Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

maria

Dla mnie po prostu tego typu sytuacje albo sa czyste, albo nie sa. Jesli uwazasz, ze wystawianie u znajomego/przyjacela sedziego (przyjaciela bo `My nasze psy i przyjaciele` [link widoczny dla zalogowanych] ) nie jest watpliwe i nie wplywa na wynik wystawy to nie widze przeciwskazan, zebys rowniez zglaszal swoje psy na wystawe, ktora organizujesz. Jaka jest roznica? Rok? Pol roku? Ile czasu potrzeba zeby sedzia zapomnial o tym jak ladnie byl zabawiany - wozony do restauracji na obiady, czarowany (przeciez jestes czarujacy jak chcesz Smile

).
W mojej nieuprawnionej opinii to, ze nie zglaszasz psow na wystawe, ktora organizujesz, jest bardzo ok. Ale nie uwazam, zeby bylo ok poddawanie psa ocenie zaprzyjaznionego juz sedziego. I tylko tyle.
Dlaczego bylo by mi wstyd? Postaram sie to pozniej jakos szerzej wytlumaczyc.

Rama Gele - usunięty

Dona

Jestem osobą od niedawna jeżdżąca na wystawy i co do waszej rozmowy powiem tak: im dłużej jesteś członkiem związku, dodatkowo udzielającym się w nim, im częściej uczestniczysz w wystawach tym więcej znasz sędziów jednych lepiej drugich gorzej zależy jak się drogi skrzyżują . Ja znam wielu ludzi nie tylko z grona CAO którzy znają sędziów - bo są to też hodowcy , treserzy lub zajmują się czymś związanym z psami stąd mamy wszyscy prawo kogoś znać siłą rzeczy , jak pojedziemy z psem na wystawę do takiej osoby - no cóż raz nam "może " pomoże a raz dla przykładu udupi po starej znajomości . To jest loteria . Podkreślam że jestem krótko w związku i wierzcie że też miałam takie zdanie co do sposobu oceniania ale trzeba być realistą nigdy nie wiemy czy my nie poznamy kogoś i czy o nas na forach nie będą pisać.
Do Warszawy zapraszam, wreszcie może będą wszystkie zgłoszone piesie i będzie na co popatrzeć.
Maciek przyjeżdżaj i opiniami się nie przejmuj .
Życzę wszystkim powodzenia . Very Happy

Rama Gele - usunięty

Dona

Zgadzam się wiem sama po sobie że świat jest mały i nigdy nie wiemy kogo los postawi na naszej drodze . Może to być również przyszły sędzia naszych psów. Smile

Rama Gele - usunięty

Dona

Wypraszam sobie Confused

nie wszyscy są tak w Warszawie gościnni Ja się bardzo ciesze z każdej osoby i ich piesiów które zawitają do nas

maria

Opinia publiczna proszona: http://www.ysolom.fora.pl/wystawy,8/ankieta-wystawa-warszawska,931.html

Dona

Wszystko się zgadza tylko mi napisz po ile byłoby psów w stawce na wystawach , bo na pewno nie tyle co w Warszawie czy innym większym mieście.
Dlaczego to już swoje zdanie pisałam , nigdy nie wiesz czy osoba którą poznałaś nie jest obecnym lub przyszłym sędziom - to też są ludzie i pracują jak każdy z nas , a ci co wielu ich znają musieli by po prostu przestać hodować i wystawiać, czyli wniosek nikt nie powinien zakładać hodowli bo po paru sezonach wystaw będzie znał już całą obsadę sędziowską .
Nie bronie tu nikogo tylko to tak po prostu już jest , a czy dany sędzia ocenia po kolesiowsku czy dany pies jest naprawdę najlepszy to już tylko wie on . Smile

maria

Bardzo cieszy mnie zaangazowanie zarowno w temat jak i kondycje wystaw kynologicznych. Troska o frekwencje rowniez. Ale nie wiem co pomoze frekwencja, jesli stawka jest ustawiona?
Z faktu, ze wielu ludzi jezdzi po pijanemu nie nalezy chyba wyciagac wniosku, ze tak ma byc? To ze dalam kidys lapowke nie oznacza, ze zrobilam dobrze, nieprawdaz?
Brak potepienia tego co jest zle, niewlasciwe, jest niczym innym jak milczacym przyzwoleniem. Czyli wsparciem.
A z takich powodow rowniez wiele osob rezygnuje z wystaw. Czasem warto sie za nimi ujac.

Rama Gele - usunięty

Rama Gele - usunięty

maria

Maciek, wiesz dobrze, ze metoda chowania brudow pod dywan nie jest moja ulubiona. Wielokrotnie to deklarowalam, rowniez do Ciebie (a ja naprawde malo znaczaca jestem, nie ma mnie nawet w galerii `przyjaciele` [link widoczny dla zalogowanych] ).
Ja swoja droga jestem szczerze ciekawa opinii wystawiajacych. To, ze z mojego punktu widzenia wystawianie psa u znajomego jest zle, nie znaczy wcale, ze wszyscy musza sie z tym zgadzac i nawet nie marze o tym zeby kogos do tego przekonac. Ja tylko uwazam, ze jesli nie ma jasnych regul to sie z czasem robi szara strefa. To, ze roznych rzeczy przepisy (a juz zwlaszcza specyficzne przepisy szacownego ZK) nie reguluja, nie czyni ich automatycznie dobrymi i slusznymi. Te jasne reguly moga byc rowniez okreslone poprzez spoleczne przyzwolenie lub jego brak.
W normalnym sadzie nie wolno sadzic sedziemu osob, z ktorymi jest w jakichkolwiek relacjach. Owszem, inna jest waga sadu, inna wystawy, ale sytuacje nie powinny budzic watpliwosci czy podejrzen, nie powinny nakrecac plot i pomowien. Mi sie zdaje, ze latwiej jest funcjonowac w przejrzystym ukladzie, niezaleznie od tego, ze