Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Atak na psa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
waldek
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:40, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Tomek -nie zostawiaj pretow ,, w palisade,,Duzo psow nabilo sie na prety.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:11, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Waldku,
Ja robię z pretów ściany, które będą wykończone kontownikiem z 4rech stron. Dzięki za tę uwagę i zauważenie tego problemu.
Kojec będzie również wykończony tak, aby nasze pieski nie mogły wyskoczyć, wspiąć się itp.
Dechy powinny moim zdaniem być bo będą zapobiegały podkopom.
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
waldek
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:14, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Makaveli
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:24, 22 Wrz 2006    Temat postu:

hmm jakoś nie sądzę żeby hulk się podkopywał ostatnio zrobiłem zagrode z kostki trylinki i palet to on wskoczył na koche i wyszedł :O potem dołożyłem po jednej do góry i siedzi Very Happy (dzięki Bogu Smile ) jak by ktoś mógł niech rzuci foty kojców...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:12, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Nie każdy azjata reaguje tak samo po zamknięciu w kojcu, jedne nie dają za wygrana i kombinują jak wyjść, inne wrzeszczą " wypuście !!!!" jeszcze inne grzecznie czekają i wierzą ze na pewno nie długo zostaną wypuszczone.......
dlatego konstrukcja kojca i zabezpieczenia zależą od tego "KOGO" tam zamykamy, a że metody "kombinatorów " są różne musimy przewidzieć sprytne zamki, zawsze sprytniejsze "o jeden krok "od pomysłów psa......
co wcale nie oznacza że możemy spocząć na laurach i spać spokojnie, pies rozpracowuje nowe zabezpieczenia ze sprytem hakera komputerowego , lub złodzieja rozbrajającego system alarmowy .......- pobudza w ten sposób inwencje twórcze waściciela i zmusza go do ciągłych ulepszeń .......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 14:45, 26 Wrz 2006    Temat postu:

Moje ogrodzenie ma 1,7 - 1,8. Kojec ukończyłem w niedziele. Ma 9m2 czyli 3 na 3. Konstrukcja z ceowników stalowych i na to naciagnieta siatka. Dach z Dachówki typu Onduline - taka ładna papa w kształcie dachówki.
Na podłodze wkopane płyty chodnikowe - taka opaska. W Srodku także częściowo płyta chodnikowa. Pod ziemią wkopane pustaki - tak, żeby miał zdziwko jak się spróbuje podkopać.

Powiem wam tak: Dragan zaraz skończy 9 mcy i widzę, że dorasta, hormony i takie tam młodzieńcze sprawy. Jest bardzo wyrozumiały dla Ludzi i zwierzat (wczesna socjalizacja ?) Dla ludzi z za ogrodzenia jest nieustępliwy, ale jak już kogoś wprowadze i oswoje go z psem to nie robi się agresywny tylko namolny na zabawe i zwrócenie swojej uwagi.

Na psy reaguje bardzo pokojowo. W zasadzie nie szuka zwady - raczej zabawy. Jednak jeżeli jakiś pies wykarze zbyt dużą ochote na urwanie mu łba wtedy Dragan reaguje błyskawicznie. Co mnie zdziwiło - Na szkoleniu ściął się z ONem na szybką moja komende "Spokuj" puscił tamtego i był faktycznie spokuj....
Kiedys już to pisałem, ale Dragan jeszcze nigdy nie zaszczekał na innego psa a ni nie warknął. Jak na szkoleniu jest jakaś awantura to inne psy zaraz rwą się i ujadają, a on co najwyżej spojrzy w tym kierunku i lezy dalej, albo siedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Makaveli
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:56, 26 Wrz 2006    Temat postu:

moje ogrodzenie kojca będzie miało 1,5m, siatka na około też jest tej wysokości jednak jest nieco powyginana i chyba będę ją naciągał... bo hulk na początku był przyjazny ale teraz to tylko dla "stada" Razz ale przeraża mnie to bo nikt nie może przejść koło mnie Sad itd Hrm
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:57, 01 Paź 2006    Temat postu:

