Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Drugi pies do azjaty
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz




Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:53, 15 Sie 2007    Temat postu: Drugi pies do azjaty

Zastawiam się, czy wziąć ze schroniska małego kundelka, żeby nasza azjatka miała towarzystwo. Wiem, że najlepszym rozwiązaniem byłby drugi azjata, ale dwóch dużych psów nie chcemy mieć. Czy jest sens brać takiego małego pieska? Proszę o informacje, jeżeli ktoś ma doświadczenia w tej sprawie.

Mariusz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jurga KK
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Śro 21:05, 15 Sie 2007    Temat postu:

Wydaje mi sie ze tak. Azjaty od zawsze zyly w stadzie i wtedy czuja sie komfortowo. Wiadomo kazdy pragnie kogos tak zostala natura stworzona. U mnie mino ze zawsze byly duze psy to towarzyszyl im maly szkrab Smile Jezeli ktos nie ma warunków albo nie chce duzego psa - malec jest w tym wypadku najlepszym rozwiazaniem. Niech ktos mnie poprawi jezeli sie myle Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:52, 16 Sie 2007    Temat postu:

Ja mam "tylko" cao Laughing, więc na przykładzie własnego podwórka nic nie napiszę, ale co pamiętam teraz:


U znajomych jest 2 letni obecnie samiec cao i dwa maluśkie kundelki - piesek i suczka, wszyscy żyją w wielkiej zgodzie. Kundelki dołączyły do cao chyba jak miał jakieś 7-8 mcy.


U forumowego Pawła jest 2,5 letni samiec cao i do niedawna były 2 małe kundelki, obecnie jest jeden - tu cao dołączył do 'zasiedziałych' w domu kundelków. Cao troszkę nimi 'pomiatał', ale nie można powiedzeić, żeby była niezgoda.


U Justyny była parka - suka cao Mucha i kundelek Tetryczek ze schroniska - tu mała Musia dołączyła do zasiedziałego w rodzinie Tetryka i żyli w wielkiej zgodzie.


Suka cao Szirin (8,5 mca - ma swój temat w galerii) mieszka z ONkopodobnym Sułtanem, Szirin jako szczeniak dołączyła do kilkuletniego Sułtana i żyją razem w wielkiej zgodzie, mimo, że Szirin już zaczyna przejmować pałeczkę przodownictwa w tym ministadku.

U Muchy i Szirin koledzy byli, no nie maluścy, powiedzmy średniego wzrostu - mniejsi od cao w każdym razie Laughing .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:56, 16 Sie 2007    Temat postu:

Aaa, no przecież u Joli w Sokolnickiej Dolinie są małe psy - cavaliery i nie tylko Laughing
i chyba z żadnym cao nie mają na pieńku, ani żaden cao z nimi, hahaha
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 15:32, 16 Sie 2007    Temat postu:

Duzy pies potrafi byc delikatny w stosunku do małego - gorzej jak duzy nie patrzy i goni wzdłurz płotu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:43, 16 Sie 2007    Temat postu:

Jeszcze w hodowli Czeczuga są azjatki i foxica Wink - wszyscy cali i zdrowi.


Kamil, mały musi 'patrzeć' i sam się tego nauczy.
Jak są same duże psy, to one też raczej nie lecą do płotu na oślep kto pierwszy, tylko jest hierarchia i wiadomo, kto leci pierwszy, a kto obstawia tyły Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 15:56, 16 Sie 2007    Temat postu:

tak, tak...bardzo często właśnie to widze jak to wszystkie z rozwagą patrzą na siebie lecąc do płotu. Oczywiście nie widziałem aby jakiś pies został poturbowany, ale widok śmieszny.

Sylwio, musisz przyznac Azjata to worek cementu i jak biegnie to przez sciane przechodzi jak masło Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michal
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Czw 20:13, 16 Sie 2007    Temat postu:

A ja powiem tak. Mam mala suke, jest stara, NIE AKCEPTUJE azjaty. Bo ten jest zbyt malo delikatny dla niej, co prawda jest mlody... Mysle ze to cecha osobnicza kazdego psa czy lubi sie poznecac Twisted Evil nad malymi czy tez je szanuje. Obserwuj psa, ty najlepiej powinienes wiedziec czy jest sens, czy twoj pies jest delikatny dla malych. Bez sensu brac kundelka zeby azjat mial sie nad czym poznecac Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:27, 26 Sie 2007    Temat postu: Re: Drugi pies do azjaty

Mariusz napisał:
Zastawiam się, czy wziąć ze schroniska małego kundelka, żeby nasza azjatka miała towarzystwo. Wiem, że najlepszym rozwiązaniem byłby drugi azjata, ale dwóch dużych psów nie chcemy mieć. Czy jest sens brać takiego małego pieska? Proszę o informacje, jeżeli ktoś ma doświadczenia w tej sprawie.

Mariusz


Mariusz, u nas długo był schroniskowy kundelek i Azjatka (piesek i suczka). NIGDY nie było problemów. Azjatka pozwalała mu na wszystko, łącznie z wyrywaniem mięsa z paszczy, dosłownie. Opiekowała się nim i tolerowała wszystkie jego numery. Bardzo przeżywała jego chorobę i śmierć.
Kiedyś spędziła parę dni z suczką - kundelkiem, dużą, dorosłą i bardzo dominującą.
Powiem szczerze, że byłam przerażona, bo myślałam, że dojdzie do krwawej bójki i stracimy przez to znajomych (stawiałam mimo wszystko na "zwycięstwo" Muchy).
Na szczęście mąż nie panikował aż tak jak ja. Starał się je jakoś zapoznać... doszło do 2 starć z małym rozlewem krwi, a potem dziewczyny się jakoś dogadały. Do pierwszego starcia doszło gdy suczka próbowała Azjatce położyć łapę na karku, drugiego nie widziałam.
Dziwne to dla mnie było bo Azjatka potem "ustawiała" od czasu do czasu suczkę warkotem na przykład gdy ta zbliżała się do jej miski z wodą, ale potrafiła też ja zachęcić do zabawy i nigdy nie zaatakowała po ustawieniu "hierarchii".
Wydaje mi się, że mały schroniskowy kundelek, raczej uległy, powinien mieć z Azjatką fajne życie Very Happy
Jak tylko możecie takiej psiej, bezdomnej "biedzie" dać nowy dom to szczerze namawiam Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 21:57, 26 Sie 2007    Temat postu:

Jak moj azjata mial 1,5 roku, to zgarnelam z ulicy malego kundla, doroslego i pelnowartosciowego samca Wink i przywiozlam do domu stawiajac azjate przed faktem dokonanym. Nie przejal sie Wink ani nie zjadl Malego. Kundlisko ma ciezki charakter, bo jest zaczepne i raczej nerwowe Laughing , ale Abdula absolutnie to nie rusza, sa swietnymi kumplami, kochaja sie ponad zycie, bawia w zapasy Laughing i gryzienie. Bardzo rzadko sa miedzy nimi zgrzyty, jesli juz to tylko o jedzenie i to niegrozne, bo konczace sie na zlych spojrzeniach azjaty i warczeniu kundla Wink.

Miesiac temu postawilam azjate kolejny raz przed faktem dokonanym przywozac mu malenka, zaledwie 6kg sunie ze schroniska, wystraszona i w ogole biedna. Azjata obchodzi sie z nia jak ze smierdzacym jajkiem, nie taranuje, nie wali lapa, nawet wacha delikatnie Laughing . I uczy ja jak strozowac Twisted Evil . Ogolnie jest to suka nietykalna (tak ustalil Abdul Wink), jak ona zapiszczy to on od razu przybiega z mina "kto ci to zrobil, komu walnac?".

Takze ja z wlasnego podworka widze, ze nie ma problemu z posiadaniem azjaty i malego psa Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yvy
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 7:39, 27 Sie 2007    Temat postu:

Agata napisał:
Ogolnie jest to suka nietykalna (tak ustalil Abdul Wink), jak ona zapiszczy to on od razu przybiega z mina "kto ci to zrobil, komu walnac?".

No proszę, jak malutka potrafiła się ładnie "ustawić" Yellow_Light_Colorz_PDT_18

W mojej parce też już prawie nie ma starć ... co prawda Era dorośleje, właśnie kończy drugą cieczkę i chyba Gadgecie wyjadanie z Erzynej miski kończy się ... zobaczymy ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:52, 27 Sie 2007    Temat postu:

Agata napisał:
Ogolnie jest to suka nietykalna (tak ustalil Abdul Wink), jak ona zapiszczy to on od razu przybiega z mina "kto ci to zrobil, komu walnac?".

No to prawdziwy opiekun i obrońca słabszych jest Smile Brawo Smile

Yvy napisał:

W mojej parce też już prawie nie ma starć ... co prawda Era dorośleje, właśnie kończy drugą cieczkę i chyba Gadgecie wyjadanie z Erzynej miski kończy się ... zobaczymy ...


Zakładam się, że się wyjadanie z Erzynej miski nigdy się nie skończy Wink Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 22:58, 27 Sie 2007    Temat postu:

Justyna napisał:
No to prawdziwy opiekun i obrońca słabszych jest Smile Brawo Smile


Dokladnie Very Happy. Dzisiaj Abdul zachowal sie rozczulajaco - biegl do ogrodzenia i nie widzial Sushi, jak juz ja zauwazyl, to zrobil taki unik zeby jej nie nadepnac, ze sam sie przewrocil. Ale przynajmniej krzywdy jej nie zrobil Smile, kochany pies Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yvy
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 8:03, 28 Sie 2007    Temat postu:

Justyna napisał:

Zakładam się, że się wyjadanie z Erzynej miski nigdy się nie skończy Wink Very Happy

Zobaczymy ... ostanio, gdy Era miała już cieczkę, przypuściła 2 ataki na Gadgeta, z czego 1 całkiem ostro.
Albo to kwestia cieczki, albo dorastania, albo przypadek, albo Gadget zbyt bezczelny ... zobaczymy.
Na razie Gadget jest na wczasach Wink u moich rodziców (coby mi w czasie rui Ery nie zszedł na serce)
Wczoraj okazało się, że rodzice nie chcą Go oddać Rolling Eyes

Agata napisał:

Dzisiaj Abdul zachowal sie rozczulajaco - biegl do ogrodzenia i nie widzial Sushi, jak juz ja zauwazyl, to zrobil taki unik zeby jej nie nadepnac, ze sam sie przewrocil.

Masz prawdziwego psiego gentelmena Laughing ... moja Era to niestety taran ... nieraz wpadła w Gadgeta Crying or Very sad bo akurat był "po drodze"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alamisia
Potwierdzony Użytkownik
Potwierdzony Użytkownik



Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:45, 07 Wrz 2007    Temat postu:

Moja Alma 6 lat była sama panią na podwórku. Mam ją rok i strasznie rozpieszczam. Miesiąc temu wzięłąm psa ze schroniska i teraz są razem . Mysle , że juz przyzwyczaiła sie do niego. Bawią sie w gryzienie i takie tam ale tylko sie bawia. Ponieważ Alma od poczatku pokazała kto tu rzadzi. Cała ich historia jest opisana na forum CAO na MOLOSACH.
Generalnie traktuję moją parke jak dzieci. Równo każdemu drapanko, jak jedna kiełbaska to to pół dla każdego. Zazdrośnica już okazuje oznaki zrozumienia, na początek malutkie. Zeus tak wogóle z totalnej depresji wyszedł błyskawicznie. Ale to chyba dlatego , że okazuję mu naprwade duzo miłości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin