Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Użytkowość azjatów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 33, 34, 35 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:28, 12 Wrz 2006    Temat postu:

Może to jakiś 'ogólny' pies, albo dwa różnych ras Laughing

Przecież wiadomo, ze liczy się poza rasa ich wiek, bagaż doświadczeń, przeżyć, urazów, wychów z innymi psami i 100 innych kwestii Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:33, 12 Wrz 2006    Temat postu:

No dobra Iza, nadeszła ta „wiekopomna chwila” – pisz szybko co to za psy, przynajmniej jakiej są rasy. Very Happy

I tak nic w tej zgadywance nie wygram Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:28, 13 Wrz 2006    Temat postu:

karanuker napisał:
Justyna jak wygląda tens na KS? Co te azjaty muszą zrobić?


To na razie tylko podstawowe zasady egzaminu KS. Very Happy
Trochę trudno tlumaczyć nie znając polskiego słownictwa - jak zwykle prosze o wyrozumiałość Wink

Mam jeszcze artykuł o KS (rekomendowany przez hodowlę Ałabajów) dokładnie tłumaczący, jak szkolić, po co, jakich błędów nie popełniać, jak „nie zepsuć psa” itd.
Co ciekawe – inaczej się szkoli psa do ochrony terenu (przestrzeń), a inaczej do na przykład mieszkania (ewentualni goście).
Jak Was zainteresuje to tez przetłumaczę w przyszłości.

W artykule poniżej:
Treser – osoba szkoląca psa
Pomocnik – pozorant
Blok – dwa słupy, miedzy nimi metalowa lina, pies umieszczony na uwięzi, przypięty do łańcucha, łańcuch porusza się na metalowej linie pomiędzy dwoma słupami.

[link widoczny dla zalogowanych]




Służba wartownicza- stróżująca (KS), ogólne zasady

Zasady ogólne;
Minimalny wiek psa to 18 miesięcy
Posiadanie dyplomu OKD, sprawdzenie przez sędziego, według ustalonych zasadami OKD następujących nawyków:

Marsz psa obok tresera;
Pokaz zgryzu u psa i umiejętności noszenia kagańca;
Podejście psa do tresera z wyznaczonego mu miejsca albo z swobodnego ruchu;
Zaprzestanie niepożądanych działań.
Do prób zgodnych z służba wartowniczą mogą być dopuszczone psy, które nabrały tych nawyków przynajmniej w minimalnym stopniu, ale nie niżej niż dyplom III stopnia.

Według zasad służby wartowniczej- strożującej sprawdza się nawyki:

Zachowanie psa na wyznaczonym posterunku, zachowanie się „od frontu” i „tyłu” (sprawdza się w kompleksie)
Odległość oszczekiwania przez psa, aktywność/nasilenie oszczekiwania, ochrona wyznaczonego posterunku i głos psa (sprawdza się równocześnie)
Odnoszenie się psa do podrzuconej lub położonej na posterunku karmy (sprawdza się w kompleksie)
Odnoszenie się psa do wystrzału.


Opis sprawdzania wyrobionych nawyków:

Zachowanie się psa na wyznaczonym posterunku, zachowanie „od frontu” i „tyłu”
Komenda „Chroń”, ukierunkowany gest


Sędzia sprawdzający psa, przed umieszczeniem go na posterunku, chowa się w jakimkolwiek miejscu, w odległości od 15-20 metrów od wyznaczonego posterunku psa, obserwując zachowanie testowanego psa.
Pierwszy pozorant znajduje się w odległości nie mniejszej niż 70-80 metrów przed posterunkiem, w ukryciu.

Drugi sędzia, pomocnik (mierzący czas) znajduje się w odległości 20 m z tylnej strony posterunku.
Treser według wskazówek sędziego umieszcza psa na łańcuchu bloku, przeprowadza psa po całej długości (od jednego ogranicznika do drugiego), daje komendę „Chroń!” i wykonuje gest w stronę wyjścia pierwszego pozoranta. Sam odchodzi ‘w ukrycie”, które znajduje się w odległości 15 metrów z tyłu posterunku.

Pies powinien czujnie i uważnie patrzeć przed siebie (na „front”), nie odrywać się, zwracać w stronę odchodzącego na tył posterunku tresera i nie reagować na inne bodźce.
Nawyk uznaje się za nie wykonany/nie zaliczony jeżeli pies zwraca się do tyłu i nie zaprzestaje szczekania powyżej 5 minut.

Odległość obszczekiwania, aktywność/nasilenie oszczekiwania, ochrona posterunku i głos psa

Po 5-10 minutach pozorant w ubraniu ochronnym, po sygnale sędziego powoli przechodzi w kierunku środka chronionego obiektu.
W momencie gdy pies zaczyna oszczekiwać psa, w tym miejscu pozorant wbija w ziemię chorągiewkę.
Nie podchodząc bliżej niż na odległość 20-25 metrów, pozorant zmienia kierunek i idzie do jednego z słupów bloku, podchodzi na odległość 5-8 metrów i nadal przemieszcza się równolegle do posterunku psa (bloku). Próbuje przez przejść przez posterunek.

Pies powinien przy pierwszym pojawieniu się pozoranta głośno i aktywnie go oszczekać, przesuwając się wzdłuż linii posterunku (bloku) w zależności od kierunku ruchu pozoranta. Przy próbie przejścia wyznaczonego psu posterunku powinien aktywnie atakować i wykonywać silne chwyty zębami.
Pies nie powinien bać się pozoranta, ani przerywać szczekania i cofać się przy jego próbach przejścia linii posterunku.

Nawyk uznaje się za nie wykonany/ nie zaliczony żeli pies nie oszczekuje pozoranta znajdującego się w odległości bliżej niż 20 metrów, a także jeśli pies nie wykonuje chwytu zębami.

Odnoszenie się psa do podrzuconej lub położonej na posterunku karmy

Przy próbie przejścia linii posterunku, pozorant próbuje podać psu smakołyk z ręki, a potem podrzuca go na ziemię.
Pies powinien obojętnie odnosić się do smakołyku/karmy, nie bać się, nie bać się podrzuconej i proponowanej karmy z ręki, nie zaprzestawać w tym czasie szczekania i ataków na pozoranta.

Nawyk uznaje się za nie wykonany/ nie zaliczony, jeżeli pies zje kamę/smakołyk.


Odnoszenie się do wystrzału

Jak tylko pies zacznie aktywnie atakować pozoranta i uchwyci go za ochronny rękaw, inny pozorant, po synale sędziego, strzela.
Pies powinien przy wystrzale nie zaprzestawać oszczekiwania i ataku na pozoranta (pierwszego, nadchodzącego od „frontu”).

Po komendzie sędziego „Odwołać psa!” treser wybiega z ukrycia, zapina psa na smycz, ubiera kaganiec, po czym rozpina łańcuch bloku u wyprowadza psa. Jeśli to konieczne uwalnia pozoranta od chwytu psa.

Nawyka uznaje się za nie wykonany/ nie zaliczony, jeśli pies w trakcie testu zaprzestaje chwytu lub oszczekiwania pozoranta.


Wyposażenie testowego bloku (posterunku)

Do przygotowania bloku ustawia się dwa słupy o średnicy 15-20 centymetrów, wbite w ziemię na głębokość około 1 metra, w odległości jeden od drugiego 30 metrów.

Wysokość słupa od poziomu gruntu powinna być nie mniejsza niż 2 metry.
Na wysokości 1,5 – 2 metra pomiędzy słupami napina się drut/linę o średnicy 0,6 cm, w taki sposób, żeby lina, obwisając w środkowej części znajdowała się nie niżej niż 1,5 metra od ziemi.

