Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

OD WYMYSŁÓW DO RZECZYWISTOŚCI

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> Czytelnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
I&A - zawieszony
Administrator



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:41, 11 Kwi 2007    Temat postu: OD WYMYSŁÓW DO RZECZYWISTOŚCI

OD WYMYSŁÓW DO RZECZYWISTOŚCI

Autor: Kożachmietow A. D. Współautor: Małaszewicz

FRAGMENTY

……Masowe wędrówki Kazachów przez Średnią Azję, Afganistan, Iran, Turcję, Chiny, Mongolię w 1916 roku związane były z aktami ludobójstwa carskiego rządu, kiedy fizycznie zgładzono około 5 milionów ludzi.
Masowe przemieszczania się Kazachów miało też miejsce z powodu rewolucji, kiedy zamożni ludzie uciekali z Kazachstanu zabierając ze sobą najlepsze pogłowie bydła, koni i psów. Także w 1932 roku, z powodu totalnego głodu, sztucznie stworzonego przez sowieckie władze, na skutek, którego ponad 40% Kazachów zmarło głodową śmiercią, około 40% opuściło swoją ojczyznę, a z pozostałych ponad 40 tysięcy przedstawicieli tego narodu zostało rozstrzelanych.

Wielka ilość emigrantów osiadła w republikach Azji Środkowej, w Afganistanie, Iranie, Turcji. Najwyższy procent ludności kazachskiej w porównaniu z ludnością miejscową występował w Turkmenii (około miliona ludzi, co stanowiło mniej więcej połowę liczby ludności republiki).
Większość uchodźców-Kazachów przechodziło od Arała wzdłuż rzek Amu-Daria i Ser-Daria, próbując przejść przez pograniczne rejony do Afganistau i Iranu. Główne miejsca osiedlenia się Kazachów w Turkmenii to okręgi miast Kalinin, Taszauz, Czardżou, Kuszka, Mary, Krasnowodsk, Aszchabad, Kaacha, Tiedżeń i t.d., Także grupy kazachskich aułłow rozmieszczały się po obu stronach wzdłuż turkmeńsko-afgańskich i turkmeńsko-irańskich granic.

Od początku lat 70-tych nastąpił masowy odpływ Kazachów z Turkmenii, z powrotem do Kazachstanu i trwa to do dnia dzisiejszego.
Nawet dzisiejszego dnia w Turkmenii zamieszkuje wielu Kazachów, głównie na wsiach, nie trudno sprawdzić jak wiele, wystarczy wziąć za przewodnika Kazacha urodzonego w Turkmenii i przejechać wzdłuż wymienionych okręgów.

Według opowiadań staruszków-Kazachów, którzy uczestniczyli w ostatniej fali migracji w Azji Środkowej, w szczególności do Turkmenistanu, wilkodławy tego regionu miały mocny i dość suchy typ konstrukcji, wzrost u psów samców nie więcej niż 70 cm w kłębie, krótką sierść z przewagą jasnych ubarwień, w porównaniu z kazachskimi wilkodławami- tobietami miały mniej wypełnioną mordę i bardziej aktywne zachowanie.

O nowoczesnych wilkodławach Turkmenii można powiedzieć, że są masywniejsze i mają mocniejszy, bardziej zrównoważony system nerwowy, zapewne z powodu wyższego procentu dolewki krwi kazachskich tobietów (wilkodławów), gdyż procent Kazachów-właścicieli tych psów był wysoki w po imigracji, w porównaniu z imigrantami z innych środkowoazjatyckich republik.
Próby obrony „pro-turkmeńskiej idei pochodzenia CAO” w Średniej Azji, a w szczególności w Kazachstanie wydają się być słabe i niekompetentne.

Bajka o niekończących się transportach turkmeńskich psów wywożonych do Kazachstanu w powojenne lata dla zlikwidowania zagrożenia przez wilki wydaje się być mocno przesadzona.
Po pierwsze w powojenne lata najaktywniej odstrzeliwało się wilki, czabani uzbrojeni wtedy po zęby niechętnie trzymali wielkie psy.
Po drugie dla masowego wywozu psów byłyby potrzebne wielkie „centra dystrybucyjne”, których nigdy nie było. Jeśli podobne akcje miały miejsce to tylko w bardzo drobnej skali i mogą być jedynie postrzegane jako jeszcze jedna przyczyna „skudlenia” kazachskich wilkodławów.

Dla nas pozostaje także zagadką jak czołowi kynologiczni mędrcy mogli wymyślić, żeby wilkodławy nazwać owczarkami i jeszcze na dodatek środkowoazjatyckimi.
Automatycznie wyłączyli z pojęcia rasy wilkodławy Afganistanu, Iranu, Turcji, Tybetu, Mongolii, Kazachstanu – a one mają nie tylko cechy rasy, ale i wspólne korzenie.

Czyżby dlatego, że regiony bytowania tych psów nie mieszczą się w pojęciu Azja Środkowa?
Jeśli popatrzeć na te wszystkie psy ogólnie, to jasno widać, że właśnie psy Azji Środkowej są najbardziej niejednorodną grupą i najmniej mają prawo być nazwane jedną rasą.

Jak można było wyłączyć z rasy psy Tybetu, Kazachstanu i Mongolii, kiedy właśnie te psy stanowiły główny komponent w wykształceniu się CAO?
Kto zdecydował, że nazwa jest pierwsza, ważniejsza – a potem dopiero liczą się same psy?

Czy nie powinno się wychodzić z samych psów jako takich, ich specyfiki, środowiska i miejsc bytowania i dopiero dochodzić do nazwy rasy?
Oceniając terytorium przebywania, rozpowszechnienie, przeznaczenie i biorąc pod uwagę wkład narodów w tworzeniu i zachowaniu rasy, uczciwie i poprawnie byłoby nazwać rasę „Azjatyckim wilkodławem”.

Przyczyna „różnic” u wilkodławów Azji Środkowej nie kryje się tylko w „skudleniu” , ale w tym, że region zaludniają przeróżne narody, od wieków utrzymujące swój własny typ wilkodława i zamieszkujące w danym rejonie, niezależnie od „politycznych zmian”. Rozdzielać psy po typach bazując tylko na granicach republik jest niedopuszczalne.

Dla rosyjskich kynologów zajmujących się CAO wszystkie azjatyckie narody wyglądają tak samo. Studiując psy Turkmenii nie zwrócili oni uwagi, że przede wszystkim zajmujący się nimi czabani, właściciel wilkodławów w tej republice, w latach 80-tych – to przeważnie etniczni Kazachowie i czym lepsze pogłowie psów w danym regionie, tym więcej mieszka tam w rzeczywistości Kazachów.

Podczas „boomu na Azjaty” w latach 80-tych handlarze psami z Turkmenii tworząc „handlową firmową markę” zmienili istniejącą nazwę „Kozak-it” na nową „Ałabaj” (najbardziej rozpowszechnione imię psów u Kazachów).

Zachowanie rasy wymaga jej poważnego zrozumienia i poważnego potraktowania, a nie „durackiego” standardu, w którym nie ma miejsca dla różnych typów psów, stworzenia organizacji, która mogłaby „testować” sędziów wystawowych, a także ich karać.

Dzisiaj każdy sędzia kynologiczny, w istocie będący samozwańcem, ponieważ nie słyszeliśmy o ani jednej instytucji szkolącej, przygotowującej specjalistów od azjatyckich wilkodławów, może w ringu tworzyć cuda i nie jest przez nikogo rozliczny z swojej działalności.

Stworzenie przez rosyjskich kynologów nowego standardu, a także organizacji sprawdzającej sędziów, kontrolującej ich działalność, należy obowiązkowo przeprowadzić z udziałem przedstawicieli Azji Środkowej, Kazachstanu i innych azjatyckich państw, będących ojczyzną pochodzenia tej rasy.

Gdyby z powodów organizacyjnych społeczności „wielbicieli Azjatów” z WNP nie udało się tego dokonać zmuszeni będziemy wspólnie z przedstawicielami środkowoazjatyckich republik zebrać obszerny materiał o azjatyckim wilkodławie, stworzyć ogólny azjatycki standard rasy i jako kraje pochodzenia rasy wysłać do FCI.
Naturalnie, mimochodem objaśniwszy władzom FCI, ze Rosja w żaden sposób nie może być ojczyną CAO i nie ma prawa, zgodnie z regułami FCI tworzyć standardu tej rasy i zatwierdzać go w międzynarodowych organizacjach.

Nazwać ojczyzną, miejscem pochodzenia CAO Rosję – to po prostu dziecinne oszustwo i prymitywne fałszerstwo, wiecznie trwać nie może.
W Azji Środkowej wilkodławy jeszcze nie wymarły i mamy co pokazać.

Obecnie działający rosyjski standard tej rasy, a także sędziowanie rosyjskich sędziów kynologicznych na wystawach postawiły rasę w dziwnej sytuacji.
Tak zwani „wytrawni znawcy” nie mają możliwości uczestniczyć w wystawach, ponieważ standard rasy - i sama rasa - ni jak mają się do siebie.
Zostali oni w jakiejś mierze jedynymi stróżami „rasowości”, eksterieru i użytkowych cech u azjatyckich wilkodławów.
( A sprawdzenie użytkowych cech wilkodławów nie polega na psich walkach, przecież nikomu by nie przyszło do głowy sprawdzanie terierów doprowadzając je do walki).

W tym samym czasie psy tak zwanych „wystawiaczy” prawie całkowicie utraciły wyżej wymienione cechy „Azjatów”. Ogólnie „wystawiaczom”, zwłaszcza moskiewskim, można pogratulować stworzenia nowej rasy „Moskiewski Stróżujący Numer Dwa”, teraz już na azjatyckiej podstawie.

Istnieje jeszcze jeden problem w kwestii zachowania rasy azjatyckich wilkodławów – to prawie zupełna nieobecność autorów piszących na temat CAO, a będących mieszkańcami azjatyckich rejonów, czyli z ojczyzny CAO, odmowy druku przez rosyjskich wydawców tekstów tych autorów.

Dla przykładu wydawcy czasopisma „Inform CAO” odmówili nam osobiście publikacji poprzedniego artykułu. Jednak „zobaczył on światło dzienne” w ukraińskim czasopiśmie.
Za to rosyjscy wydawcy udostępnili szpalty jednemu moskiewskiemu autorowi, który mówiąc krótko, wyrażał się prawie niecenzuralnie, wymądrzał się, ubliżał prawie wszystkim azjatyckim narodom, nazywając je dosłownie tępymi.

Wyłożył w swoim artykule aż tyle „mądrych myśli”, że aż dziwię się skąd mu się to wzięło.
Na przykład, stwierdza, że turkmeńskie wilkodlawy do rodzaju ludzkiego odnoszą się pobłażliwie, dniem śpią, a nocą uaktywniają, dlatego, że turkmeńscy (?) czabani odstrzeliwują psy w przypadku napaści na człowieka.
Chce się zapytać tego poważnego pana, a jak w analogicznych przypadkach postępuje czaban Uzbek, Kazach, Kirgiz, Ujgor, Karałapak, Tadżyk i pozostali???
Tak, człowiek na całym świecie swoje winy za nieumiejętność prowadzenia psa zwala na niego samego, zabijając nieszczęśliwe zwierzę.
Ale nie to kieruje zachowaniem psa w stosunku do ludzi.

Azjatyckie wilkodławy w przeciągu tysięcy lat walczyły z drapieżnikami „ramię w ramię” z człowiekiem i właśnie to, oczywiście według nas, uformowało specyficzne zachowanie tych psów.
Nie traktując człowieka jako naturalnego wroga, Azjata rzadko bez przyczyny napada na niego, a turkmeńskie wilkodławy, będące najbliżej genetycznie w tym środkowoazjatyckim rejonie dawnym mastifom, nie atakują człowieka prawie wcale.

Naturalnie, że wilkodławy aktywują się nocą, kiedy pojawiają się jego odwieczni, naturalni wrogowie drapieżniki. A jeśli chodzi o dzienny sen, im gorętszy jest klimat, tym bardziej leniwy jest pies w ciągu dnia.
Prościej mówiąc, zachowania azjatyckich wilkodławów wyjaśnia się genetyką, specyfiką i typem budowy.

Nie mniej żałośnie wygląda próba tego autora uzasadnić wkład wikingów i Słowian w stworzenie wilkodławów w Azji Środkowej, bo niby miejscowa ludność nie ma żadnego udziału w tworzeniu tej rasy.
Porostu nie możemy pojąć, jakie informacje były podstawą tych „żwawych” i daleko idących konkluzji tego autora.
Zapewne u ich podstawy były wikingo-słowiańskie wyprawy po Wołdze IX wieku, skierowane do granic zakaukazia i Iranu.
W historii nie jest znana ani jedna wyprawa wikingo-słowiańska do m.Kaspijakiego, ani jedna, z której powróciliby oni żywi, z wyjątkiem 909 roku.

Podobnymi niedorzecznościami jest przepełniony cały artykuł Wielkiego Kynologa, któremu oddano pierwszeństwo publikacji w czasopiśmie „Inform CAO”, który na pytanie na konferencji w Moskwie w maju 2001, o CAO, opowiedział, ze to nie jego dziedzina (?)

Cechy charakteru, zachowania, które na korzyść odróżniają turkmeńskie wilkodławy od wilkodławów Azji Środkowej, jeszcze bardziej są widoczne u kazachskich wilkodławów – tobietów.

Przy okazji, kazchskie tobiety zawdzięczają swoja nazwę temu, ze podczas ochrony bydła ogromne samce-przywódcy kładą się w miejscu, które daje im najlepszy widok na ochranianą okolicę.
Słowo „tobye” oznacza pagórek, wzniesienie. „Tobiegie it” oznacza psa na szczycie pagórka. Tobiet – w kazachskim języku oznacza dosłownie znajdującego się na wzniesieniu psa samca.

Powoduje nasz wielki żal i smutek to, ze tobiety są już nieliczne i ich ilość zmniejsza się z każdym dniem.
Właścicieli psów, choć trochę orientujących się w tej odmianie wilkodławów jest naprawdę mało.
W dodatku nasi kazachscy hodowcy zachorowali na „turkmeńską chorobę” – każdy schwytany w stepie większy kundel jest sprzedawany jako rasowe zwierzą, bo popyt rodzi podaż…..

C.d.n
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> Czytelnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin