Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ATAK czy tylko OBRONA ?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:17, 11 Lip 2006    Temat postu:

Pitbull – a może w wolnej chwili byś Pitom i Astom założył temacik? Very Happy

Tyle mitów i legend powstało o tych rasach, że mogą się chyba równać tylko z Yeti (albo z Azjatą Wink ). A sądzę, że dużo ludzi nawet nie wie jak pitt bull wygląda. Wszystko co wydaje się groźne jest pitt bullem….
A potem oglądam jakiś satelitarny program, a tam pitty są oddawane do adopcji rodzinom z dziećmi. Czyli jak to z nimi jest?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
I&A - zawieszony
Administrator



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:19, 11 Lip 2006    Temat postu:

Kilka ładnych lat temu jeździliśmy z ONami na szkolenie.Najstarszy pies, Borys wyłamywał się z kanonu tresury.Typowy atak na rękaw nie całkiem go interesował.Podczas gdy inne psy "szły" w pozoranta Borys robił to bez specjalnej pasji... Tak było gdy stał przywiązany, a szkolwniowiec podchodził z pałką i rękawem. W momencie innego ćwiczenia, gdy pozorant uciekał, a pies miał go chwycić za rękaw i "unieszkodliwić" intruza Borys wyciął numer bynajmniej nie na miarę typowego ONa bez inicjatywy..Dogonił faceta, zamiast w rękaw ugryzł go w rękę, jak tamten upadł z realnego bółu rzucił się do gardła...I tyle było z naszego szkolenia. Taką wenę miał jednak tylko przy ojcu, terytorialnosci mu brakowło, ale to w koncu nie domena tej rasy.Suka szkolona podobnie robiła to co standardowe owczarki, prawie pełna kontrola.Z kolei nasz młody pies jest agresywny od małego.I to jest problem.W wieku 3 miesięcy ugryzł znajomą hodowczynię, gdy chciała go dotknąć...W wieku pół roku dziabnął panią pod sklepem, która zblizyła się do młodzika...
Mając rok, na polu gonił faceta na rowerze, az go chociaz uszczypnął...
Nie ma szans na odwołanie, ale gdy nie jest w amoku słucha.
Nie wyobrażam sobie mieć takiego azjaty.On waży 40kg i ficzynie można nad nim zapanować, nad rozwścieczonym azjatą już nie.
Zastanawia mnie jak się szkoli te psy? I w jakim stopniu musi być wypracowane posłuszeństwo zeby nad psem zapanować, bo to chyba podstawa za nim rozpocznie się naukę ataku.Czy azjatę da się nauczyć kontrolowanej agresji czy jak sam uzna co ma zrobić za stosowne to nic go nie zatrzyma? Szkoleniowy mówią, ze za takie rasy się nie biorą...zbyt duża masa i siła...Rękaw odpada.


Ostatnio zmieniony przez I&A - zawieszony dnia Wto 14:27, 11 Lip 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:23, 11 Lip 2006    Temat postu:

pitbull napisał:
Moje zdanie jest takie ze te rasy nie byly nigdy do ochrony, i sa inne rasy kotre do tego powstaly, dlatego ja kupuje azjate do ochrony, a suke zostawiam do sportu:)


bardzo dobrze, ze sobie z tego zdajesz sprawę, wbrew pozorom nie każdy tak rozumuje i częśc osób nabywając azjatę oczekuje alfy i omegi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:25, 11 Lip 2006    Temat postu:

Justyna napisał:
Pitom i Astom... Tyle mitów i legend powstało o tych rasach, że mogą się chyba równać tylko z Yeti (albo z Azjatą Wink )


hahaha, dobre, to może być powiedzonko Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:29, 11 Lip 2006    Temat postu:

Sylwia napisał:


hahaha, dobre, to może być powiedzonko Laughing


To nie moje Wink

całość: [link widoczny dla zalogowanych]

Użytkowość owczarka środkowoazjatyckiego – obserwacje tresera
Helena Cyganowa

Każdą rasę psów, która jest popularna otacza tajemniczo – romantyczna aureola, a przez to rozróżnić prawdę od ludzkich wymysłów czasami bywa bardzo trudno.
A owczarki środkowoazjatyckie w tej kwestii wyjątkowo się „udało”: legend i mitów o nich powstało tyle, że centaury, smoki, śnieżny człowiek (Yeti), Loch Ness razem z przybyszami z kosmosu mogą spokojnie odpoczywać.
Osądźcie sami:
- „krwiożercze monstrum, zdolne rozszarpać człowieka”,
- „pies – gladiator”
- „maszyna do zabijania”
- „najmądrzejszy pies na świecie – tresowanie go tylko go może zepsuć”,
- „ najlepsza niańka dla dzieci”,
- „prymitywne zwierzę, działające według prymitywnych instynktów”,
- „tępe, uparte bydle, absolutnie na poddaje się jakiejkolwiek nauce”,
- „kundel z obciętymi uszami”,
- „Alfa, lider w stadzie, łatwiej go zabić niż zmusić do posłuszeństwa”,
- „posłuszny, zależny od człowieka pies”

Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Justyna dnia Wto 14:33, 11 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
I&A - zawieszony
Administrator



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:30, 11 Lip 2006    Temat postu:

Tak jeszcze podsumowując swoją wypowiedź...Zachowanie Borysa było moim zdaniem lepsze, bo naturalne i skuteczne...Tylko, że nie kontrolowane i niewyuczone. Może to kwestia indywiudualna i zarówno w azjatach są egzemplarze, które by się nauczyły ataku.Wydaje mi się jednak, że większość ma dozę samodzielności i do końca nigdy takiemu psu nie można by było zaufać wydająć komende.Co innego reakcja z własnej inicjatywy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:39, 11 Lip 2006    Temat postu:

I&A napisał:
Czy azjatę da się nauczyć kontrolowanej agresji czy jak sam uzna co ma zrobić za stosowne to nic go nie zatrzyma?



czy kontrolowana agresja to taka w rozumieniu takiej trochę na pokaz, a bez racjonalnych przesłanek? i oczywiście pies odwołany w każdej chwili? coś na zasadzie robienia z psa 'głupiego'? tzn. najpierw komenda ataku, a potem zaraz stój? Laughing

sam jestem ciekawa czy się da nauczyć 'kontrolowanej agresji'
powiem inaczej - nie powinno się dać Laughing
bo i po co?

azjata się potrafi 'zdenerwować' w sekundę, jeżeli ma do tego podstawy - np. przed wydaniem komendy przez przewodnika
ale jak gardzi przeciwnikiem, zaczepiaczem, olewa go, uznaje za nieszkodliwego, to może nawet mimo komendy pozostanie niewzruszony, pozornie obojętny (bo obserwuje przecież, czy sytuacja się nie zmieni), tu komenda ataku naprawdę 'robi psu wodę z mózgu'
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:43, 11 Lip 2006    Temat postu:

"W czasie studiów Justyna prowadziła badanie nad różnicami temperamentu dwóch ras psów obronnych: owczarków środkowoazjatyckich i rottweilerów. Eksperyment zaowocował ciekawymi obserwacjami dotyczącymi reakcji tych psów na nieznany obiekt: okazało się, że owczarki środkowoazjatyckie reagują bardziej przyjaźnie na nieznany obiekt - człowieka, a bardziej ostrożnie i podejrzliwie na nieznany obiekt - atrapę. W przypadku rottweilerów nie było różnicy w reakcji na obcego człowieka i obcy przedmiot. Justyna przypuszcza, że różnice między tymi dwoma rasami mogą być wynikiem ich odmiennego historycznego pochodzenia i przeznaczenia. Dawniej owczarki środkowoazjatyckie służyły człowiekowi jako psy pasterskie. Na dzikich terenach Azji mogły one spotkać zarówno mało groźne istoty takie jak dzieci z pobliskiej wioski, jak również bardzo niebezpiecznego niedźwiedzia. Stąd u tych psów pojawiła się konieczność różnicowania reakcji na nieznane obiekty. Natomiast rottweilery wywodzą się od bojowych psów rzymskich, które miały tylko jedno zadanie - słuchać poleceń swojego pana, nie musiały same decydować, który obiekt atakować, a który nie."


cytat pochodzi z tej strony [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:47, 11 Lip 2006    Temat postu:

Justyna napisał:
Najgorszy przypadek miałam z technikiem RTV. Biedny człowiek wszedł do domu, a nas w tym momencie nie było w przedpokoju. Mucha bezgłośnie wyskoczyła w powietrze, złapała go zębiskami za przedramię, sprowadziła „do parteru” i tak stała z jego ramieniem w zębach, patrząc mu głęboko w oczęta i nie wydając dźwięku. Zębów nie zacisnęła – zresztą ona tak zawsze – trzyma, nie gryzie. Puściła dopiero, gdy ja przybiegłam. Miała wtedy 9 miesięcy.


Sylwia napisał:
Shocked miałam IDENTYCZNĄ sytuacje z Agramem w tym samym jego wieku, tez pan robotnik wszedł bez pukania i ja byłam w dalszej części domu z psem, taka sama reakcja psa i dokładnie tak samo się skończyło... Shocked Laughing


cytat stąd http://www.ysolom.fora.pl/viewtopic.php?p=139&highlight=#139


no i atak czy aktywna obrona? - bo przecież np. mogły poprzestać na warczeniu i zatrzymaniu obcego, czekając aż się wycofa
w każdym razie dla mnie zachowanie skuteczne i nie 'nadmierne'
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
I&A - zawieszony
Administrator



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:58, 11 Lip 2006    Temat postu:

czy kontrolowana agresja to taka w rozumieniu takiej trochę na pokaz, a bez racjonalnych przesłanek? i oczywiście pies odwołany w każdej chwili? coś na zasadzie robienia z psa 'głupiego'? tzn. najpierw komenda ataku, a potem zaraz stój?

Tak.Własnie tak się szkoli ONy.Mają ugryżć rękaw i puścić go na komendę. Mam wrażenie, ze jak kiedykolwiek przyjdzie złodziej i podstawi tekiemu psu rękę owiniętą szmatą to może się z nim tak "pobawić" gdy w tym czasie kto inny wyniesie nam pół domu...
Tu mam na myśli owczarki niemieckie, inna specyfika rasy.
Chyba z azjaty się takiej maszynki nie da zrobić...Bo choćby słuchał 100 razy za 101 sam zadecyduje... Tak mnie się wydaje. Szkolenie na posłuszeństwo pozwala na sporą kontrolę nad psem, ale nie absolutną, a taka jest przy obronie chyba bezwzgledenie wymagana bo moze dojść do tragedii. Na swój rozum to azjata i tak takim szkoleniem nie byłby zainteresowany...Gryźć rękaw po co? Jeszcze jakiś idiota wydzierałby mu się nad głową, bezsensu.Chyba, że załatwiłby sprawę raz a porządnie.
Po swoich widze, ze w przeciwienstwie do ONów nie mają takiego kontaktu z człowiekiem, w sensie współpracy.Wykonywanie poleceń to nie ich konik, czasami same uwazają, że wiedzą lepiej i mimo, że my swoje to i tak idą coś sprawdzić co w ich mniemaniu jest ważne.
Z kolei rozbudzona agresja bez kontroli...to dopiero niebezpieczne przy takiej masie i sprawności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:10, 11 Lip 2006    Temat postu:

Sylwia napisał:

- a wszystko co się inaczej (a czy inaczej znaczy gorzej?) zachowa, to 'be'


Ale do czasu, te "be" przecieraja skutecznie drogę , ustalają sobie pozycję na rynku, aż nagle się okazuje że każdy chce mieć takiego "BE" , ...

A kazdy Azjata jest jak skarbnica, obserwujac go mozemy se nawet na jednym egzemplarzu sami nauczyc sie rasy.......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:23, 11 Lip 2006    Temat postu:

Sylwia napisał:


no i atak czy aktywna obrona? - bo przecież np. mogły poprzestać na warczeniu i zatrzymaniu obcego, czekając aż się wycofa
w każdym razie dla mnie zachowanie skuteczne i nie 'nadmierne'


Aktywna obrona, gdyby tylko zawarczały to by była "pasywna " obrona, i w ich ocenie nie skuteczna.......zadecydowały "niegroźny " ale stanowczy chwyt jako zapowiedź użycia poważniejszych środków...."


Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Śro 6:24, 12 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:50, 11 Lip 2006    Temat postu:

Sylwia napisał:
Mogul, chyba napisałyśmy innymi słowami to samo Laughing

a nie podglądałam Laughing , bo pisałam na Twoim wcześniejszym cytacie


Jesteśmy po prostu psychicznymi jednojajowymi bliźniakami-!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:18, 12 Lip 2006    Temat postu:

pitbull napisał:


...... gameness to nie tylko wola walki, lecz WOLA ZWYCIĘSTWA. "...Każda rasa psów może mieć wolę walki, jednocześnie każdy żywy gatunek ma wolę przetrwania, która powinna zmusić go w sytuacjach krytycznych nawet do ucieczki dla ratowania życia. Kiedy w sytuacji zagrożenia życia wola walki jest silniejsza od woli przetrwania mamy do czynienia z wolą zwycięstwa. Wygląda to tak, że pies walczący, nawet gdy wie, że za chwilę zginie nie zawaha się jednak przed zaatakowaniem przeciwnika..." W/g Strattona gameness powinno być głównym, jeżeli nie jedynym kryterium oceny Pit Bulla.

.... przeprowadzono eksperyment polegający na kastracji psów: o ile kastrowany Pit Bull tracił swą agresywność, o tyle jego wola zwycięstwa pozostawała nie zmieniona...

Moje zdanie jest takie ze te rasy nie byly nigdy do ochrony, i sa inne rasy kotre do tego powstaly, dlatego ja kupuje azjate do ochrony, a suke zostawiam do sportu:)



Bardzo ciekawy artykuł !! Uchwyciłeś to co najistotniejsze w w/w rasie /wola zwycięstwa/ i zwróciłeś uwagę na podstawową , często pomijaną rzecz: mianowicie : PRZEZNACZENIE RAS !
Szkoda że nie wszyscy potencjalni i realni właściciele pamiętaja o tym przy wyborze psa.......uświadamianie nabywców o przeznaczeniu rasy , to jednak podstawowy obowiązek hodowcy....

Wracając do "WOLI ZWYCIĘSTWA " , ciekawa jestem jak to wygląda u aborygennego Azjaty.......? Chyba instynkt zachowania gatunku jest silniejszy ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karanuker
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivignano (Udine) Italia

PostWysłany: Czw 10:56, 03 Sie 2006    Temat postu:

Założę się, że stepowy azjata nie podejmie walki jeżeli nie będzie ona konieczna, to nie jest pies do walk, to jest zwierzę, które nie walczy dla przyjemności właściciela a tylko w sytuacji bez wyjścia.
Podejrzewam że np. Akgusha nikt nie chciał, bo nie był to pies dla czabana, po prostu nie miał instynktu walki, wytresowany do walki okazał się niepokonanym, aly czy oby na pewno w pełni azjatą, pod względem charakteru.

Bardzo często azjaty hodowlane do walki nie ochraniają i nie przejawiają agresji w stosunku do ludzi. Przedwczoraj przyleciał Aborygen - Kara Kelle Zehim. Nowy właściciel prowadzi go na smyczy jak chce, tak jakby miał psa od zawsze, już wczoraj gdy pies widział go przy boksie ze smyczą w ręku, skakał na boks i cieszył się, że wyjdzie na spacer. To jest czysto turkmeńska krew, wnuk Akgusha po ojcu a oto rodowód matki Zehima: [link widoczny dla zalogowanych]
i ojca Zehima: [link widoczny dla zalogowanych]
Zehim ma 3 lata.

W hodowli Kara Kelle raczej nie było psów stróżujących, rozmawiałam o tym przez Natalię z Tatianą, byłą żoną Gorohova. Od lat 80 w Turkmenii hodowano psy do walk, ale na stepie były one bezużyteczne.

Teraz mam dylemat kryć Zehimem czy nie?!?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin