Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

MOGUL · Wysłany: Pią 21:53, 31 Mar 2006 Temat postu:

Waldek , dlaczego uważasz że wyciąganie wniosków na podstawie konkretnych przykładów jest akademicką dysputą ?

waldek

Dlatego ze nie mamy zadnych wiarygodnych danych.Np.przetesowania psow pod katem psychiki.Opieramy sie na subiektywnych danych tj relacjach wlascicieli.

MOGUL

Waldek w sumie , moja konkluzja to nic innego jak pokazanie na praktycznych przykładach, znanych od dawna zaleceń ekspertów,
ze brak pracy Azjaty zgodnie przeznaczeniem prowadzi do zaniku użytkowości.
Te konkretne przykłady to tylko praktyczny obraz tej teorii.
I takie przykłady można mnożyć .......
Oczywiście nie mówię tu o azjatach u których można podejrzewać domieszki krwi innych ras ...jak również dopuszczam parę procent na selekcję wsród czystych azjatów , jak to było u czabanów......

ps. Zawsze istnieje przecież możliwość przetestowania psów na własnym terenie , przypuszczam że zainteresowanych nie zabraknie , ........ moze to być odpłatne...... proponuj skład komisji i organizuj testy........

waldek

Jezeli beda chetni zawsze mozna jakas probe zrobic np w/g czeskich norm.Ale musza byc chetni .

MOGUL

To by było jedyne sprawiedliwe porównanie......a ile byśmy mogli się dowiedzieć o swoich własnych psach ?

Agnieszka

Mogul coraz bardziej kuszą mnie takie testy, Kuba ma w tym doświadczenie, jest pozorantem i pracował z azjatami, a nawet testował je w jednej z hodowli Razz

MOGUL

Agnieszka, mnie też kuszą te testy , jak również samo doświadczenie KUBY i to od dawna .........może na Wystawie w Sopocie ? Tylko nie wiem czy nie trzeba jakiegoś pozwolenia ?

kamil

Słuchajcie za rada jednej z forumowych kolezanek kupiłem ksiązke" Oczami Psa" i muszę stwierdzic, że super lektura. Już przez weekend wprowadziłem pare metod w stosunku do Dragana i poskutkowało.
Zostało mi tylko te nieszczesne jego podgryzanie za nogawki....
jak się bawi na dworzu to w pewnej chwili podlatuje do ktregoś z domownków i przyczepia się zabawowo do nagawki...przy kostce. Jak mówie "fe", póxniej głosniej to odchodzi , ale zaraz swoim powarkiwaniem znowu chce wziąscmoją nogawkę w zęby, wtedy znowu to samo powtarzam, kładę mu ręke natułowiu lub na głowie i przyciskam go do ziemi, delikatnie jednocześnie mówiąc "FE" skutkuje, ale...tak 50% na %0% ogólnie to musze mu dac inną zabawke, żeby się zajął.

Jakie są dostepne w polsce książki o Azjatach ?

Justyna

Kamil, jest jeszcze książka "Sygnały uspokajające", autora nie pamiętam Embarassed

Nie jest może najlepsza, ale pozwala trochę nauczyć się odczytywania ruchów, postawy, zachowań psa.
Powodzenia!

kamil

Dziękuje ci bardzo. Wczoraj ja nawet widziałem, ale kupiłem kolejną książkę tego Pana Fishera...chyba tak to się pisze.
Wczoraj zastosowałem przykładową metodę tego Pana jak bezdotykowo nauczyć psa komendy "Siad". Jestem w szoku....Nauczenia Dragana tej komendy zajeło mi 4 min i ani razu nie dotknałem psa ! Jeszcze dzisiaj na ogrodzie spróbawałem czy jeszcze pamięta... z odległosci 5 Dragan za pierwszym razem siada.... Smile

Kurcze, nie chce zapeszać, ale może bede miał naprawde pożądnego psa Smile

Kamil

Justyna

Cieszę się Kamil, że wychowywanie maluszka sprawia Ci jak widać dużą frajdę Smile

W książce "Sygnały uspakajające" pisze na przykład (o ile pamiętam) dlaczego gdy wołasz psa wściekłym głosem on siada do ciebie tyłem, albo dlaczego na wielu fotografiach psy się oblizują, jakie "tańce" wykonują przed sobą, żeby przekazać swoje zamiary itd...
Oczywiście jest to ksążka "ogólna", nie o Azjatach, ale może Cię zainteresuje.
Miłego czytania Smile

kamil

W swoim zyciu miałem i wychowałem 3 duże psy, ale dopiero teraz zacząłem dogłebnie te wszystkie aspekty analizować...moze to przed obawą , że żle wychowam psa, a on poprostu nas zje...
Napewno taka ksiazke sobie kupie, ale nie mam zadnej o Azjatach ....Są w ogóle jakieś ?

Agnieszka

Kilka lat temu miałam okazję uczestniczyć w wykładach prowadzonych przez Turid Rugaas z Norwegii. Jej obserwacje wywarły na mnie ogromne wrażenie i pozwoliły spojrzeć na psy w zupełnie inny sposób. Dotyczyły właśnie sygnałów uspokajających tzw. calming signals.

Przytoczę kilkaz nich, nie będę ich rozwijała, chyba, że coś was szczególnie zainteresuje:
- powolne ruchy - pies widzący na horyzoncie innego psa zaczyna przesadnie powoli poruszać się wysyłając w ten sposób sygnał uspokajający, szybko poruszający się ludzie , rowery, samochody mogą być postrzegane jako zagrożenie
- poruszanie się po łuku - zbliżające się do siebie psy idą najczęściej po krzywej, po czym mijają się, stając równolegle do siebie w celu obwąchania okolic ogona. Warto pamietać o tym kiedy zbliżamy się do psa, którego nie znamy lub chcemy naszego psa poznać z innym.
- nos przy ziemi - tzw. węszenie jest sposobem na rozładowanie napięcia. Najlepiej zauważalne, kiedy zdenerwowany właściciel przywołuje swojego czworonoga, im głośniej krzyczy tym wolniej pies idzie i tym intensywniej węszy, uspokajając w ten sposób przywołującego
-siadanie, warowanie - spontanicznie wykonywane, gdy sytuacja wymyka się spod kontroli lub gdy pies dostaje burę od swojego właściciela
- ziewanie - stosowane, aby zmniejszyć swój stres i uspokoić pozostałych. Jest najczęściej stosowanym sygnałem przez moje psy pracujące w dogoterapii, w ten sposób dają mi do zrozumienia, że należy zrobić małą przerwę lub zakończyć zajęcia
- oblizywanie się - często niezauważalne, przysłonięte innymi, bardziej rzucającymi sie w oczy sygnałami jest kolejnym sposobem przekazania wszystkim wiadomości, by zachowali spokój.
Znak często stosowany przez mojego Samsona. Tak jak pisała Justyna najczęściej mozna go zauważyć kiedy robimy psu zdjęcia, zwłaszcza uzywając lampy błyskowej
- mruganie, odwracanie wzroku, odwracanie się - szybciej zdobędziemy zaufanie psa, kiedy nie będziemy mu patrzyli w oczy, co więcej - kiedy całkiem odwrócimy się do niego plecami lub bokiem. Ten sygnał możemy wykorzystać, kiedy pies witając się z nami skacze, odwracając się do niego bokiem dajemy do zrozumienia, że nie mamy ochoty na taki kontakt, żeby się uspokoił.

Tych sygnałów jest znacznie więcej. Najlepiej obserwować je w grupie dobrze zsocjalizowanych psów. Trzeba pamiętać żeby chronić szczeniaki przed kontaktem z psami, które ignorując CS atakują. Maluch może wówczas nauczyć się, że użycie gróźb jest lepszą polisą na życie niż sygnały.

Poznałam to na własnej skórze. Kiedy mój pierwszy labrador AS był jeszcze maluchem, bardzo często chodziliśmy z nim na spacery po osiedlach. Ponieważ był dobrze zbudowanym szczeniaczkiem, wszystkie kontakty z psami, zwłaszcza tymi o mniejszych rozmiarach, kończyły się atakiem tych psów na Asa. Kiedy dorósł nie potrafił inaczej postępować, tak sobie zakodował te zachowania, że sam atakuje każdego psa, który się do niego zbliży.

Turid pokazywała nam w praktyce jak psy reagują na dane sytuacje i jak działają na psy te same sygnały wysyłane przez człowieka.

Justyna

Agnieszko jesteś Wielka!!!
Dzięki ogromne! Przyda się nam, nowicjuszom napewno Smile

AniaRe

Potwierdzam, ksiażke czytałam kilkakrotnie i rozumienie znaczenia tych gestów baaardzo pomaga dogadac sie z psem.
I można dostrzec, jak sie w danej sytuacji pies czuje, jak ja odbiera.
Np. słyszałam panią, która twierdziła, że jej pies lubi cos tam, tylko podczas tej czynnosci zawsze bardzo ziewa. Słowem-pies nie czuł sie najlepiej.

Przy użyciu sygnałów uspokajających jest np. egzekowane od Umy wykonywanie poleceń- jeśli czegos nie chce zrobic-nagrodą za wykonanie jest natychmiastowy sygnał uspokajający (absolutnie prosty-np. przerwanie kontaktu wzrokowego, lekkie odwrócenie głowy ).
Super sie sprawdza, a nie "uraża" azjaty.