Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

rosomak

No to już trochę spokojniej Very Happy

Na fotki za wcześnie zwłaszcza we wspólnym gronie choć oswajanie postępuje. Trochę nie wyspany, trochę przeziębiony to przez te poranne spacerki .............. ale szczęśliwy Very Happy

. Adara to wspaniałe psisko.......... ale tylko dla swoich, trochę nie dowierzałem ale wszystko co było o niej powiedziane to prawda ........ a nawet więcej Very Happy

. Jeszcze trochę smutna, obserwuje samochody, ciągnie do miasta ....... na coś czeka Crying or Very sad

, ale jest coraz lepiej dzisiaj pierwszy raz kilka minut zabawy........... kochane psisko Very Happy

.
Teraz dopiero na spokojnie czytam Wasze posty i jestem bardzo zaskoczony że tylu forumowiczów darzy mnie takim zaufaniem ....... dziękuję Very Happy

.

Pozdrawiam wszystkich.
Grzegorz

basia

Grzegorz, trzymam z całych sił kciuki żeby dobrze się poukładało w Waszej ludzko-psiej rodzinie Very Happy

TURGAJ

Grzegorz, również bardzo się cieszę że sunia jest u Ciebie Very Happy

, bo z tego co opisywałeś to dajesz psiaką bardzo dużo swobody i pozwalasz na naturalne ich zachowanie. Myślę że jak już złapiecie ze sobą w miare dobry kontakt, chodż z nią dużo na spacery {lasy i bezdroża}, naogół psy to uwielbiają i szybciej zapominają o przeszłości. Życzę całej Twojej rodzince i Adarze, oby jak najszypciej powstało między Wami pełne zaufanie Smile

.

Justyna

Zakirchan - usunięty

Czy można się uśmiechnąć o fotki i o relację oczywiście jakąś Question

rosomak

Witam wszystkich niecierpliwych Very Happy

i .......... nie wiem od czego zacząć....... Duśka nie jest łatwym pieskiem, wszystko u niej sprowadza się do pilnowania, spokojna, zrównoważona, nie narzucająca się, zawsze czujna i gotowa, dla domowników anioł i siła azjatyckiego spokoju Very Happy

. Wprowadzenie jej na nie duży teren pilnowany już przecież przez inne burki to niezłe wyzwanie ale robimy postępy Very Happy

, Razem ze Zmorą tworzą niezły tandem wariatek i potrafią nieźle poszaleć Laughing

. Z Łabkiem niestety nie jest tak łatwo..... to jego teren a on jest despotą Sad

......... albo się podporządkujesz albo giń, na razie są na podwórku na przemian i każde z nich obstaje przy tym że to jego podwórko Yellow_Light_Colorz_PDT_06

...... przy mnie udają że się nie widzą ale nie można ich spuścić z oczu zwłaszcza że w tedy sympatia ze Zmorą się kończy niestety Confused

.
Dusia w życiu już swoje przeszła, niestety odbiło się to na zdrowiu i zachowaniu ........ czasami nieopatrzny ruch potrafi zdradzić że i w łeb czasami dostała a i smyczą przylali........... na szczęście to już koniec złych doświadczeń, mam nadzieję że się sprawdzę w roli opiekuna...... Dusia potrafi się odwdzięczyć swoim psim serduszkiem, bo pilnowacz z niej zawzięty, tak więc mimo dodatkowych obowiązków nie mogę już sobie wyobrazić domu bez niej, to naprawdę kochane psisko..........
Fotorelacja też będzie........ tylko nie wiem kiedy ........... może jak się zejdą dwie niedziele palmowe przedzielone pierwszym majem Mr. Green

proszę o wyrozumiałość i cierpliwość Cool

Pozdrawiają

Łabek ....... despota
Zmora ....... świr
Duśka ........ siła azjatyckiego spokoju

basia

Grzesiu trzymam bardzo mocno kciuki za Was, wyobrażam sobie, że łatwo nie jest, dlatego szczerze podziwiam Cię za odwagę, której mnie brakło
Embarassed

