczytałam też trochę o boreliozie. Spójrzcie na linki, myślę, ze warto bo akurat u człowieka choroba może byc bardzo trudno wykrywalna, a poważna:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lidushka
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok.Łodzi

PostWysłany: Pią 21:52, 22 Cze 2007    Temat postu:

Biedna Justyno Sad , łączę się z Tobą w bólu bo przerabiałam to dziadostwo 12 lat temu. Nie było miło, ale na szczęścia trafiłam na bystrego wiejskiego lekarza, który tylko spojrzał na miejsce po intruzie i od samego początku zastosował właściwe leczenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:54, 22 Cze 2007    Temat postu:

lidushka napisał:
Biedna Justyno Sad , łączę się z Tobą w bólu bo przerabiałam to dziadostwo 12 lat temu. Nie było miło, ale na szczęścia trafiłam na bystrego wiejskiego lekarza, który tylko spojrzał na miejsce po intruzie i od samego początku zastosował właściwe leczenie.


No to się "osamotniona" nie czuję Wink

Ale od antybiotyków powoli czytam bez włączania lampki nocnej bo sama świecę, a zęby zaraz zaczną mi się ruszać jak klawisze dobrego, firmowego fortepianu Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maria
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 22:09, 25 Cze 2007    Temat postu:

Justyna, strasznie przykro takie `niusy` czytac Confused Sad
Bardzo wysciskaj Musie od nas 3 Exclamation Super, ze sie dalo namierzyc borelioze, robilas w STP badania krwi? Bo w pl ponoc tylko ludzkie laboratoria robia?
Trzymajcie sie cieplo i niech Muszak szybko wraca do pelni zdrowia Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maria
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 19:50, 26 Cze 2007    Temat postu:

rzeczywiscie jakos gorzej ze mna Rolling Eyes najwyrazniej projektuje swoje psie choroby na cudze psy Shocked
Justyna, to Ty sie trzymaj cieplo i zdrowiej Embarassed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:19, 26 Cze 2007    Temat postu:

Maria - dziękuję za dobre słowo Very Happy
Musiaczek czuje się dobrze ( nie zachorowała), a ja też już coraz lepiej Very Happy
Kleszczy staram się unikać Wink nawet z rozpędu chciałam sobie psią Bayerowską obrożę na szyję założyć, ale mąż mnie wyśmiał Embarassed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natka
Potwierdzony Użytkownik
Potwierdzony Użytkownik



Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 5:02, 09 Gru 2009    Temat postu:

Może komuś się przyda taka informacja:

Jeśli jest podejrzenie babeszjozy na podstawie obrazu klinicznego (możliwe objawy : pies osowiały, osłabiony, bladość lub zażółcenie błon sluzowych jamy ustnej i worka spojówkowego; może być krwiomocz i wysoka temperatura)
a w laboratorium nie znaleźli babeszii canis w krwinkach,
To należy spojrzeć na takie wskaźniki jak :
- PLT (liczba płytek krwi)
- WBC (white blood cells) czyli liczba krwinek białych
Dla babeszjozy charakterystyczne jest zmniejszenie tych wartości.
Może być znaczna małopłytkowość i nieco mniejsza, ale może być też leukopenia.
Po prostu przeciwciała skierowane przeciwko antygenom babeszi canis niszczą także płytki krwi i uszkadzają też leukocyty, choć te w mniejszym stopniu.
Oprócz tego oczywiście nastąpi obniżenie hematokrytu, stężenia hemoglobiny i liczby krwinek czerwonych.

Jeśli mimo to Jak nie znaleźli w rozmazie pierwotniaka (to robi pracownik, oglądając rozmaz pod mikroskopem), to można jeszcze zlecić dodatkowo rozmaz z krwi pobranej z płatka ucha psa (krew włośniczkowa) - tam jest większe prawdopodobieństwo ją znaleźć.

To jeśli chodzi o diagnostykę.

Mam nadzieję, że jednak nikomu się nigdy nie przyda.
Pozdrawiam serdecznie
Natka i Roki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:02, 09 Gru 2009    Temat postu:

Witam serdecznie forumowczów! Smile

Natka napisał:

Mam nadzieję, że jednak nikomu się nigdy nie przyda.
Pozdrawiam serdecznie
Natka i Roki



Ja tez mam nadzieję, że nikomu z nas nie przyda się praktyczna wiedza o babeszji.
Niemniej jednak gdyby tak się stało chętnie pomogę udostępniając całą wyszperaną przez nas wiedzę na temat chorób odkleszczowych, czyli nie tylko babeszji ale też na przykład ehrlichiozy.
Mamy niestety też doświadczenie praktyczne...
Okazuje się że diagnozowanie chorób odkleszczowych, szczególnie w ich ostrym przebiegu jest dla „przeciętnego weterynarza” bardzo trudne. Pies zazwyczaj umiera po 2-3 dobach zanim lekarze wogóle zorientują się co mu jest.
Diagnozowanie jest także trudne ponieważ poczynając od wschodu Europy pojawia się coraz więcej kleszczy zarażających psy „mieszaniną” czyli na przykład babeszją i ehrlichiozą łącznie. To daje nietypowe objawy.

Potwierdzam słowa Natki –
Natka napisał:

Jeśli jest podejrzenie babeszjozy na podstawie obrazu klinicznego (możliwe objawy : pies osowiały, osłabiony, bladość lub zażółcenie błon sluzowych jamy ustnej i worka spojówkowego; może być krwiomocz i wysoka temperatura)
a w laboratorium nie znaleźli babeszii canis w krwinkach,
To należy spojrzeć na takie wskaźniki jak :
- PLT (liczba płytek krwi)
- WBC (white blood cells) czyli liczba krwinek białych
Dla babeszjozy charakterystyczne jest zmniejszenie tych wartości.
Może być znaczna małopłytkowość i nieco mniejsza, ale może być też leukopenia.
Po prostu przeciwciała skierowane przeciwko antygenom babeszi canis niszczą także płytki krwi i uszkadzają też leukocyty, choć te w mniejszym stopniu.
Oprócz tego oczywiście nastąpi obniżenie hematokrytu, stężenia hemoglobiny i liczby krwinek czerwonych.

Jeśli mimo to Jak nie znaleźli w rozmazie pierwotniaka (to robi pracownik, oglądając rozmaz pod mikroskopem), to można jeszcze zlecić dodatkowo rozmaz z krwi pobranej z płatka ucha psa (krew włośniczkowa) - tam jest większe prawdopodobieństwo ją znaleźć.


Weterynarze zazwyczaj skupiają się na czerwonych krwinkach i „czekają z diagnozą” na krwiomocz. Może jednak tak się zdarzyć, że wpierw spadają płytki krwi i krwinki białe, a czerwone są nadal (choć krótko) w normie. Krwiomocz w praktyce występuje tylko u około 25% zakażonych pierwotniakiem psów. W naszym przypadku płytki krwi spadły w ciągu 48 godzin do poziomu 5 przy normie od 200-580. Oczywiście wiąże się to z krwotokami wewnętrznymi u psa.
Przy zarażeniu ehrlichiozą spadek poziomu płytek krwi jest jeszcze bardziej typowy, a wet szukający tylko babeszji nic nie znajdzie i może postawić błędną diagnozę co równoważne jest z błędnym leczeniem, w konsekwencji nawet szybką śmiercią psa.
Próby „wyłapania” pierwotniaka w krwi psa po mikroskopem wydają się być mało skuteczną jako metoda diagnozy. Szczególnie u kopiowanego owczarka środkowoazjatyckiego jest to prawie niemożliwe (można próbować na krwi z pazura). Polecam tu badanie w międzynarodowej firmie Laboklin (mającej też oddział w Polsce).
[link widoczny dla zalogowanych]

To może tyle na razie... Jeśli ktoś byłby zainteresowany bardziej szczegółowo opisem przebiegu choroby u psa przy ostrych objawach chorób odkleszczowych proszę o kontakt, bardzo chętnie pomogę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> Weterynaria Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin