Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

Jurga KK

........................................................

Zakirchan - usunięty

Jurga może wrzucisz pytanie do któregoś z już istniejących tematów gdzie był poruszany ten problem Rolling Eyes

potem jest łatwiej wszystkim szukać jak powtarzają się pytania a poruszyłaś chyba problem, który dotyka większość właścicieli azjatów. Jeśli dobrze pamiętam ostatnio pytała o to Marchella tutaj http://www.ysolom.fora.pl/komendy-t367-15.html
, a tu opisywała efekty podjętych działań http://www.ysolom.fora.pl/komendy-t367-60.html

MOGUL

Agnieszko , a czytalaś już ten artykuł ? :
http://www.ysolom.fora.pl/do-przyszlych-nabywcow-milosnikow-i-wlascicieli-t514.html

Agresja azjaty do innych psow jest zakodowana w genach - pracując przy stadach , ich podstawowym zadaniem była ochrona kierdli przed drapieżnikami , rzadko spotykały one również obce psy ---- dlatego w ramach dostosowania do nowych warunkow życia autorka artykułu radzi " rozmycie " pojecia "stada " poprzez częsty kontakt z duzą ilością obcych psów .....etc, etc, etc......oczywiście , że doświadczenia innych właścicieli w tym względzie sa ciekawe i pouczające , jednak trzeba pamiętać że nie ma jednej jedynej słusznej metody -
a jaka będzie skuteczna w Twoim przypadku , ocenisz sama w zależności od cech osobniczych psa ---- najpierw trzeba go poznać i podejść indywidualnie - pamiętając oczywiście o późnym dojrzewaniu Azjatów - dlatego cierpliwość i konsekwencja jest niezbędna ....

marchella

Ja myślę, że większość dorosłych samców róznych ras w tym CAO ma problem z agresją do innych samców, zaobserwoałam to na mojej zaprzyjaźnionej łące gdzie spotykają sie psy róznych ras np. Landser, amstaf , owczarek niemiecki, flat i wiele innych. I niestety w takim gronie zawsze dochodzi do spięć a nie daj boże na horyzoncie pojawi sie jakas powabna suczka;) I tak naprawdę najlepszą metodą jest nie wtrącanie się w ich potyczki, one świetnie ustalają hierarchie między sobą i o dziwo rozgrywają się one bezkrwawo, ciekawostką jest fakt, że prym wiedzie najdrobniejszy ze stada owczarek niemiecki ale najstarszy wiekiem, jak on idzie wszystkie ustępują mu z drogi a Oskar nie zwracając na nic uwagi idzie w swoją stronę. Ja jednak wolę nie ryzykować pogryzień, unikam takich spotkań bo Zachar ma ostatnio chęć sprawdzania się z każdym napotkanym psem i do póki napotkany intruz ustępuje mu jest wszystko ok ale wystarczy że na niego popatrzy nie tak jak on chce od razu zaczyna atakować Sad

i pomimo moich starań nie jestem w stanie go tego oduczyć Sad