Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

basia · Wysłany: Nie 20:40, 04 Mar 2007 Temat postu:

I życzymy wiele, wiele wspaniałych chwil w życiu z Azjatką Laughing

boooz · Wysłany: Pon 16:43, 05 Mar 2007 Temat postu:

To pięknie Very Happy

Charakter po prababce Cool

I mam nadzieje że bedzie tak dalej a "JABŁKO PADA NIE DALEKO JABŁONI" Very Happy

I&A - zawieszony · Wysłany: Wto 20:50, 06 Mar 2007 Temat postu:

Marcin, ale BYKI, normalnie "metr" psa na tych rękach:))

Radek dawaj nowe fotki! Prosimy o własny, osobny dział dla małej czarnulki:)

boooz · Wysłany: Nie 12:06, 11 Mar 2007 Temat postu:

Oj BYKI

BALARAM w piatek się wyważył na 18 kg u weta Very Happy

w wieku 2 miesiecy i 3 tygodni Shocked

boooz · Wysłany: Nie 12:28, 11 Mar 2007 Temat postu:

Kropeczka i Kropeczek Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

I&A - zawieszony · Wysłany: Nie 13:12, 11 Mar 2007 Temat postu:

Piękne zdjęcie Very Happy

Z mojego idola takie chłopaczysko rośnie Cool

Śliczny jest i naznaczony "palcem bożym" jak to pisała Mogul o takich kropeczkach Very Happy

boooz · Wysłany: Nie 18:34, 11 Mar 2007 Temat postu:

boooz · Wysłany: Nie 18:55, 11 Mar 2007 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

basia · Wysłany: Nie 18:58, 11 Mar 2007 Temat postu:

Przecudne zdjęcia Very Happy

boooz · Wysłany: Pon 18:12, 26 Mar 2007 Temat postu:

Jeden pies Balaram BAHARDEN czeka na nowy dom

[link widoczny dla zalogowanych]

Wiecj na : [link widoczny dla zalogowanych]

radwal · Wysłany: Sob 8:42, 31 Mar 2007 Temat postu:

Kilka fotek Hogi po skończeniu 3 mc.

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam,

Justyna · Wysłany: Sob 16:53, 31 Mar 2007 Temat postu:

Och jooooo

Jaka śliczna czarnulka nam rośnie

Zrób jej może oddzielną galerię - będzie można podziwiać i podziwiać Very Happy

A Ty nam może w wolnej chwili coś o niej też napiszesz Very Happy

basia · Wysłany: Sob 18:28, 31 Mar 2007 Temat postu:

Pięknota

MOGUL · Wysłany: Sob 19:40, 31 Mar 2007 Temat postu:

Radwal , śliczna ta Twoja :czarna pantera " - i czujna widać !!! .

radwal

Dzięki za dobre słowa w imieniu Hogi, choć osobiście nie przywiązuję tak dużej wagi do poziomu "śliczności". Bardziej liczy się dla mnie usposobienie i charakter psa, ale na szczęście i tej materii Hogula daje się powoli poznać od dobrej strony Wink

Pisałem już po pierwszym dniu pobytu w domu, że nie wygląda na zbyt bojaźliwą i to się potwierdza. Oczywiście mieliśmy okazję to zaobserwować w trochę bardziej poważnych sytuacjach niż buczący odkurzacz Smile

. Np. podczas wieczornego spaceru miałem ją na smyczy, w pewnym momencie rzucił się w naszą stronę młody, ale mocno wyrosinięty Briard (owczarek francuski z Brie - nie wiem, czy to się tak dokładnie pisze???) - taki kudłaty, co mu oczu spod kudłów nie widać Smile

. Zatrzymal się w odległości mniejszej niż 1 m. i szczekał dość zajadliwie szczerząc się przy tym. Hoga zachowała zupełny spokój, właściwie nie wiem jak interpretować jej zachowanie, bo siadła do niego bokiem i odwróciła głowę w drugą stronę niczym obrażona dama Smile

. W pewnej chwili pies rzucił się z zębami do niej i w tym momencie nawet nie wstając z miejsca Hoga błyskawicznie się odwróciła warknęła i kłapnęła zębami mu koło ucha - poskutkowało, pies się cofnął. To wszystko działo się dość szybko, ja zgłupiałem i nie wiedziałem jak zareagować, na szczęście po chwili nadszedł właściciel atakującego nas owczaraka i z rozbrajającym uśmiechem powiedział, że to jeszcze szczeniak i nic nie rozumie... W każdym razie uznałem zachowanie Hogi za całkiem przyzwoite.
Jeśli chodzi o galerię, to pewnie ją kiedyś założę jak pozbieram więcej zdjęć - mam zamiar robić je regularnie co 1 mc., żeby mieć udokumentowane jak się Hoga rozwija.
Jak nam się razem żyje? Bardzo sympatcznie Smile

Rano o 6:00 idziemy na godzinkę do lasu się wyszaleć (tzn. idę ja z Hogą, a szaleje Hoga Smile

). Poźniej śniadanko, ja do pracy a Hoga w samochód z żoną i jadą do jej pracy. Tam Hogula dzielnie jej pilnuje odszczekując się okolicznym rywalom, wychodzą kilka razy w ciągu dnia na krótki spacer do pobliskiego parku i często też jeżdżą razem po mieście załatwiać różne sprawy. Wieczorem znowu dłuższy spacer, już nie po lesie, bo dość ciemno tylko po osiedlu. Dość często też zaglądamy do sąsiadki azjatki, no i wtedy jest jazda na całego Smile

Jak już nie mają obie siły to leżą na trawniku obok siebie i dalej się podszczypują na leżąco Smile

Po tych zabawach obydwie są tak obślinione i mokre jakby wyszły spod prysznica.
Hoga uczy się bardzo szybko, np. tego że nie wolno jej wchodzić na piętro w domu nauczyła się w dwa dni i nawet nie próbuje tego robić. Podstawowe polecenia (siad, waruj, równaj) złapała momentalnie za przysmaki. Trochę gorzej z przychodzeniem na spacerze, tzn. słucha się bardzo...o ile nie ma silniejszego bodźca niż moje wołanie Smile

.
Charakter stróża domu okazała też w całości warcząc groźnie, gdy na tarasie pojawił się okropny intruz...czyli kot sąsiada Very Happy

To tyle w telegraficznym skrócie z pierwszych wspólnych dni.
Acha jeszcze napiszę, że nasi chłopcy po obudzeniu w pierwszej kolejności biegną witać się z Hogą a nie z rodzicami, a starszy z nich do dzisiaj mnie całuje dziękując za takiego psa Smile

Pozdrawiam,