Przed zamocowaniem liny do obu słupów, nawleka się na nią parę metalowych pierścieni. Do jednego z nich (pozostałe są zapasowe) przymocowuje się mocny łańcuch o długości 2-2,5 metra. Koniec liny zamocowuje się do słupów specjalnymi metalowymi obręczami.

Na linie, w odległości 1,8-2 metrów od każdego słupa zrobiony jest ogranicznik, nie przepuszczający pierścienia i uniemożliwiający wybieganie psa poza słup (unieruchamia się metalowy pierścień).
Do wzmocnienia słupów, w celu zapobieżenia ich pochyleniu się do środka zastosowane powinny być odciągi.

Teren powinien być oczyszczony z krzaków, kamieni itp.
W zależności od miejscowych warunków, ale przy zachowaniu wszystkich powyższych wymiarów jeden lub dwa słupy mogą być zamienione drzewami lub ścianą domu.

Tabela ocen regulaminowych (najwyższa ocena 100 punktów)
Nazwa czynności/nawyku - - - - Najwyższa ocena - - - - Ocena pracy psa
--------------------------------------------------------------------- Dyp. 1 – Dyp.2 – Dyp. 3
1. Zachowanie się psa na posterunku - - 20 ------------------18 ------16 -------12
2. Odległość oszczekiwania ----------- - 20 ------------------18 ------16 -------12
3. Aktywność/nasilenie oszczekiwania -20 ------------------18 ------16 -------12
4. Odnoszenie się do karmy-------------- 20 ------------------18 ------16 -------12
5. Odnoszenie się do wystrzału ---------- 20 ------------------18 ------16 -------12



Tabela punktów karnych

Zachowanie się psa na posterunku - 20 punktów
1. Milczące, bez szczekania zwracanie się ku tyłowi – 2 punkty odejmowanych
2. Zrywa się ze szczekaniem, ale potem przestaje szczekać – 2 punkty odejmowane
3. Bojaźliwy i niepewny ruch na bloku – 4 punkty odejmowane
4. Niewykonanie nawyku– 20 punktów odejmowanych

Odległość oszczekiwania i głos psa – 20 punktów
1.Oszczekuje na odległość:
49-45 metrów – 1 punkt odejmowany
44-40 m 2
39-35 m 3
34-30 m 4
29-25 m 6
24-20 m 8
2. Zaprzestawanie ataków na agresora/pozoranta – 5 punktów odejmowanych
3. Słaby uchwyt zębami – 2- 5 punktów odejmowanych
4. Niedostatecznie głośny, dźwięczny głos – 2 punkty odejmowane
5. Zgłuszony głos – 3 punkty odejmowane
6. Ochrypły, słabo słyszalny głos – 4 punkty odejmowane
7. Nie wykonanie nawyku - 20 punktów odejmowanych

Aktywność/nasilenie oszczekiwania – 20 punktów
1. Aktywne , ale przerywane oszczekiwanie - 2 punkty odejmowane
2. Mało aktywne i przerywane oszczekiwanie – 4 punkty odejmowane
3. Oszczekiwanie z lękiem – 8 punktów odejmowanych
4. Niewykonanie nawyku - 20 punktów odejmowanych

Odnoszenie się do karmy - 20 punktów
1. Długotrwałe wąchanie smakołyku – 2 punkty odejmowane
2. Pies bierze smakołyk, ale potem wypluwa - 4 punkty odejmowane
3. Zaprzestaje oszczekiwania w momencie podania smakołyku – 7 punktów odejmowanych
4. Przejawia lęk przed podawaną karmą/smakołykiem – 8 punktów odejmowanych
5. Niewykonanie nawyku - 20 punktów odejmowanych


Odnoszenie się do wystrzału - 20 punktów

1. Tymczasowe zaprzestanie chwytu zębami – 2 punkty odejmowane
2. Zaprzestanie chwytu z zachowaniem oszczekiwania - 6 punktów odejmowanych
3. Niewykonanie nawyku - 20 punktów odejmowanych
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
I&A - zawieszony
Administrator



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:51, 13 Wrz 2006    Temat postu:

Opisane sytuacje dotyczą owczarków niemieckich.Moim zamiarem nie jest bynajmniej porównywanie ich pracy z azjatą bo to dwie różne bajki natomiast chciałam pokazać różnicę w zachowaniu między psem wyuczonym, któremu coś pokazano/nakazano, a psem, który to coś w sobie ma.Oba przypadki nie są idealne, ale dobrze obrazują ową różnicę.
Psy z sytuacji nr 1 i 2 to moje własne owczarki... Wieczorem opiszę zachowanie na terenie i to jak wcześniej opisane próby odnoszą się do ich samodzielnej pracy jaką jest ochrona terenu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:18, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Do postu zawierającego amatorskie tłumaczenie zasad obowiązujących przy egzaminie KS, chciałbym jeszcze dodać parę słów.
Myślę, ze to tez nawiązuje do postu Izy.

Egzamin ten zdają psy szkolone, które jednak prócz typowego szkolenia zbierają także inne doświadczenia i „nauki” od człowieka. „Nauki” poza placem treningowym.
Powinniśmy sobie z tego zdawać sprawę.

Może dla zrozumienia o czym mowa, przyda takie przykładowe porównanie – zbieranych doświadczeń/”nauk” przez psa.

Przykład – Karmienie.

Sytuacja 1

Wielu uczestników forum pisze, że ich Azjaty pozwalają członkom rodziny na podchodzenie do nich w czasie, kiedy jedzą. Niektóre Azjaty pozwalają sobie nawet odbierać kości, czy pozwalają dzieciom „mieszać” im łapkami w misce.
Dla wielu z właścicieli byłoby prawdopodobnie krępujące napisać, że ich Azjata zawarczał w trakcie jedzenia na nich czy na dziecko. Artykuły „dla przeciętnego posiadacza psa tej rasy” tłumaczą jak nie opuścić do starć przy karmieniu.

Efekt najczęściej uzyskiwany – pies nie jest niebezpieczny dla otoczenia w czasie, kiedy zjada swój posiłek, jest spokojny.

Sytuacja 2

Młode i dojrzałe psy, które trafiły do ośrodków szkoleniowych rosyjskiej milicji (i nie tylko te podejrzewam) są „formowane” do służby (szczególnie wartowniczej i stróżującej).
Prócz bazy genowej, którą ze sobą przyniosły wyrabia się w nich agresję, nieufność do człowieka i przekonanie, że tylko walką i agresją mogą coś dla siebie zdobyć.
Karmienie jest etapem początkowym tego „formowania” psa.
Psu podaje się miskę z karmą, a następnie próbuje zabrać. Jeśli pies nie walczy o jedzenie, miska jest zabierana, pies zostaje głodny.
Może głodować nawet tydzień i więcej, do czasu aż nie zacznie rzucać się na człowieka, który próbuje zabrać miskę, agresywnie walczyć z człowiekiem o swoje.
Według doświadczonych treserów, rozbudzenie wysokiej agresji i nieufności do człowieka w dorosłym Azjacie trwa około miesiąca.
Co ciekawe na początku przynajmniej nie stosuje się bólu fizycznego. Ale to już oddzielna historia…

Efekt – pies wysoce agresywny przy karmieniu, a potem już „praca nad nim dalej”…


Tu chciałam pokazać jak „zwykłe karmienie” psa może być narzędziem formowania jego zachowań.


