Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

iwonczysko

Hej!!!

To ja-Lena...główna bohaterka tej galerii Smile

.Dzisiaj może niezbyt fotogeniczna...Ale przy 32 st. w cieniu mam prawo być leniwa

basia

Śliczna

..........widać, że upałowe lenistwo i Pańci sie udzieliło, bo tylko jedna fotka Wink

EdytaB

nooo własnie ja nastawiłam się na przynajmniej 5 Smile

Moja Nurana przy tych upałach woli siedzieć w piwnicy (tam jest ok 10 st. C ) .

iwonczysko

No tak...to dopiero początek,a Pańcia już dała...ciała Embarassed

To może przypomnijmy jaka to byłam malutka...

W objęciach Mamusi jest najbezpieczniej...

Potem się trochę rosło Rolling Eyes

Dużo się spało

I wreszcie dokazywało

Taka to byłam mała dziewczynka Dancing

Za zdjęcia dziękuję p.Ani Cywińskiej,właścicielce hodowli Exodus.
Pozdrawiam

Sylwia

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

basia

iwonczysko

No to przedstawmy resztę ekipy...
Najstarszym obecnie mieszkańcem mojego domu jest jamnik Egon,urodzony u mnie 14,5 roku temu

Jest jeszcze drugi jamnik Fido-najmłodszy stażem,za to wiekowo to też już starszy pan(12,5 roku).Fido pochodzi z adopcji internetowej,przyjechał do mnie 14 września ubiegłego roku z Jastrzębia Zdroju.Żył tam szczęśliwie ze swoją Panią i współmieszkanką jamniczką Figą.

Kiedy jego Pani odeszła na zawsze,psy były nikomu niepotrzebne...

Figa prawie o połowę młodsza dość szybko znalazła nowy dom

,a Fido...no cóż...miał w perspektywie nowe extra lokum...w betonowym boksie,za metalowymi kratami.Nie mogłam na to pozwolić i tak oto Fiduś zamieszkał z nami

.

Fido dziś...uśmiechnięty i znowu szczęśliwy

C.D.N.

iwonczysko

Witam serdecznie! Very Happy

Dzisiaj moja Lenka obchodzi swoje trzecie urodziny

.Wydaje mi się,że to już dorosła pannica Think

?

basia

iwonczysko

Dziękujemy basiu za życzenia i za piękny torcik

Wirtualnie bardzo nam smakował

iwonczysko

Przedstawiam kolejnego mieszkańca mojego domostwa.Jest nim kot Forester.Mieszka z nami od 6 października 2005.Jego historia też mogła wyglądać inaczej gdyby nie dobrzy ludzie...Forester urodził się w Starachowicach,w zapuszczonej piwnicy na jednym z osiedli.Pewnego razu jego mama nie wróciła z polowania...nie wiadomo co się stało Sad

,można snuć tylko domysły.Maleństwa zostały wypatrzone przez uczniów technikum medycznego,oni to zaopiekowali się kotkami,przemycając je do internatu karmili i szukali dobrych domków.Forestera nikt nie chciał...bo rudy...wredny Crying or Very sad

Zgadnijcie kto wtedy go pokochał?Ano ja...

Kiedy go przywiozłam był taki maleńki,dość szybko zdominował moje jamniki,a żyjącą jeszcze wtedy matkę Egona traktował jak matkę...Jednak w ciągu dwóch tygodni moja kochana Dixie odeszła za TM.Forester stracił mamę po raz drugi...

Dzisiaj to prawdziwy Pan i Władca okolicy,wszyscy go znają,bo on taki rudy jest...kochany...

Forester ok.6 mies.

Forester i Egon

iwonczysko

Korzystając znów z chwili wytchnienia przed kolejnym upałem,przedstawiam Wam ostatniego(jak na razie) mieszkańca mojej zagrody...Jest to Coco-kotek o nieprzeciętnej inteligencji Shocked

Również pojawił się w nieoczekiwanych okolicznościach..Był mroźny zimowy,styczniowy poranek,wyjrzałam oknem,a tu siedział ON...skulony,przerażonv ,maleńki kotek... W żaden sposób nie pozwolił się podejść ani złapać...Ta gonitwa trwała blisko dwa tygodnie... Exclamation

Przez ten czas był regularnie dokarmiany i nagabywany przeze mnie...o dziwo moja suka azjatka mogła bez problemu dojść do niego,powąchać go,polizać...większość z Was byłaby zbulwersowana....jak to?Taki łagodny azjata?Nie zagryza kota?Otóż nie!Moja sunia jest bardzo opiekuńcza i nie skrzywdzi nawet ptaka...Nie wstydzę się tego,bo wiem,że zawsze mogę na nią liczyć...Kiedy mój mały kotek nabrał do mnie zaufania,okazało się,że jest to dorosły.zapyziały kocur...Teraz duży,mądry i kochany towarzysz mojego życia.Nikomu już go nie oddam!!!

basia

Fajne kociambry Very Happy

EdytaB

Moje azjaty kochają naszego kota -
kiedyś była taka sytuacja. Staliśmy z M przy bramie rozmawiając z sąsiadką. Gajrol leżał grzecznie przy nogach.
Przysedł nasz kot Franek stanął przy siatce, córka sąsiadki chciała go pogłaskać i dosłownie przez oczko siatki włożyła jeden palec (wcześniej była ostrzegana, że nie może nawet dotknąć siatki) Gajron zerwał się na równe łapy z hukiem.
Bronił swojego stada. Czy to człowiek czy inny zwierz.
Więc nie widzę nic dziwnego w tym, że tak świetnie się dogadują.

Aha inne koty (np. Sąsiadki) nie wejdzie na teren... już go Nurana latać uczyła...

iwonczysko