Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

MOGUL · Wysłany: Czw 9:48, 16 Mar 2006 Temat postu:

Justyna , jeżeli Azjata -tygrys widziany był przez Ciebie w Polsce to może myslisz o psie imieniem Tajfun Kirgiz / Ilgiz x Ari Tugwa/ bracie Tigry Kirgiz, Oto jego zdjęcie :
[link widoczny dla zalogowanych]

to pies ciemno pręgowany , jeden z pierwszych z uszami i ogonem trochę przez te "akcesoria" w tamtych czasach dyskriminowany ......

Justyna · Wysłany: Czw 9:53, 16 Mar 2006 Temat postu:

Dzięki Mogu za zdjęcie, ale to nie Tajfun...
Tamten był kopiowany.
Kiedyś go jakoś znajdę Smile

Choćby nawet z sentymentu i chęci zobaczenia czy teraz nadal by zrobił na mnie takie wrażenie.

Pozdrowienia!

MOGUL · Wysłany: Czw 9:58, 16 Mar 2006 Temat postu:

No to już wiem to może FINGAL TIGR GoGo ? zobacz więcej na cao pl. Ale wtedy to on był już senior, zmarł w tamtym roku ........
[link widoczny dla zalogowanych]
A to legendarna Akbelek z Turkmenii, matka Abasa, Ezona i Jonnego / zdjęcie udostępniła Luiza Conti /
[link widoczny dla zalogowanych]

Sylwia · Wysłany: Czw 18:23, 16 Mar 2006 Temat postu:

Nie znałam zdjęcia Akbelek, bardzo dziękuję!!!
Ezon to pradziadek Agrama, czyli ona - praprababka Very Happy

coś z rodzinnego podobieństwa sporo widzę! Laughing

Agnieszka · Wysłany: Czw 19:39, 16 Mar 2006 Temat postu:

Justyno bardzo wiele fajnych psów nie pokazuje się na wystawach.

Tak zebyś miała lepszy obraz, z moich wszystkich czterech miotów na wystawie pojawił się tylko Hagir.

Kamilu nie trzymaj nas dłużej w domysłach, napisz coś o tej suni. Razz

Sylwia · Wysłany: Czw 20:00, 16 Mar 2006 Temat postu:

Agnieszka · Wysłany: Czw 20:11, 16 Mar 2006 Temat postu:

O faktycznie, zupełnie zapomniałam Embarassed

, tak, Heydar pojawił się na 2 czy 3 wystawach i Gryzli zrobił uprawnienia reproduktora.

kamil · Wysłany: Pią 8:54, 17 Mar 2006 Temat postu:

ok, w takim razie odkrywam matke mojego Dragana Smile

kamil · Wysłany: Pią 9:00, 17 Mar 2006 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

kamil · Wysłany: Pią 9:01, 17 Mar 2006 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

MOGUL · Wysłany: Pią 9:13, 17 Mar 2006 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

podobna do tej z prawej ?

waldek · Wysłany: Pią 9:33, 17 Mar 2006 Temat postu:

Typ ten sam.Ale doroslej suni uszyska nie dodaja urody

kamil · Wysłany: Pią 10:09, 17 Mar 2006 Temat postu:

Teraz napisze Wam pierwsze dwa dni Dragana w domu:

Cała podróz mały przespał w samochodzie (bez sensacji Smile

). Był strasznie spokojny. W domu niepewnie obwąchał cały dom i teściów.
Dostał w salonie zabawki, stara koszule do zabawy, piłeczki i marchewke. Nagle stał się bardzo aktywny i cały czas się bawił i nas podgryzał swoimi szpileczkami.
Dałem mu jego karmę i troche mleczka - ma taka wycieraczkę na której ma miejsce do jedzenia. Oczywiście wszystko zjadł Smile

Wyszedłem z nim na dwór i oczywiście zrobił siusiu. Cały teren działki ze mna obszedł i ogólnie byl bardzo zabawowy.
Ja z małzonką mieszkam na pietrze, a teściowie na parterze. Pies ma byc przez miesiąc w domu więc miał spac na parterze bo tam terakota...Niestety, jak światło się zgasiło zaczął piszczeć i płakać. Tesciowa po ciemku wyszła do niego i wtedy mały warknął (nie widział jej, no i jeszcze chyba po ciemku nierozpoznaje nas bo kilka goddzin był z nami) jak zapalilismy swiatło to zaraz ogonek zaczął mu chodzić i był bardzo szcześliwy. Wtedy poszedłem z powrotem na góre spać i tu mnie wcieło.....(Pies strasznie bał sie schodów u hodowcy także nie wchodził) Dragan zaczął za mną iść po schodach na pietro. Wszedł do sypialni i wszedł pod Nasze łóżko i zasnął. Budził nas kilka razy piszcząc, więc mówiłem do niego i się uspokajał i dalej szedł spać. Ogólnie ma bardzo aktywny sen....często w śnie rusza kończynami i momrukuje a nawet poszczekuje, zdarza mu się mieć czkawkę. Przez całą noc ni zrobił siusiu w domu. Rano wyszedłem z nim i oczywiście zrobił. Kupke robi tylko w jednym miejscu działki !!!!
W trakcie jak mnie i małżonki nie było to cały czas był przy Rodzicach, w ogóle nie chce byc sam. Jak dostaje smakołyk to idzie na miejsce gdzie ma miski...
Wszystkie potrzeby robi na dworzu.
Jest bardzo "rodzinny" cały czas się cieszy, bawi i jest zawsze obok rodziny.
Jednak wczoraj wieczorem zauwarzyłem jedną niepokojącą mnie rzecz, a może to normalne....Teść załorzył jakies stare spodnie dresowe gdzie pewnie był jakiś zapach...i mały bawił sie oczywiście sznureczkami przy nogawkach, ale po chwili zaczął zachowywac się jak "Dorosły Pies" wiecie....zaczął robić podchody erotyczne do nogi teścia !
Kurcze, nie wiem co o tym myslec. Oczywiście jak sie mu powiedziało nie wolno i dało inna zabawkę przestał, ale takie podchody robił do teścia jeszcze pare razy. Ogólnie jest posłuszny i na dworze trzyma się blisko mnie. Jak dzieci podeszły pod furtke, żeby zobaczyć szczeniaczka to się cofnął i mruknął. Ogólnie to widac , że bedzie nieufny do obcych...
Dzisiaj w nocy równiez wszedł sam na góre i z nami spał pod łóżkiem Smile

kamil · Wysłany: Pią 10:10, 17 Mar 2006 Temat postu:

Czekam na wszystkie Wasze komentarze i wskazówki !

Justyna · Wysłany: Pią 11:06, 17 Mar 2006 Temat postu:

Mały zapowiada się na "poważnego Azjatę" Smile

Z tymi seksualnymi atakami to bardziej chodzi chyba o dominację niż o "uczucia".
Ale sądzę, że na forum sa lepsi specjaliści niż ja, tak że - napewno coś zasugerują.

Jak przywiozłam moją małą do domu, to postąpiłam trochę inaczej niż mi radzili znajomi psiarze.
Mówiono mi żeby nie zwracać uwagi na piski i płacze szczeniaka, zamknąć w klatce i przeczekać.
Natomiast ja wyszłam z założenia, że maluszek jest pierwszy raz sam, bez mamy i rodzeństwa, w nowym miejscu, więc ma prawo się czuć niepewnie.
Przez pierwsze parę dni spałam na parterze, a malutka w swoim kartoniczku z kocykiem od hodowcy (zapach mamy i rodzeństwa) albo przy mnie. Jak zaczynała płakać to mówiłam do niej lub ją lekko dotykałam.
Nie chciałam żeby nauczyła się schematu - ona w płacz - ja schodze z piętra (piętro tylko dla ludzi).
Po paru dniach, jak mała już poczula się pewnie w domu i ogrodzie zostawała sama na parterze. "Przystawialiśmy" jej wtedy naszego kundelka, żeby nie czuła się zupełnie sama.
Co ciekawe w ogrodzie zostawała sama bez krzyków i płaczów mimo mrozów. Tam widać było ciekawiej, można było wszystko obserwować.