Jeśliby przeprowadzić „wirtualne doświadczenie” i zastanowić się nad sytuacją, kiedy ten sam pies:
- dostaje się do rodziny z dziećmi
- dostaje się do ośrodka szkolenia psów służbowych.
Ciekawe jakie byłyby różnice w zachowaniach na co dzień? Jakbyście takiego psa po zachowaniach ocenili…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
waldek
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:37, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Ciekawe z tym karmieniem/zabieraniem miski/Czy mozesz podac zrodlo tych wiadomosci? Mnie uczono aby tego nie robic poniewaz jak piszesz powoduje to nieufnosc ale takze nawyk lapczywego zjadania karmy.To natomiast bardzo utrudnia wyrobienie nawyku nie ,,zbierania,,podrzuconego smakolyku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:42, 17 Wrz 2006    Temat postu:

waldek napisał:
Ciekawe z tym karmieniem/zabieraniem miski/Czy mozesz podac zrodlo tych wiadomosci? Mnie uczono aby tego nie robic poniewaz jak piszesz powoduje to nieufnosc ale takze nawyk lapczywego zjadania karmy.To natomiast bardzo utrudnia wyrobienie nawyku nie ,,zbierania,,podrzuconego smakolyku.


Mogę podać żródło.
Wczorajsza rozmowa z treserami na placu treningowym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karanuker
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivignano (Udine) Italia

PostWysłany: Nie 11:12, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Czy mogłabyś się zapytać jak później wyrabiają nawyk nie brania podrzuconych smakołyków? W jaki sposób podają im jeść kiedy już są "w pracy". Jeżeli są nieufne do wszystkich ludzi, to i do tych co im jeść podają też.
W jaki sposób odróżniają zatrute od dobrego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
waldek
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:29, 17 Wrz 2006    Temat postu:

To jak widac metody polskie i rosyjskie sie roznia.Bo polskie zrodla mowia ze pies podczas uczenia nieprzyjmowania podrzuconych ,,smakolykow,,musi byc karmiony do syta,z zapewnieniem wszystkich skladnikow.O okreslonej porze,przez wlasciciela.po posilku nalezy umyc miske aby pies nie pilnowal resztek./ nie wyrabial w sobie lapczywosci/Dopiero wtedy mozna przystapic do nauki niepobierania ,,smakolykow ,, za pomoca silnych ,negatywnych bodzcow-smakowych lub uderzen pradem z obrozy elektrycznej .I dopiero po utrwaleniu nieprzyjmowania ,,smakolykow,, mozna przejsc do nauki sluzby wartowniczej- strozowania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karanuker
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivignano (Udine) Italia

PostWysłany: Nie 11:36, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Właśnie daltego że co kraj to obyczaj, jestem przeciwna szkoleniu azjatów poza Rosją.
Podstawy współżycia, psie przedszkole - oczywiście jestem na tak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
waldek
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:52, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Ja natomiast do takiej metody tj zabierania miski i glodzenia ,i w ten sposob uczenia ,,walki o swoje ,,mam powazne obiekcje co do uzyskanych rezultatow/poza obrona jedzenia-ale to wada/.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maria
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 11:53, 17 Wrz 2006    Temat postu:

karanuker napisał:
Właśnie daltego że co kraj to obyczaj, jestem przeciwna szkoleniu azjatów poza Rosją.
Podstawy współżycia, psie przedszkole - oczywiście jestem na tak.


Ale szkolenia na obrone? Do pracy? Czy w ogole?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:08, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Spróbuję wytłumaczyć trochę sytuację, ale nie wiem czy będzie to wystarczająco jasne.
Po prostu to jakby przeciwieństwo zachowań typowych dla „normalnych właścicieli domowych ulubieńców”.

Postaram się jednak. Tak jak ja to zrozumiałam…

Moje (i jak widzę nie tylko moje) szczere wątpliwości co do tutejszych metod tresury i „formowania” psychiki psa wynikają jak sadzę z różnych sposobów pojmowania „pracy psa” i jego „odpowiedzialności w pracy”.

Ale z drugiej strony, jeśli na bok odłożyć humanitaryzm i miłość do zwierzaka to pewna bezwzględna logika w tym jest…

Po pierwsze:
Napisałam, że kwestia specyficznego sposobu karmienia to „początek formowania” psychiki psa. To sytuacja wyjątkowa – rozbudzania agresji w psie.
W swojej wypowiedzi dałam ten jeden przykład „wychowywania”, „formowania” psychiki, doświadczeń i reakcji psa.

Niegdzie nie napisałam, że wszystkie psy służbowe są tak karmione cały czas. Nie są.
Dostają miskę kaszy z mięsem dwa razy na dobę.


A teraz postaram się wyjaśnić Rolling Eyes jaką myśl chciałam przekazać.

Sami sobie odpowiedzcie jak często nasze „stróżujące czy wartowniczce” psy domowe stają „oko w oko” z napastnikiem, który zdecydowany jest „przez nie przejść” i na przykład ograbić dom.
Wydaje się, że zazwyczaj wystarczy oszczekanie, czy groźna postawa – potencjalny agresor odchodzi. Psy prawie nigdy nie są w sytuacji „ekstremalnej”.
Wiele z takich „domowych stróży” nigdy w życiu nie musiało zaatakować, chwycić zębami, ugryźć człowieka, unieruchomić napastnika.
Od najbliższych otrzymują zazwyczaj dobro, nie są głodne, z nikim nie muszą walczyć o pozycję czy karmę.

Owszem będą gorliwie szczekać i biegać wzdłuż płotu, ale nie wiemy jak się zachowają, gdy one będą zaatakowane (naprawdę, nie dla zabawy).

Większość kochających właścicieli psów pewnie i tak nie będą mieli psu za złe, jeśli nie upilnuje ogródka pod ich nieobecność i zginą przykładowe taczki.

Ale jeżeli pies pracuje zawodowo na przykład w milicji, czy agencji ochroniarskiej jest on pewnego rodzaju „pracownikiem” czy „narzędziem pracy”.
A z narzędziami jest różnie. Jak się komuś złamie łopata to ją wyrzuca i bierze nową.
Nie będzie kopał w ziemi połamaną czy nie ostrą łopatą tylko, dlatego, że ją lubi.

To zupełnie inna perspektywa spojrzenia na zwierzę.

To nie „psi sport” jak IPO, to „być albo nie być”.

Na psa pracującego „zawodowo” spadają pewne obowiązki, czasami od niego zależy życie opiekuna, czy majątek obiektu, który ochrania.

Pies – sorka za porównanie – musi być przygotowany jak żołnierz, na każdą ewentualność.

(Kiedyś na forum pisałam, o rozmowie, której się przysłuchiwałam. Młoda dziewczyna pracująca w ochronie z dwoma Azjatkami, mówiła o konieczności pozbycia się jednej.
Po prostu na Azjatkę nie można było liczyć ZAWSZE. To wystarczyło… Ona ma ją do pracy, powinna móc używać „narzędzia-psa” zawsze, w każdych okolicznościach, w każdym miejscu i chwili.
Już nie pamiętam dokładnie – chyba Azjatka ochraniał na terenie, a poza terenem to jak jej się „uwidziało”.)


Psy trafiające na służbę są młode lub już dojrzałe. Większość była „domowymi stróżami”, bez ekstremalnych przeżyć, doświadczeń, z niskim poziomem agresji.
Muszą „stwardnieć”, „okrzepnąć” zanim ktoś im na tyle zaufa, żeby psa zostawić na służbie na przykład samego na bloku. Ma być psem odważnym, umiejącym okazać agresję zawsze gdy tego wymaga praca..
Podobnie jak nie można być „w połowie w ciąży”, tak i nie można być „w połowie agresywnym”.
Tu nie ma zmiłuj, miły, ładny, sympatyczny – ma pracować, ochraniać czy bronić.

Po pierwsze musi być nieufny i wrogi do każdego człowieka, oprócz opiekuna. Nie wolno mu się bać człowieka, musi wierzyć, że jest od niego silniejszy. Intruza ma dotkliwie pogryźć lub nawet zagryźć – to jest jego rola/praca. Przykre, ale prawdziwe.
Jeżeli na placu szkoleniowym jest treser, pozorant i pies. To na przykład po zakończeniu
danego „ćwiczenia” treser nie powinien nawet rozmawiać czy palić papierosa z pozorantem.
Pozorant powinien odejść.
Bo się psu w głowi miesza – jak to wróg czy nie wróg?

Musi też na przykład zdać test jak ten powyżej (KS) lub bardzo podobne (na przykład ZKS), a z regulaminu widać dokładnie jakie zachowania są pożądane.


W przykładzie o karmieniu chciałam pokazać „pierwszy stosowany czasami etap formowania” – pokazywanie psu jak bardzo on sam może być zły i agresywny, że może walczyć z człowiekiem, jak człowiek może się go bać.
To jakby złamanie pewnych „barier w mózgu”.

To działanie odwrotne do tych, jakie zazwyczaj podejmuje rozsądny właściciel psa.
Treser musi psa nauczyć działania w ekstremalnych warunkach, pokazać mu też te złe strony.
Mogę tylko przypuszczać, że dla większości psów nie ma już odwrotu z tej drogi.

To się nazywa rozbudzanie agresji jak rozumiem. Ja pisałam powyżej – u dorosłego Azjaty trwa to około miesiąca (maksimum).
Rozbudzanie agresji przez głód. Głód staje się silniejszy niż opór niedoświadczonego psa przed realnym atakiem na człowieka.

Co się dzieje dalej nie wiem, zapytam. Tak zrozumiałam tą część tematu.

Podkreślam, że mówię tu o psach „pracujących zawodowo”, nie tylko o Azjatch.
„Domowego stróża” można na przykład uczyć ataku bez użycia zębów.

Luiza, co do szkolenia psa w Rosji to nie wiem czy należałoby to polskim, europejskim Azjatom polecać. Po prostu treserzy mogą taką prośbę o szkolenie obronne „potraktować na serio”. A na koniec „wyjdzie” Azjata „pracujący - użytkowy” – to będzie zupełnie nie to co sobie średni właściciel Azjaty w Polsce wyobraża.


Zdaję sobie sprawę, ze to co napisałam może być lekko szokujące, dla mnie metody są też kontrowersyjne. Ale to jest „praca psem” w Rosji.

Dla uspokojenia przedstawiciela hodowcy, od którego kupiłam Azjatkę dodam, że mała w tą machinę nie jest „zaprzęgnięta”, nie rozbudzamy w niej agresji i nie prowokujemy do walki.
A wręcz odwrotnie.

Mam nadzieję, że choć troszkę udało mi się przybliżyć „szokujące” Shocked teorie co do rozbudzania agresji, głoszone przez rosyjskich zawodowych treserów.
Ale się rozpisałam, mam nadzieję, że choć trochę zrozumiale...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
waldek
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:32, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Justyno-.To nie zaden szok. I w Polsce wielu glupich wlascicieli,zwlaszcza na wsi,podobnie kombinuja z miska i agresja.Efekt jest przyslowiowy-psa karmi sie,, na lopacie,,-pies nikomu nie daje do siebie podejsc,a bron Boze przy zarciu.Ale zeby profesjonalisci robili to celowo.....?Stad moje zdziwienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:44, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Dziwnie, zgadzam się.

Może różnica polega na tym, że „wiejski głupek” tylko na rozbudzaniu agresji pozostaje.
I potem nie panuje już nad psem. Nic więcej nie potrafi z nim zrobić.


Dla psa "pracującego" to początek nie koniec.
Pies służbowy atakuje na rozkaz opiekuna, jest w pełni „sterowalny” (przynajmniej jak przypuszczam ON lub belg). Ma tylko jakby to nazwać… „taką złość w sobie”… i brak lęku.
Widziałam niektóre takie służbowe psy - "chodzą jak na pilota". Shocked

Ale generalnie uważam metodę za wyjątkowo niebezpieczną, szczególnie dla amatorów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 33, 34, 35 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 34 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin