Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

basia

Iza dla Ciebie, Twojej rodziny, Marcina i wszystkich, którzy ratują te biedaczyska WIELKIE WYRAZY SZACUNKU Exclamation

I&A - zawieszony

To co robi Marcin z Gosią jest wspaniałe.Oprócz karmienia sprawuje piecze na psami, kontroluje nowe domy, szuka nowych właścicieli...
Pani z Tozu nawet nie wie co to za rasa, ani kim my bylismy chociaz wyzwała nas od złodzieji...Zostało 7 azjatów.Bartek od Gusi zabrał 3 sztuki.

Justyna

Witam po wymuszonej przerwie - dorwalam sie do sieci!!!!

Gratuluje wszystkim, ktorzy zajeli sie psami/suczkami - naprawde wielkie wyrazy szacuku!!!!!

Czy jeszcze przesylac dla Marcina pieniadze????
Jak rozumiem pieniadze poslane do TOZ sie "zmarnowaly"....

(Sorka, nie mam polskich znakow).

Gratulacje, jestescie Wspaniali!
[/list][/list]

Michal

Na prozbe Marcina

prosił aby przekazać o nie wpłacanie już kasy na jego konto gdyz pieniędzy starczy na utrzymanie pozostałej ilości psów .

Prosił abypodziękować wszystkim którzy przyczynili sie do ratowania tych psów .

WIELKIE BRAWA Very Happy

Justyna

Dzieki Michal za informacje.

Pozdrow Maricna i Go specjalnie od nas "wy

Justyna

Szlag by trafil ten cholerny komp starodawny....

Chcialam napisac - "wy

Justyna

Administratorze pomocy - kasuj moje nieudane posy, prosze!!

Michal
WYSCISKAJ OD NAS Marcina, zasluzyl na duza ruska wodke!!!

Dzis wypijemy za jego zdrowie i wszystkich innych ktorzy ratuja te psy Very Happy

Pozdrowienia!

MOGUL

Justyna

Iza napisz jak tylko bedziesz mogla najszybciej jakies szczegoly prosze.

Serdecznie pozdrawiam i naprawde gratuluje dobrego serca i milosci,szacuku dla zwierzat.

Chcialabym takze podzekowac Wszystkim, ktorzy wplacili pieniadze, mimo tego ze sami Azjatow nie maja, nawet nie znaja rasy, ale poprostu kochaja zwierzeta.
Dziekujemy z calego serca!

Roksana

Witam Wszystkich.
Bardzo się cieszę, że się udało już dla 10 psów znaleźć nowe domy Very Happy

Bardzo bym prosiła wszystkich, którzy mieli doczynienia z niekompetencją TOZ o opisanie mi co się działo, jak to wyglądało, fakty i relacja, na email [link widoczny dla zalogowanych]

Chciałabym się z Waszą pomocą tym zająć, zredagować wspólnie tekst, bo po prostu czuję, że nie można tego tak zostawić Evil or Very Mad

, zostawić TOZu szczęśliwego, że nic nie musiał robić, a zgarnął tyle pieniędzy na "Psy z Kłebowic", do których im się tak nie spieszyło Crying or Very sad

Zapraszam też jutro, czyli we wtorek o 20;00 na czat pod adresem
[link widoczny dla zalogowanych] porozmawiamy o reszcie psiaków sukających domów oraz o tym Evil or Very Mad

TOZie.

Pozdrawiam wszystkich.
Roksana

Justyna

Sadze, ze bardzo trudno organizowac realna pomoc dla psow jezeli TOZ okazuje sie niekompetentny i chyba tylko sluzy jak "skarbonka".
A ze "skarbonki" to chyba nic dla nich nie zostalo oplacone...
Szkoda gadac.....

I&A - zawieszony

Zajechaliśmy tam w południe.Pani z Tozu powiedziała, że ma ŻYCIE PRYWATNE i swoje zajęcia i się z nami na pewno nie zobaczy, a nasz telefon to chamstwo i bezczelność, bo ona wie co się dzieje i psy mają się świetnie.Powstała wielka awantura, bo choćbyśmy te psy mieli kraść to by stamtad wyjechały...Domownicy w całej aferze uciekli...za nim zadzwoniła policja wezwana przez Panią z Tozu udało nam się wyciągnać małą, jasną suczkę.Była dzika, wystraszona, ale po złapaniu przytualała się do nóg, lizała po rękach, lepiła do człowieka...Wystraszona gwiazdeczka z Tozu pod presją tv, naszą skargą na polcji (co prawda policja tam nie wiele rózni się od mieszkanców...) w koncu po 16 się pojawiła dyrygując wszystkimi...Żałosne bo nawet nie sprawdziła mojego dowodu...
Cała formalność polegała na jednym podpisie.Wyciągneliśmy drugą suczkę, podobną, ale w gorszym stanie.Panią najbardziej obchodziło czy ojciec się nie ubrudzi niosąc to stworzonko na rękach.Suki mają po ok 8-10 miesiecy.Są malutkie, chude, bardzo zaniedbane.Pies był w lepszym stanie, też młody.Po wyciągnięciu z kojca skakał na nas, tulił się i widać było to szczęście, że rozumie iż to koniec dramatu.
Drogę pies przespał, suczka nr1 która jeździła z nami 2 godz za nim się odbyło oficjalne oddanie poczuła się ważna i cała drogę buczała na kolegę i wędrującą po aucie kolezanke nr2.Jak wysiadły w nowym domu zapanowała zgoda, razem poszły zwiedzać teren.Teraz przejdą krótką kwarantannę.Pies również był przeszczęśliwy.Biegał miedzy nami a nowymi ludźmi i się łasił, tak jakby dziękował...
Bartek zabrał wycienczone, jasne rodzństwo oraz psa z niewypigmentowanym noskiem, który nam się bardzo podobał, jednak był starszy.
Został Dahar, Fakir, Bary i czarno biały pies z Saksonii oraz 2 albo 3 suki (to musze potwierdzić) w tym niesamowicie spokojna i grzeczna Balt Yavid.
Co do Tozu to pieniądze ma prawo rozdysponowac jak chcę...Nie omieszkam dzisiaj zadzwonić do Zarządu głównego, żeby tą mówiąc wprost idiotkę ukarali.Nie wiem czy ta paniusia w lakierkach nie ma także jakiegoś układu z opiekunem, bo podobno jeszcze jakis czas temu były azjatyckie maluchy, "które we Wrocławiu idą po 1800"...
Znalazlo się także jedzenie... Co się działo po naszym odjeździe musiałby opisać Marti, ale z tego co mówił to byśmy tą babę chyba do Fakira wsadzili...

karanuker

Czy to jest Bary?
[link widoczny dla zalogowanych]

I&A - zawieszony

Tak.Bary jest bratem Bugay Buby i Zorra Pana Michalika.Ma 4 lata. Pies za siatką szczeka, ale jak wszystkie wypuszczony na zewnątrz będzie spokojny i na pewno wdzięczny...Podobny do niego jest młody pies z Saksonii.Z pozostałych samców jedynie Fakir wymaga mocnej ręki i silnego umysłu przewodnika.Dahar i te dwa czarno białe to normalne psy.

karanuker

Z tego co wiem to są tylko: Fakir, Bary, Dahar i dwie suki, psa z Saksonii już chyba nie ma.