Całuski dla wspaniałej Trójcy Very Happy

rosomak

Zakirchan - usunięty

Sylwia

Rosomak, super, a będzie coraz lepiej Laughing

z budową domu dasz radę, ja też przez to przeszłam, hihi, a najlepiej to zbuduj sobie z drewnianych bali, wprowadzisz się w 2 miesiące, bo migiem stawiają Laughing

Zakir - no Duśka, to chyba taka serdeczna dziewczyna, od serca czy duszki Laughing

mysza

Sylwia- Rosomak- ostatnio byłam w domu drewnianym u znajomych- boziu jakie te domy są ciepłe- po powrocie do swojego murowanca mówie do męża * rozwalamy chałupe i stawiamy drewniaka* stary powiedział ze oczadziałam- ale chyba Rosomak bierz ekipe górali , kup 3- skrzynki gołdy- i niech pracują_ to najlepsze wyjscie

Sylwia

No ja żałuję, ze nie mam drewnianego, a zastanawialiśmy się i to ja byłam przeciwko Confused

A teraz .... np. nie byłoby kłopotu z kolorem (białej? Mr. Green

) elewacji Laughing

kasia

Sylwia co do koloru to my też mamy, a właściwie mieliśmy żółciótką cieplutką elewację, niestety psy opierają się o mury przy drzwiach i nie wygląda to już tak ładnie....
Co do drewnianych domów to faktycznie są bardzo ciepłe, ostatnio spędziłam tydzień w górach gdzie mrozik był fest (okolice Sylwestra) i jakże wielkie było moje rozczarowanie gdy temp. w domku była ok 30 stopni, gospodarz przesadzał ale było sporo dzieciaków i on chciał aby było cieplutko, my chodzilismy w krótkim rękawku, a do pieca schodził 2 x dziennie. Tylko jeden feler hałas, cały czas się słyszy ludzi za ścianą, chodzenie po schodach. Uśpienie dzieciaków graniczyło z cudem, moja towarzyska gówniarka chodziła spać ok 12, wtedy już padała ze zmęczenia,,,

rosomak

Najpierw było Adara, potem z kiksowało na Adusie potem Dusie i Duśkę...... słyszałem jeszcze inne Laughing

ale czy to istotne...... z resztą czy to ważne kto z kim śpi ....... byle dzieci zdrowe były Mr. Green

Zaki wycofać Łabka na jego terenie nie było by łatwo .... tak mi się wydaje, mam tego świadomość i będę działał rozważnie, nie stosuję fizycznych środków przymusu.... no zawarliśmy kiedyś taki pakt o nie agresji..... ja go nie leje a on mnie nie gryzie Mr. Green

, jak na razie działa.
Najgorsze jest to że Łabek ze Zmorą tworzą morderczą parę.... to taka parka jak Boni & Klajd, jak są osobno to ok, jak razem to strach się bać Yellow_Light_Colorz_PDT_45

dzisiaj znowu była scysja .... dobrze że bezkrwawa Confused

. Dusia jest strasznie zadziorna i nie pozwala aby inne burki do mnie podchodziły ..... a Łabek żeby ktoś na niego burczał .......i draka gotowa Confused

. Może tak, jak coś wiesz i potrafisz doradzić to ja chętnie posłucham, ja niestety teorii nie znam, książek nie czytałem i działam po omacku ... ale to przecież pies jak każdy inny... tak więc chętnie posłucham każdej rady....... od każdego Very Happy

A domek z bali też mi się marzył i już miałem nawet wstępnie ugadaną ekipę górali, ale trafiłem okazję i kupiłem murowanego gotowca .......... więc nie ma co marudzić, muszę go przerobić go na coś sensownego...... ma być w klimatach śródziemnomorskich ........ no taka Polska Prowansja z winnicą i takimi tam duperelkami.......... Very Happy

TURGAJ