Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

karolina

Witam nowych na forum!
Skoro wszyscy się chwalą swoimi "glutami" pozwólcie, że ja też Very Happy

bardzo proszę "misiopanda" zdjęcie z 31.12.2005, gdy Warszawę trochę Wink

przysypało śniegiem

karanuker

Rośnie chłopak.

Justyna

Karolina, czarujaca "misiopanda" - w jakim jest wieku? Napisz coś więcej o tym azjatyckim przystojniaku.

karolina

Justyna "misiopanda" to Otar Masovia mieszanka wybuchowa Very Happy

(Bomber x Naushka Ak Nuker)
jego miotowy brat dzięki uprzejmosci Sylwii jest opisany tutaj www.ysolom.fora.pl/viewtopic.php?t=2&postdays=0&postorder=asc&start=150
Otar jutro skończy 6 m-cy, podobnie jak jego brat to straszna wiercidupka, nie usiedzi w miejscu, wszystko musi sam sprawdzić. Jest bardzo ciekawski i odważny. Ma silny charakter, istny dominant, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu (większość spraw załatwia swą pewnością siebie, spojrzeniem, bez zbędnej agresji a jego ulubiony sposób to dosłownie siadanie psu na głowę). Mój psiak ma wiele przezwisk np "pies demolka", co chyba wszyscy doskonale rozumieją Very Happy

. Było z nim troszkę problemów natury wychowawczej, ale już pojął o co chodzi w tym naszym ludzko-psim stadzie.

Pozdrawiam,

Justyna

Karolina, piękny psiak ta Twoja „wiercidupka”. A swoją drogą to ciekawy temat – jak azjaty próbują przejąć władzę w stadzie psim lub ludzkim. Wydaje się, że bardzo często nie robią tego przez otwartą agresją – raczej cichuśko, cichuśko, „krok po kroczku” – i nagle okazuje się, że jest nowy „szef” (przynajmniej tak jemu/jej się wydaje). Niedoświadczonej osobie może być nawet trudno rozpoznać te pierwsze próby „zamachu stanu”.
A jak Otarowi udało się zdobyć chwalebny przydomek „Pies Demolka”?

Steffi__

a to ja też się pochwalę Smile

o to mój Heban:)
[link widoczny dla zalogowanych]
hmm coś mi nie wyszlo Hrm

[link widoczny dla zalogowanych]

Justyna

Nooo! Następna azjatycka ślicznota! Witaj Steffi!
Może troszkę więcej o Hebanie?

Steffi__

Witam witam !!!

Cóż z Hebanem to była bardzo fascynująca historia ponieważ został uratowany od uśpienia <sic> ma 14 miesięcy na zdjęciach 13 waży 96 kg i niestety ma małą kontuzję przedniej kończyny oprócz Hebulka mam jeszcze 2 inne pieski. Chwalę się Nim tak ale tak naprawdę od około 20 grudnia Heban jest już u nowego właściciela i zwiedza sobie teraz Kraków Smile

Hebuś przebywał u mnie tymczasowo ponieważ pan u którego był wczesniej chciał go uśpić więc pewna bardzo miła pani powiedziała mi że sytuacja jest taka i siaka więc postanowiliśmy go jak najszybciej przewieźć do Nas z racji tego że mamy już dwa inne piesy wiedziałam że będe musiała się z Nim prędzej czy później rozstać Sad

no i teraz tak trochę smutno no ale cóż zrobić??!!! cieszę się że nie został uspiony i trafił w bardzo dobre ręce. Nigdy nie zrozumiem takich ludzi;/

Justyna

Łomatko! 96 kg? Ale wielgachny! Dlaczego chciano go uśpić, znasz jakieś szczegóły?

Steffi__

Tak dokładnie to odbyło sie w ten sposób że właścicielka która go kupiła z hodowli wynajmowała mieszkanie i kiedy hebciu zaczął rosnąć właściciel nie zgodził się na to aby tak duży pies przebywał w jego mieszkaniu więc musiała coś z Hebanem zrobić;/ zaopiekował się Hebanem pan który mieszkał na wsi więc Heban mógł hasać do woli - po jakimś czasie dotarła do tej właścicielki wiadomość że Hebciu włożył łapę między kamienie i chyba jest złamana, Po czym ten nowy opiekun stwierdził że Hebana już nie chce dłużej trzymać u siebie i powiedział że jeżeli go nie odbierze zawiezie hebana do uśpienia i tak Hebcio trafił do mnie. Brudny ukurzony smierdzący na łańcuchu dla zwierząt gospodarskich, z wykrzywioną w nienaturalny sposób łapką - jakoś szczerze mówiąc nie wiele sie zastanawiałam nad tym czy go wziąć czy nie bo to była kwestia życia lub śmierci.
Na drugi dzień Hebuś został wykapany a bylo to dośc trudne zważywszy na to że mam prysznic - a po kąpieli 2 godzinne sprzątanie łazienka i kuchnia wyglądały jak po powodzi , wszystko byłoby dobrze gdyby nie to że mój 9 letni on&ogar polski postanowił pokazać kto tu naprawdę rządzi więc musiałam wszystkie psy odseparować potem był już spokój ale w dalszym ciągu nie wiedzielismy co zrobić z Hebanem aż odezwała się do mnie pani Marta która znalazła hebanowi domek i tak o to cała historia ma happy end.

karanuker

Mam nadzieję, że dom, który znalazł będzie tym ostatnim.

Justyna

Zawsze mnie dziwi „niefrasobliwość” ludzka… chory czy niepełnosprawny zwierzak – rozwiązanie to natychmiastowe uśpienie. Wiem, że czasami jest to jedyne wyjście, gdy nie ma już nadziei na poprawienie sytuacji, ale często odrobina dobrej woli wystarcza i można zwierzakowi po prostu dać szansę.
Mamy też starego pieska, nikt nie wie jak długo pożyje i nie wiem jak to życie zakończy. Natomiast dopóki nie cierpi to jest z nami.
Gratulacje Steffi za dużo dobrej woli i dobre serce – uratowałaś psiakowi życie.

Steffi__

Ja również mam taka nadzieję bo to kochany pies jest - tyle że trochę na nieodpowiednich ludzi trafił. Niedługo zamierzam go odwiedzić więc dokladnie zobaczę co i jak:)
Mam pytanie jak ja mogę dodać avatar bo cały czas mi się wyświtla wiadomośc że obrazek jest za duży mimo że go zmniejszyłam;/ ehhh;/

maria

Musisz zapisac go jako `gif` nie jako `jpg`.
Bardzo biedny pies z Hebana, brawo ze sie nim zajelas.
Jestem ciekawa ile ma wzrostu, ze wazy az tyle?
Czy nie lepiej dla lapki bylo by odchudzic go nieco?

Steffi__

acha dzięki maria:) łapką się już zajęli:) trzeba będzie najparwdopodobniej przeprowadzić zabieg chirurgiczny a do tego na pewno będzie musiał Hebcio schudnąć Smile