Uzon ma za sobą pierwszą prawdziwą bójke, może nawet nie bójkę tylko starcie, na tyle ostre, że polała się krew. Zaatakował go bernardyn, dorosły samiec, pies sąsiadów, który czasmi wymknie się poza ogrodzenie. Uzo szedł z mężem na smyczy, Waldek zauważył bernardyna i przyśpieszył kruku, by uniknąć spotkania. Pies puścił się za nimi biegiem dążąc do konfrontacji, mąż próbował go odstraszyć, Uzon warczał, bernardyn, nie chciał odejść tylko atakował i gdy wyskoczył do Uza, Waldek popuścił luźno smycz żeby mógł się obronić. Uzo skoczył i jednym uderzeniem zębów łapnął go za pysk. I puścił. Bernardyn nie zaatakował drugi raz tylko stał, powarkując, a mąż zabrał Uza. Mówił, że zachowywał się spokojnie, powarkiwał tylko na tampego psa, ale nie rzucał się jakoś specjalnie. Spokojnie odszedł nie wykazując żadnej agresji. Tmten pies również odszedł, nie zaatakował ponownie.Bernardyn miał zakrwawiony pysk, ale nie miał mocnych ran, Uzonowi nic się nie stało.

Piszę o tym, bo zastanawiam się jak zachować się w podobnej sytuacji?
Czy dopuścić do konfrontacji, czy można znaleźć inne wyjście?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:10, 01 Paź 2006    Temat postu:

Basia, Gratulacje dla psa i właściciela za puszczenie smyczy .....dużo zimniej krwi wykazali obaj........a pies SUPER , to sie nazywa aktywna obrona, tylko tyle ile potrzeba do odstraszenia przeciwnika bez znęcania......no i na pewno Uzo powiedział coś Bernardynowi po turkmeńsku, na tyle dobitnie że zrozumiał.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:21, 01 Paź 2006    Temat postu:

Małgosiu, dobrze, że to Waldek z nim był, a nie ja , bo u mnie gorzej z ta zimną krwią Embarassed .Ten bernardyn już nas kiedyś zaatakował, Uzon miał wtedy jakieś 6 miesięcy, nie miałby szans z dorosłym bernardynem. Wtedy to ja byłam z nim na spacerze. Odstraszałam go kijem, a Uzonek warczał. Narobiłam krzyku, wybiegł sąsiad i zabrał psa. Najadłam się wtedy strachu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:47, 01 Paź 2006    Temat postu:

Basia, wiem, wiem, to "chłop musi być " , wogóle i tak twój Uzonciu, jest wspaniały.........ja sobie mnie nie wyobrażam zupełnie w takiej sytuacji,
najlepiej puścić.........
a swoja drogą to właściciele Bernardyna powinni się dowiedzieć na jakie niebnezpieczeńswo naraża ludzi ich pies........może zrozumieją ?
Ciekawa jestem czy po tym starciu Uzon się nie zaostrzy do niego ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosomak
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aleksandrów -> Burzenin

PostWysłany: Nie 21:56, 01 Paź 2006    Temat postu:

Witam
Ja też mam to już za sobą. Zostałem zaskoczony przez owczarka sąsiada, wychodząc z wysokich traw na łące zostałem ostro "obszczekany". Psy znały się od małego, nigdy nie miały wcześniej żadnych zatargów, no i niestety mój "łabek" nie wytrzymał. Atak-obrona był błyskawiczny, niech nikogo nie zwiedzie jego misiowaty wygląd, niestety dla owczarka skończyło się odgryzionym nosem i jakimiś innymi obrażeniami wewnętrznymi. Owczarek nie przeżył. Starcie trwało może minutę.
Myślę, że takie sytuacje są u Azjaty nie do uniknięcia, mój pies w takich sytuacjach jest nie do opanowania, dopiero po chwili daje się odwołać, ale dopiero wtedy kiedy on uzna to za stosowne.
Nie toleruje na swoim terenie innych psów, choć różnie na nie reaguje, od akcji gdzie pokazuje swoją przewagę (uderza klatą, przewraca psa i czeka aż intruz się podda). Zdażyły się też niestety akcje bardziej brutalne.
Bagire też próbował wytrząsnąć ze skórki, ale wystarczyło z nim pogadać, pokazać, wytłumaczyć, a teraz zabiera mu kości z pyska, ciągnie za skórę i w zasadzie wszystko jej wolno.
No może jak na początek wystarczy.

Zdrówka.Grzegorz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:15, 02 Paź 2006    Temat postu:

Grzegorz, masz rację z tym zapanowaniem nad Azjatą, jest to bardzo trudne.
Nie zazdroszcze sytuacji z Onem.
I bardzo proszę i Ciebie i Iwcie piscie jak najwięcej, żadne opowieści "z życia azjaty" się nie znudzą i zawsze są aktualne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bartwood
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:01, 02 Paź 2006    Temat postu:

Amon ma też jużniestetyto za soba ostatnio podzas szkolenia rzucił się na niego bokser. Do tej pory Amon bawił się z psami i one z nim jednak tym razem bokserek skoczył na niego nie dla zabawy. Pierwszy atak Amon potraktował jako zabawę więc tradycyjnie był błyskawiczny unik tak, że paszcza boksera nie trafiła w cel. jednak kiedt bokser postanowł ponowic atak to po uniku był już atak ze strony Amona błyskawicznie chwycił go za kark podrzucił nie puszczając z pyska przycisnął do ziemi i na tym walka się skończyła na szczęście dla boksera bez obrażeń. Teraz omija Amona szerokim łukiema młody sobie nic z niego nie robi dalej bawi się z innymi psami. przyznam szczerze, że atak azjaty naprawde jest błyskawiczny a siła z jaką podrzucił boksera aż mnie wprawiła w osłupienie. A ma dopiero niecałe 9miesięcy.

Bartek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosomak
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aleksandrów -> Burzenin

PostWysłany: Pon 16:06, 02 Paź 2006    Temat postu:

No cóż to był atak na psa, ale zdażył się też na człowieka Embarassed
Wiem, że ktoś powie, że to moja skrajna nieodpowiedzialność, ale w czasie kiedy z pluszaka robi się prawdziwy pies, zwłaszcza dla mnie bez doświadczenia z takimi pieskami popełnia się trochę błędów Embarassed
Pierwsza sytuacja kiedy wiozłem trzymiesięcznego Fingala od P. Białowąsa
Psiak na trasie nie miał żadnych problemów, za to po wjechaniu do Wrocławia, wiadomo, skrzyżowania ,gaz, hamulec ....no i pooszło Mr. Green
Stanąłem nad Odrą ,aby zrobić porządek, psiak wysadzony obok auta i nagle afera, jazgot, wyskakuję z auta, Fingal zacietrzewiony, z grzywą jak u lwa, a na przeciwko kobiecina, która się chciała tylko o drogę zapytać, nie muszę mówić, że zrezygnowała z dalszych pytań Cool . Następny numer godny uwagi to dziesięciomiesięczny Fingal i mój ojciec, którego szczeniak uwielbia, zresztą do tej pory. Poszło o miskę z jedzeniem między jego wyżłem, a moim łabkiem, ojciec próbował je rozgonić przy użyciu kija, skończyło się na tym, że jeszcze nie widziałem, żeby 65 letni facet wskakiwal flopem do samochodu, dobrze, że drzwi były otwarte Cool
No i pozostał mój sąsiad, którego psy nie nawidzą(zresztą negatywne uczucia są odwzajemniane), uratowała go taczka, którą się osłaniał, no i ja wczepiony w kark psa, i tak przejechałem się z dziesięć metrów
Zresztą można by tak pisać i pisać ....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin