Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

hodowcy z lublina lub okolic
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:21, 07 Mar 2007    Temat postu:

Wojtku, oczywiście ostateczna decyzja czy szczeniak będzie miał rodowód (udokumentowane pochodzenie) czy będzie bez rodowodu należy tylko do Ciebie.

Bez względu na to jaką opcję zakupu wybierzesz, będzie na pewno bardzo miło wszystkim foumowiczom czytać o rozwoju psiaka i oglądać jego zdjęcia na forum, tak że będziemy czekać na relacje. Very Happy

Jednak jeśli mogę wyrazić swoje zdanie – zakładam, ze pies będzie z Tobą z ponad 10 lat, czy warto teraz „przyoszczędzić” ? Rolling Eyes
Wybrałeś Azjatę jako psa stróżującego – rodowód przynajmniej w pewnym stopniu gwarantuje, że „dostaniesz to za co zapłaciłeś” i takiego psa jakiego oczekiwałeś.
Zastanów się proszę jeszcze... teraz jest bardzo dużo rodowodowych szczeniąt na rynku, pewnie dogadasz się z jakimś hodowcą co do ceny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:32, 07 Mar 2007    Temat postu:

Witaj Wojtku Very Happy
I ja również dołoże swoje trzy grosze, zastanów się raz jeszcze nad zakupem nierodowodowego szczeniaka, przemyśl wszystkie argumenty, które już padły, a ja się pod nimi podpiuje Laughing
Ja kupując swojego psa wiedziałam, że nie będę go wystawiać, jednak zdecydowałam się na zakup psa rodowodowego, po to by nie "kupować kota w worku". Oczywistym jest, że 100% gwarancji mieć nie będziesz ani co do zdrowia, ani charakteru psa. Ale jak to powiedziała Iza, "minimalizujesz ryzyko". Możesz przewidyać pewne cechy i zachowania.


Jest jeszcze jeden plus, wg mnie bardzo wielki. Teraz jest kilka miotów, przedstawianych chociażby na naszym forum. Już prawie od narodzin opisywane są zachowania szczeniaczków, przedstawiane i opisywane zachowania ich rodziców. To "wielki skarb" posiadać taką wiedze przy wyborze szczeniaczka. Ja bym go nie zmarnowała Very Happy Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sokolnicka Dolina
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szymaki k/Płońska

PostWysłany: Śro 11:48, 07 Mar 2007    Temat postu:

witaj WOJTKU
dołożę i ja tu od siebie w pełni popieram tu swoich przedmówców i jestem jak najbardziej za zakupem szczeniaka z rodowodem lub metryczką jak wolisz tak tak chodzi nam wszystkich o zminimalizowanie ryzyka.[ małeńkie zawsze jest ,ale to jak ze wszystkim .
Nie kupuj kotka w worku jak napisała BASIA. Ona też nie chodzi po wystawach a jednak zdecydowała się na szczeniaka z metryczką, a kto wie czy ona lub ty nie złapiesz bakcyla i nie odważysz się spróbować nigdy nie mów nigdy bo wielu tak mówiło nawet ci co tu piszą na tym forum .
Znam osobiście takie osoby. Przemyśl dokładnie decyzje daj sobie dojrzeć i z tym faktem jak to mówią prześpij .sie .nie podejmuj pochopnie to nie zakup świeżych bułek które szybko zjesz i nie będzie po nich śladu.
Dlatego jeszcze raz pomyśl Rolling Eyes :
pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
izam
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płońsk

PostWysłany: Śro 18:32, 07 Mar 2007    Temat postu:

Hmm...No cóż...Ja się tylko mogę podpisać pod tymi wypowiedziami Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wojtek
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 18:40, 07 Mar 2007    Temat postu:

powiem sczerze,ze daliscie mi troszke do myslenia jednak mam takie pytanie:czy sa na tym forum wlasciciele azjatow bez rodowodu?a jesli sa to chcialbym wysluchac takze ich opinie na ten temat ?bo z tego co sie z orientowalem to Wszyscy macie pieski z rodowodami i rozumie wasze argumenty jednak do tej pory zaden moj pies (a mialem ich az dwa Smile )chociaz byl rasowy to nie posiadal rodowodu jednak zawsze wiedzialem od kogo kupuje szczeniaka tzn precyzujac znalem ojca i matke pieska i powiem szczerze ze nie bylem rozczarowany

i moze bede meczacy ale czy ktos z Was ma moze namiary na jakiegos zaufanego hodowce z lubelszczyzny
chcialem dodac ze nie spiesze sie tak mocno z zakupem bo jest to moja [przemyslana decyzja i napewno nie kupie pierwszego lepszego psa o ktorego pochodzeniu nie bede mial zielonego pojecia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:59, 07 Mar 2007    Temat postu:

wojtek napisał:
czy sa na tym forum wlasciciele azjatow bez rodowodu?


Na forum są też oczywiście właściciele Azjatów bez rodowodu, nawet właściciele piesków, które mają tylko jednego rodzica Azjatę Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
I&A - zawieszony
Administrator



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:25, 07 Mar 2007    Temat postu:

W przypadku takiej rasy jak CAO nie ryzykowałabym kota w worku. Po pierwsze (moze jestem nudna) dysplazja, po drugie psychika.. ON jest na tyle karny i lekki, że jego agresja jest do opanowania, rozchwiane emocjonalnie Cao to już nie przelewki... W przypadku psa bez papierów nic do końca nie jest pewne. To czemu rodzice nie mają uprawnien...moze są chorzy? Może mają inne ukryte wady? Może właściciele są leniwi...? Tylko tego lenistwa nigdy nie mogłam zrozumieć. Odchowanie miotu to ciężka fizyczna praca, poświecony czas i nie małe pieniądze. Kopiowanie, szczepienia, karmienie. Nie rozumiem więc po co rozmnażac psy i sprzedawać je po 500zł... W takich okolicznościach zysk jest żaden... Chyba, że się karmi byle czym, a weta zrzuca już na nowych właścicieli wydając malca w wieku 6 tygodni... Też tak można. 3 wystawy, ZK, badania to koszt jednego psa z rodowodem, a kilku bez... Także nie rozumiem takiej polityki pseudohodowców i zawsze podejrzewam, że to z psami coś musi być nie tak skoro nie są w stanie zainwestować w papier dla większego zysku - tu zakładam, że liczy się kasa (nawet nie wielka) dla takich ludzi, bo inaczej by szczeniąt nie produkowali..Pozorna oszczędność?
Pomyśl w takich kategoriach, bo może Ci się udać, a możesz trafić kiepsko...
Kilkukrotnie odmówilismy krycia na lewo. Dlatego, że nie chcę mieć na sumieniu chorego szczniaka, bo za matkę nikt nie ręczy, a kundelków jest dosyć w schroniskach i nie przyłożę ręki do potencjalnej niedoli kolejnych...
Naprawdę warto pomysleć, popatrzeć, poszukać i nawet pojechać kilka km po wymarzone zwierzę, które spędzi z Tobą kilka lat i ma stanowić źródło radości, a nie problemów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 19:44, 07 Mar 2007    Temat postu:

Cytat:
Naprawdę warto pomysleć, popatrzeć, poszukać i nawet pojechać kilka km po wymarzone zwierzę, które spędzi z Tobą kilka lat i ma stanowić źródło radości, a nie problemów.


Pomyśl Wojtek o tym bo to decyzja długie lata jak Iza mówi, warto stracić trochę czasu pojechać zobaczyć mamę i tatę w warunkach naturalnych wypytać o nie samemu ocenić jak sie zachwują itp. Każdy poważny hodowca pozwoli ci na to i będzie jeszcze zadowolony.
Według mnie to zupełnie inna sytuacja jak bierzesz psa nierodowodowego po rodzicach, których znasz, od ludzi których znasz. Sam tak brałem psa, ale znałem tatę, znałem mamę, znałem właścicieli, to inna bajka, zresztą oni nie sprzedawali psów "były dla znajomych" odpowiednio przebranych, jak ktoś tak rozmnaża psy to ich nie sprzedaje inna sytuacja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:27, 07 Mar 2007    Temat postu:

wojtek napisał:
czy ktos z Was ma moze namiary na jakiegos zaufanego hodowce z lubelszczyzny


Hodowcy zapisani w Związku Kynologicznym nie sprzedają szczeniąt bez rodowodu Rolling Eyes ... teoretycznie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wojtek
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 23:27, 07 Mar 2007    Temat postu:

no coz nadal czekam na opinie wlascicieli nierodowodowych azjatow....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosomak
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aleksandrów -> Burzenin

PostWysłany: Śro 23:41, 07 Mar 2007    Temat postu:

Wojtek, ale żeś się zawziął, moje rodowodów nie mają, tylko metryki, czy spełniają Twoje kryteria Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 5:41, 08 Mar 2007    Temat postu:

wojtek napisał:
no coz nadal czekam na opinie wlascicieli nierodowodowych azjatow....

Wojtek pomyliłeś adres - to chyba nie na internecie musisz szukać a na Targu lub giełdzie w jakim mieście, a może pojedź na granicę rosyjską - ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysza
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: garwolin

PostWysłany: Czw 8:17, 08 Mar 2007    Temat postu:

CHŁOPIE CZEGO SIE CHCESZ DOWIEDZIEC NURTUJĄC TEN TEMAT - czy pies bez rodowodu inaczej szczeka , inaczej pilnuje? Chcemy -my hodowcy uchronic cie przed kłopotami w wychowaniu psa i przed ewentualnymi problemami zdrowotnymi -ale jesli chcesz to zagraj w ruska ruletke i moze strzelisz sonie w łeb kupujac np. pieska na giełdzie w Słomczynie? Ja moze jestem w branzy bardzo krotko w przeciwienstwie do innych hodowcow na forum ale u mnie wszystkie szczeniaki otrzymały METRYCZKI bez żadnych zastrzezen przy opisie hodowlanym- jestem narazie bardzo z tego dumna- jak holera- A ty zrobisz jak uwazasz - dla mnie osobiscie - nierodowodowy= nierasowy - I TYLE !!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 8:56, 08 Mar 2007    Temat postu:

Wojtku,

Po pierwsze dlaczego nierodowodowy ? cena takiego psa to 400 - 800 pln
Cena od hodowcy (psa możesz sobie dobrać po konkretnych przodkach, konkretne cechy charektorologiczne, konkretny eksterier) to 1000-2000 pln czyli mówimy tu o róznicy powiedzmy 700 pln. pies to nie komplet opon zmieniany co dwa lata. psa będziesz miał 10-15 lat. zastanów się nad tym....

Po drgie psa się szuka po hodowcach a nie po regionie zamieszkania (przynajmniej ja tak mam). mieszkasz tak blisko woj. Mazowieckiego , że spokojnie w odległości 2 godz samochodem znajdziesz kilku doświadczonych hodowców CAO.


Ja mam psa zmixowanego i powiem ci, że dużo ryzykowałem i przy kolejnym napewno nie wezmę bez papierów. Powiem szczerze, miałem już kłopoty i myślę, że przy niekontrolowanych miotach mogą wystąpić problemy zdrowotne i psychologiczne. Ty teraz zaoszczędzisz 700 pln a za kilka miesięcy możesz wydac na leczenie, szkolenia i inne terapie nawet 2000 pln lub co gorsza nagle pies zacznie byc zagrożeniem dla twojej rodziny bo ma totalnie zwichrowaną psychikę.

Jeżeli naprawdę omawiałeś to z rodziną to wróć na kanapę i przegadaj tą kwestie jeszcze raz... Jeżeli nie masz kasy to wstrzymaj się jeszcze przez chwilkę, dozbieraj.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:57, 08 Mar 2007    Temat postu:

Wojtku, na forum jest @Czado, on ma nierodowodowego cao, napisz do niego, porozmawiaj i zastanów się raz jeszcze. A jeśli uznasz, że metryka/rodowód to naprawdę "tylko papierek" nic nie znaczący i nie chcesz go mieć, to może pomyśl nad wzięciem jakiegoś pieska ze schroniska. Są różne akcje, dużo jest ich na Dogomani , nie mówie o dorosłym psie, bo z takim trzeba mieć już doświadczenie, ale są i młode, którym można pomóc.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wojtku, jak już pisałam, swojego psa nie wystawiam, wiedziałam o tym kupując, świadomie zdecydowałam się na rodowodowego. Moja druga azjatka również będzie rodowodowa bądź ze schroniska. Powody takiego wyboru podane były już wcześniej i naprawdę warte są poważnego rozpatrzenia. Mówisz, że chcesz kupić szczenie od pewnego hodowcy, ale tak naprawde tą pewność może Ci dać tylko hodowca zarejestrowany w ZK. Nie ma innej możliwości. Jeżeli nie masz dokumentów to ...pozostają tylko słowa, a w te można uwierzyć jak się kogoś dobrze zna. A tak, to mogą być tylko bajki.
Dołącze jeszcze takie smutne opowiadanie, o piesku kupionym u handlarza, to tylko opowiadanie, ale jakże często może okażać się prawdą Crying or Very sad

"Historia szczeniaka od sklepowego handlarza:

Niewiele pamiętam z miejsca, gdzie się urodziłem. Było ciasne i ciemne i nigdy nie bawiliśmy się z ludźmi. Pamiętam Mamę i jej miękkie futro, ale często chorowała i była bardzo chuda. Miała niewiele mleka dla mnie, moich sióstr i braci. Wielu z nich zmarło i strasznie za nimi tęsknię.
Pamiętam dzień, kiedy zabrano mnie od Mamy. Byłem taki smutny i wystraszony. Dopiero co wyrosły mi zęby mleczne i powinienem nadal przebywać z Mamą. Ale ona była taka chora i ludzie powiedzieli, że chcą wreszcie otrzymać pieniądze, bo mają powyżej uszu bałaganu, który robiliśmy z rodzeństwem. Umieszczono nas w skrzynce i trafiliśmy do dziwnego miejsca. Zostalo nas tylko dwoje. Przytuliliśmy się do siebie i strasznie się baliśmy. Tak dużo nowych obrazów i dźwięków, i zapachów!
Trafiliśmy do sklepu zoologicznego, gdzie są różne zwierzęta! Jedne skrzeczą, inne miałczą, a jeszcze inne piszczą! Razem z siostrą zostaliśmy zamknięci w małej klatce. Słyszymy obok inne szczeniaki. Widzę ludzi patrzących na mnie, lubię tych "małych ludzi", dzieci. Wyglądają tak słodko, tak wesoło. I lubią bawić się ze mną! Cały dzień siedzimy w małej klatce, czasem ludzie stukają w szybę i straszą nas. Czasem jesteśmy brani na ręce i pokazywani ludziom. Niektórzy są delikatni, inni nas krzywdzą. Zawsze słyszymy "Och, one są takie słodkie! Chcę jednego!" ale nie biorą żadnego.
Moja siostra umarła zeszłej nocy, kiedy w sklepie było ciemno. Położyłem głowę na jej futerku i czułem, jak życie opuszcza jej małe, chude ciałko. Słyszałem, jak powiedziano, że była chora i powinna być sprzedana za niższą cenę i szybko opuścić sklep. Myślę, że moje ciche skomlenie było jedynym pożegnaniem dla jej ciałka, które zostało zabrane z klatki i wyrzucone.
Dziś przyszła do sklepu rodzina i kupiła mnie! Co za szczęśliwy dzień! Jest to bardzo miła rodzina. Oni na prawdę mnie chcieli! Kupili mi miskę i jedzenie, a mała dziewczynka wzięła mnie czule w objęcia. Tak bardzo ją kocham! Mama i tata powiedzieli, jak słodkim i dobrym jestem pieskiem! Mam na imię Angel. Uwielbiam lizać moich nowych ludzi. Rodzina bardzo się o mnie troszczy.
Są kochający, czuli i słodcy. Delikatnie uczą mnie, co jest dobre, a co złe, dają mi dużo jedzenia i dużo miłości! Kocham małą dziewczynkę i uwielbiam z nią biegać.
Dziś poszliśmy do weterynarza. To było bardzo dziwne miejsce i bałem się. Dostałem kilka zastrzyków, ale moja mała dziewczynka trzymała mnie delikatnie i powiedziała, że wszystko będzie OK. Więc się odprężyłem. Weterynarz musiał powiedzieć mojej ukochanej rodzinie coś zlego, bo wyglądali bardzo smutno. Słyszałem coś o dysplazji i o moim sercu....
Słyszałem, jak wet mówił coś o pseudohodowcach i że moi rodzice nie byli prześwietleni. Nie wiem, co to znaczy, ale rani mnie, że moja rodzina jest taka smutna. Jednak nadal mnie kochają i ja kocham ich tak bardzo!
Mam już 6 miesięcy. Mimo że inne szczenięta są krzepkie i rozbawione, ja przy każdym ruchu czuję straszny ból, który nigdy nie znika. Sprawia mi ból i bieganie, i zabawa z ukochaną małą dziewczynką. I ciężko mi oddychać.
Próbuję być silnym szczeniakiem, takim jak wiem, że powinienem być, ale to strasznie trudne. Pęka mi serce, gdy widzę smutek dziewczynki i gdy słyszę słowa mamy i taty "chyba już czas". Kilka razy byłem u weterynarza, ale wiadomości nigdy nie są dobre. Ja tylko chcę czuć na skórze promienie słońca i biegać, bawić się z moją rodziną.
Ostatnia noc była najgorsza. Ból jest moim stałym towarzyszem. Boli mnie, gdy wstaję i gdy chcę się napić. Gdy próbuję się podnieść, czuję tylko przejmujący ból. Zabrano mnie do samochodu. Wszyscy byli tacy smutni i nie wiem dlaczego. Byłem niegrzeczny? Próbowałem być dobry i kochający, co zrobiłem źle? Och, gdyby tylko ten ból przeminął! I gdybym mógł osuszyć łzy małej dziewczynki. Podniosłem głowę, by polizać jej rękę, ale poczułem tylko ból. Stół u weterynarza jest taki zimny. A ja tak się boję.Wszyscy ludzie mnie sciskają i wypłakują w moje futro. Czuję ich miłość i smutek. Polizałem ich ręce. Nawet weterynarz nie wygląda dziś tak strasznie. Jest delikatny i czuję, że chce ukoić mój ból. Mała dziewczynka trzyma mnie ostrożnie, a ja dziękuję jej za całą miłość, jaką mi dała. Czuję małe ukłucie w łapę. Ból zaczyna znikać, a mnie ogarnia spokój. Mogę lizać rękę dziewczynki. Moja wizja zaczyna się rozmywać. Widzę w oddali moją Mamę, moich braci i siostry. Mowią mi, że tu nie ma bólu, jest tylko spokój i szczęście. Żegnam się z moją rodziną lekkim machnięciem ogona. Chciałem z nimi spędzić wiele, wiele dni, ale nie było to nam dane. "Widzisz" mówi weterynarz "wiele szczeniaków nie pochodzi od porządnych hodowców".
Ból znika i wiem, że minie wiele lat, zanim zobaczę ponownie swoją ludzką rodzinęl. A mogło być całkiem inaczej...."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
Strona 2 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin