Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

MOGUL

w wieku 6 miesięcy-
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Yvy

lidushka

Ogonki świetne Smile

No oczywiście szczeniorki także Wink

Strasznie szybko rosną Laughing

rosomak

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak dla mnie to one jakieś takie ....za spokojne, normalnie ....aniołki Mr. Green

A ogonki moim zdaniem o 1 cm mogły by być krótsze, ale jak tak dalej pójdzie to może będą nawet bez ogonków Laughing

A tak ogólnie to jest się czym pochwalić, moje gratulacje Mogul Very Happy

.

MOGUL

Yvy, Lidushka, Rosomak , dziekuje za komentarze -----, wyraz "twarzy " maja zapewne po tatusiu i dziadku --- a czs szybko leci i juz nie tylko dzieci , ale i wnuki nam się starzeją ---- Lidushka, one nie są takie duze na jakie wygladaja na zdjeciach / 60-67 cm w kłębie i ok 30 kg z małym hakiem / tylko proporcje ciała maja "starszych " , no i brak skali porównawczej z człowiekiem ..- a do zakonczenia pierwszego etapu fizycznego rozwoju jeszcze ze dwa razy tyle im zostało----/18 m-cy/

A , propos ogonków to przy okazji że udało sie obciąć dłużej zauważyliśmy że są tak samo "załamane " w połowie jak u protoplasty Karageza--- [link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Czy to cecha charakterystyczna tej specyficznej linii? czy wszystkie CAO tak mają ? Jedno jest pewne , ogonki "mówią " nam wiele o rasie, typie, linii, pochodzeniu ---a eliminujac je prawie w całości tracimy mozliwosć jej poznania.....
Rosomak - z powyższych zdjęć widać że CAO interesuje razem gardlo przeciwnika niż ogonek --- w razie czego bedą miały "standardowe" Very Happy

A to że "aniołki " to masz racje -- ale każde z osobna - w tej parze natepuje właśnie ustalanie hierarchii a poszło o jabłko- Korrado pilnował swojego a Kuczuk wlaśnie swoje zjadł i chcial mu zabrać ....
i tak Korrado , wykazal duzo cierpliwości do natarczywosci brata, były ostrzeżenia, warczenie, odsłoniete zęby- w końcu skuteczna i konieczna nauczka....ale tylko do następnego razu- bo pies stale próbuje - wyznając zasadę że : coś jest "tak" , dopóki ktoś inny nie udowodni że jest odwrotnie ...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
dopiero końcowy argument okazał się przekonywujący :
[link widoczny dla zalogowanych]

Justyna

MOGUL

Witaj Justyna !!! Very Happy

Tak chyba wszystkie maja takie zalamane ogonki- i to bez względu na umaszczenie ----
KALIF-żyje prawie "na stepach " i trudno go uchwycić ----, KOGA i KAIRA ....
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

rosomak

Mogul ja z tymi ogonkami to tak.....żeby się uśmiechnąć Very Happy

, ale trzeba przyznać że coś w tych ogonach jest....szkoda że nie można tego przedyskutować bo temat się ....uciął Laughing

A z mordy widać że charakterne chłopaki i te spojrzenia po Zbóju Madeju, nieufne i zadziorne, zobaczymy co z nich wyrośnie bo zapowiadają się niezłe diabły Very Happy

A no i zobaczymy jakie będą charakterki ze względu na miejsce zamieszkania, skoro Kalif jak piszesz żyje prawie na stepach to czy jego zachowanie jakoś się różni od reszty braci ???

MOGUL

basia

Mogul, świetne wnuki Very Happy

A zamiłowanie do jabłek to maja chyba po babci Mogulce Laughing

Skoro Kalif w tak młodym wieku już ma na swoim koncie lisa, to co będzie później?.....................prawdziwy wilkodław Very Happy

MOGUL

basia

rosomak

MOGUL

Tylko że się pomyliłam co do wieku szczeniąt wcinajacych kilogramami marchewkę - napisałam że do 4 tygodni - a miałobyć oczywiście do 4 miesięcy ----

rosomak

To może i ja coś skrobnę w kwestii tych witamin, może to nie w tym miejscu ale skoro już jesteśmy przy marchewkach Very Happy

. Łabek zawsze uważał że miejsce marchewek jest ...na podwórku i niech się tam na słońcu skręcają Mr. Green

, nawet jak mu próbowałem udowodnić że to jadalne odwracał się z obrzydzeniem, za to piwem nigdy nie pogardził, zaczęło się od wylizywania puszek, potem się rozsmakował i preferuje Warka Strong, w zasadzie nie mam nic przeciwko, bo zawsze mam w pobliżu kumpla z którym mogę się piwa napić, wystarczy wyjść przed dom Laughing

. Zmora za to zjadała marchewki, jabłuszka i w zasadzie wszystkie warzywa i owoce, choć jak pisze Mogul okresowo. Przy czym zawsze starałem się aby w jedzeniu dostawały wszystko, co im potrzebne, a więc było siemię, jakaś pokrzywa, kłącze bodajże Rolling Eyes

maliny i wszystko co tylko wyczytałem, a co CAO jeść powinny, pamiętam jeszcze że jak przywiozłem Zmorę to nawpitalała się grudek gliny i tak chyba przez 2-3 tygodnie, lubiła pociućkać kamienie albo poobgryzać tatarak w stawie no błotko też lubiła powygryzać Very Happy

Krowie „placki” to i jedno i drugie lubiło cichaczem liznąć, ale na szczęście zmienił im się smak Mr. Green