Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

MOGUL

Oczywiście Mysza , że jeżeli ktoś potrzebuje stróża - to powinien mu stworzyć - odpowiednie warunki i umożliwić pracę - ale w trakcie rozwoju tematu - przyszło mi na myśl że ludzie maja różne potrzeby - i niektórzy zakupują Azjatę bo potrzebują czegoś zupełnie innego - bo czego może oczekiwać od Azjaty ktoś kto trzyma psa w bloku ? Chyba nie czuje się w nim zagrożony ? A ktoś kto kryje suki " co cieczke" i trzyma je w kojcu ? A ten kto ma 20 azjatów , albo ten kto chodzi ze swoim "wszędzie " lub szkoli azjatę jak Ona ? Czego wymagamy od Azjaty ? Za co kochamy ? Czy za to jakimi są , i wtedy pragniemy zaspokoić ich potrzeby , czy chcemy je uformować na własną modłę żeby zaspokoiły nasze ?
czym różnią się od innych ras , że wybraliśmy własnie tę ? A może z przypadku ? a może z powodu "mody " ?

czado

Mogul normalnie czytasz w moich myślach i to czego nie mam czasu sprecyzować bardzo pięknie zrobiłaś za mnie - dziękuję.
Basiu sama sobie odpowiedziałaś wysoka cena to nie gwarancja lecz mniej czy bardziej udana próba znalezienia dobrego właściciela.
Nie zgadzam się ze zdaniem, które tu wyraziłaś Mysza a które podziela większość forumowiczów, że pies ten zapewnia nam ochronę. To raczej my musimy zapewniać mu ochronę pilnować by nie wdał się w awanturę z innymi psami na spacerze, nie złowił czyjejś kury czy kaczki albo pogonił kota lub przepędził krowę, by nie odczytał czyjegoś zachowania jako agresję wobec nas. W domu podnosimy zabezpieczamy ogrodzenia szczelnie zamykamy bramy, wieszamy tabliczki ostrzegawcze. I prośimy los by jakiś lekkoduch nie wtargnął na teren naszej posesji narażając siebie na urazy a nas na procesy. Próbowałem już unaocznić, że ktoś kto przychodzi do nas w określonych zamiarach ma odpowiednią motywację da sobie radę z każdym psem.Pies jedynie może być uzupełnieniem a nie podstawą ochrony.-To chyba materiał na inny temat np. kto tu kogo chroni?.

MOGUL

Czado, zrozumiałam Twoja fraszkę , bo sie z nią po prostu utożsamiam :

basia

MOGUL

Basia to może już jakiś wniosek?
Wszyscy jesteśmy do tyłu finansowo ,
wszyscy dostosowujemy nasz styl życia do potrzeb psów
wszyscy czujemy się bezpiecznie przy naszych azjatach , pomimo że dla zdecydowanego bandyty zaden nie jest przeszkodą ...
przeżycia jakie daje nam obcowanie z Azjata - " warte są zachodu "
??????

Ktos cos doda ?

basia

Wszyscy jesteśmy lekko "szurnięci" Wink

czado

Chyba jedynie to, że dla dobra psów warto by pisać o minusach również a nie dyplomatycznie je pomijać. Ja czytając na forum wypowiedzi pełne och i ach a także charakterystykę rasy mam wrażenie, że wstąpiłem do" krainy czarów".
By nie było wątpliwości u mnie miłość do Bulaja jest miłością zbiorową wszystkich domowników i nie tylko.

MOGUL

MOGUL

czado

A kucyk też się liczy?

MOGUL

Aneta

kurde, to znaczy, ze ze mną coraz gorzej...
A

MOGUL

czado

Pewnie przyciapniętego wilka, żeby azjata miał co pomemłać na dobranoc Wink

Aneta

Spokojnie, narazie resztki rozsądku jeszcze mam Shocked

Narazie ilośc zwierząt nadal rowna się dwa, choć w stosunku do poprzedniego roku stanowi 200%. Stąd moja obawa o pogorszenie...
Choc z drugiej strony odkąd w moim domu pojawil sie azjata to kolejno wyprowadzily się krety i wiewiórka samodzielnie, łasice i koty mniej samodzielnie, więc moze jednak mi sie poprawia Rolling Eyes

?
A