Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

basia

Skopiowane z [link widoczny dla zalogowanych]

[QUOTE=mjt;1053376]

NAPOLEON-imię nadane przez Fundację w Obronie Zwierząt „MAJA” z uwagi na waleczność, bo konający w lesie miał wielką wolę życia.

Dochodziła godz. 22.00, kiedy dwaj panowie kręcili się koło furtki w Zielonce przy ul. Wesołej. Zameldowali, że głęboko w lesie jest duży , konający pies. I nie wiedzą co dalej mają robić?- Powiedziałam, że mają wrócić w to miejsce i natychmiast przywieść psa do Zielonki, a następnie zawieść go do Kliniki Weterynaryjnej BEMOWO z którą uzgodniłam przyjęcie, które zawsze uzależnione jest od posiadania stosownej wolnej klatki. Na szczęście udało się to załatwić i około pierwszej w nocy, Napoleon znalazł się w szpitalu. Był w stanie skrajnego wycieńczenia, w dodatku oblepiony kleszczami !!!
Znaleziony został głęboko w lesie na pograniczu Zielonki i Marek na terenie podmokłym. Skąd wzięli się tam ci panowie ?-Po prostu biegali po lesie. A więc Napoleon miał już szczęście ,że się na niego natknęli, a poza tym, że mnie akurat jeszcze o tej porze zastano w tym miejscu .
W klinice zrobiono mu podstawowe badania, cewnikowano od początku do chwili obecnej i karmiono dietą wysokobiałkową. Powoli zaczął reagować na otoczenie. Próba postawienia psa – szkieletu na nogi nie powiodła się. Od razu padał. Po tygodniu czasu, klinika poprosiła o konsultację lek. wet. Wojciecha Czerwieckiego ( uznawanego za drugiego dr-ra Dolittle, lekarza charyzmatycznego z 37 letnią praktyką ).
Po szczegółowym badaniu klinicznym, ze szczególnym zwróceniem uwagi na układ nerwowy kończyn. Doktor zapisał kurację , stosując Doxycyklinę i Metronizaol, podejrzewając infekcyjne zapalenie rdzenia kręgowego.Z uwagi na kleszcze dostał imisol i dexason.
Po kilku dniach efektów jeszcze nie widać, ale trzeba mieć nadzieję, że będzie dobrze, bo MUSI BYĆ DOBRZE.
Napoleon , kiedy jechał do dr Czerwieckiego samochodem, kręcił się, podnosił, usiłował stawać na tylne łapki. Nie wiemy, jak długo czekał w lesie na pomoc, a więc najlepszym lekarzem będzie również czas. Trzeba być cierpliwym i upartym, odebrać życie to tylko jeden moment, a on chce żyć i dopóki nie wyczerpiemy wszelkich możliwości jest tylko jedna opcja :ŻYCIE!!!!!!!!!!!!!

Joanna Zaniewska - Janusz

Pies ma na imię Napoleon , w tej chwili trwa walka o jego zdrowie i tak jak madura napisała przebywa w klinice na Bemowie , jego stan jest konsultowany z Wojciechem Czerwieckim pl.Hellera.Informację o tym iż psiak nie będzie chodził udzieliła w klinice jedna miła lekarka , stąd taka pesymistyczna wersja Ani.Nie wszyscy spejaliści skeślili psa i widzą szanse dla biedaka .Trwa walka a jak wiadomo leczenie jest kosztowne i potrzebne będzie wsparcie finansowe.Jeśli tylko ktoś moze wpłacić jakiś grosz na konto fundacji MAJA z dopiskiem Napoleon będzie to bardzo duża pomoc zarówno dla fundacji jak i psa.

Fundacja w Obronie Zwierząt MAJA
nr.konta 72150010701210700989780000
z dopiskiem dla Napoleona

[/QUOTE]

QUOTE=madura;1053219]

[/QUOTE]

basia

Pozwólmy temu psu jeszcze raz uwierzyć w człowieka.................

Siostra

Zrobione...

Da radę, musi dać..

Ps. Rozesłałam do znajomych, obiecali dołożyć Smile

basia

Siostra wielkie dzięki

basia

[QUOTE=mjt;1072477]

KOMUNIKAT

Kierując się dobrem zwierzęcia i nie widząc szansy na dalsze jego życie, podjęliśmy decyzję
o ostatecznym rozstaniu się z NAPOLEONEM.
Jest nam bardzo przykro, że nasze wysiłki nie odniosły rezultatu, niemniej rozstawaliśmy się z NAPOLEONEM z przekonaniem, że zrobiliśmy wszystko, by go uratować.

Dziękujemy wszystkim osobom, które w jakikolwiek sposób wspierały nas w naszych działaniach.

Joanna Zaniewska - Janusz[/QUOTE]

Dla Napoleona [*]