Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

BARF dla CAO
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> Żywienie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:36, 31 Sie 2007    Temat postu:

Zuly- ale masz elaborat do tlumaczenia --- no widzisz ile Yurga ma ciekawego do przekazania - strasznie jestem ciekawa jej opinii.....życze taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakiej ryby .....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zuly
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:30, 11 Wrz 2007    Temat postu:

Udało się, bardzo ciężki ten angielski Wink Tłumaczenie chaotyczne, ale nie mam już siły i odpowiedniej wiedzy by go redagować. Pozdrawiam.

Yurga napisała.

Ufam, że w kościach większość stanowią zęby, żebra albo inne kości, których złamanie może być bardzo niebezpieczne dla żołądka, jelit albo/i innych chorób nawet jeśli nie wiesz czy pies ma problemy z prostatą.

Czy nie lepiej karmić chrząstkami?

Aktualnie mam problemy z zakupem chrząstek ze wszystkich części jakie potrzebuję, ale są one również dobre jako żelatyna czy GAG (nie wiem co to) jak canocan, galacan itd. Sprawdzaj zawartość GAG w produktach i patrz co jest dobe – ze względu na cenę albo upodobania psa.

Jestem w 100% pewna, że „materiał” DNA z gardzieli (przełyków) i krtani nie jest zbyt obfity w żywności dla psów nawet w systemie barf.

W naturalnym żywieniu i w poszukiwaniu niskiej zawartości thyreoid psy powinny dostawać gardziele i przełyki.

Najlepsze białka pochodzą z kurczaków/indyków również łososia (ryb).
W USA znalazłam stronę z chorobami neurologicznymi. Właściciele husky przez lata karmili swoje psy karmą przygotowywaną samodzielnie wyłącznie z ryb i psy zaczęły mieć neurologiczne choroby – po prostu zapomniano o witaminie B!!!

Jednym z powodów epilepsji może być niski poziom witamin B (głównie B1).
Inne strony wskazują na fakt, że zbyt wysokobiałkowe żywienie przygotowane w domu czy dieta barf może powodować problemy z nerkami i wątrobą.
Zastępowanie produktów Albrecht (Vitaminproduct) wskazuje na zbyt dużą zawartość selenu w krwioobiegu.

Nie mam zaufania do tych wszystkich witamin dla psów czy chlorelli w barf.
W aptece kupiłam chlorellę 100g = 25€ bardzo różniącą się zapachem i kolorem od tej dla psów.
Chlorella może być skażona żelazem nawet jeśli nie był skażony herbicydami czy pestycydami.
Przeważnie nie wierzę tym wszystkim materiałom ze sklepów dla psów wyprodukowanymi przemysłowo czy też przez barf – też mają swój przemysł.

Domowe jedzenie zawsze ma wyższą jakość. Z małym udziałem produktów gotowych to nie jest zbyt niebezpieczne, mam nadzieję.

Problemem jest również znalezienie dobrej żywności; wszystkie te antybiotyki i brudną (skażoną) żywność która jest podawana zwierzętom rzeźnym będzie w organizmie mojego psa.

Aby znaleźć dobrą żywność lepiej jest znaleźć gospodarstwo ekologiczne lub samemu hodować i ubijać zwierzątka, żeby wiedzieć czym jest karmiony pies.

Miałam 7 lat doświadczeń z witaminami u mojego epileptycznego psa. Najdłużej jest na domowej diecie ale też testowałam ponad 10 rodzajów kupnej karmy.
Rezultaty są szokujące. Tatty reagowała na każdą karmę kupowaną paskudnymi atakami minuty po jedzeniu!!
Również weterynaryjna dieta doprowadzi do śmierci przez zniszczenie wątroby lub nerek bez względu na to jakiego jest rodzaju.

Po kupnej karmie, barf i domowych mieszankach we wszelkich kombinacjach (stosunek białko/węglowodany, różne białka) przestawiałam ją na ryż (ziemniaki) i serek wiejski na ponad 4 tygodnie i nic więcej!
Najgorsze objawy bieganie w kółko, ślepnięcie, „agresja”, całkowite wyłączenie i większość ataków zniknęły tylko ogniskowe ataki ciągle się utrzymują (ponad 1 rok) ale to nic w porównaniu z tym co było w przeszłości.

Od ryżu z twarożkiem przechodzę później do mięsa (50g/100g/200g dziennie!) sprawdzam też witaminy przez wykluczenie i prowokację. Pies nie reaguje na inne (różne) rodzaje węglowodanów.

To musi zależeć od jakichś witamin albo konserwantów czy stężenia witamin jakie jej dawałam, czy to metabolizm wskazuje brak kontroli krwi przez mózg? I jak to może się dziać?

Badaliśmy ją dokładnie raz po raz: skład krwi 7 różnych weterynarzy nic nie znalazło ale ona ciągle nie może jeść tego czy innego bez ryzyka szybkiej śmierci.
Ciekawe dlaczego?

Doszłam do wniosku, że każdy pies ma odmienny metabolizm uzależniony genetycznie, od obciążenia (energetyczne obciążenie), wątroby/nerek i innych warunków. Dla jednego psa dany rodzaj pokarmu jest korzystny w 100%, ale to samo pożywienie może zabić innego psa.

To nie zawsze zależy tylko od typu czy rasy ale od wszystkich indywidualnych warunków. Tak więc jeśli pies nie choruje lub też nawet choruje zawsze pracuję nad spisem produktów i kalkulacjami łącznie z wynikami testów krwi i jeśli to potrzebne z eliminacją i prowokacją (alergie – (poziom hormonów tarczycy należy również badać przy alergiach), problemy jelitowe…)

Poziom wapnia (w testach krwi)
Muszę sprawdzać szczególnie wyniki wapnia i kilka artykułów weterynaryjnych mówi o chorobach kości takich jak HD, OCD u młodych psów również w zależności od nerek i wapnia.
Wapń nie jest dobry dla każdego psa (zależy to od jedzenia i od chorób), powinien być podawany ostrożnie w zależności od wagi z uwzględnieniem wyników krwi aby być pewnym.

Olej wielorybi – używałam różnych – ale nie za każdym razem i nie u szczeniąt (i tylko 4 razy miesięcznie lub rzadziej!!!) dla dorosłych psów bez dużych problemów z wątrobą (przy niewielkich problemach tylko w koniecznych przypadkach – woreczek żółciowy czy inne kłopoty z wątrobą jakoś nie lubią tego, przy spadkach niezależnych od innych chorób (wątroba/nerki/tarczyca) czy nawet skórnych – głównie zimą lub w przypadku możliwości stresu, ciężkiej pracy…

Psy z alergią będą miały korzyść z przyjmowania przygotowanych w domu mieszankach czystych kwasów tłuszczowych Ω3 z Ω6 ( można kupić w aptece czyste kwasy tłuszczowe 3/6/9).

Lepiej kupić drogie testowane produkty dla ludzi niż tanie produkty dla psów jeśli masz używać ich dłużej.

Psie zdrowie może zależeć od tak wielu czynników, jedną poważną przyczyną jest stres, geny, żywność, medykamenty, szczepienia (konserwanty są trujące) każda trucizna skraca życie jeśli warunki nie są idealne od początku ale tego nie można stwierdzić w wynikach krwi. Problemy z nerkami widoczne są w wynikach dopiero gdy 75% nerek nie istnieje!

W domu sama dbam o sprawdzanie moczu i jak odnosisz wrażenie, że coś jest nie tak z nerkami (coś z kreatyną!!??) by się upewnić co z psem.

Jeżeli kiedykolwiek cierpiałabym na chorobę której nie można kontrolować zawsze pójdę w rotację (jeśli nie jesteś pewien użyj ubezpieczenie diety) każdego produktu i zanotuję to w kalendarzu.
Dłuższe życie w dobrym zdrowiu dla mojego małego psa (rak, serce, nerki, wątroba – przez ACE Hammer degeneracja wątroby) ciągle zależą od jedzenia i pracy/medycyny.

Dla nerek przy najniższej zawartości białek wskazuje najlepsze wyniki testów krwi, moczu itd. ale jest to możliwe przy braku innych problemów – najbardziej opłacalne dla nerek psa jest 1,4g 2,2g/masę ciała czystych protein – tak więc sprawdź zawartość białek w pokarmie i zacznij liczyć.

Przykład
Białka mleka przy (jakieś wątrobowe sprawy??) kłopoty dla psa
Najwyższe stężenie białek mleka to 1,4g – 2,2g/ kilogram masy ciała (prof. Andra Jaggy) lub 3g (prof. Zentek)
100g twarożku wiejskiego ma 13,6g białka

Zawsze liczenie…

Serce, Quelle University of Munich
Nie wierz, że L-karnityna albo cokolwiek uchroni przed chorobami serca – dieta weterynaryjna z góry nie działa.

Wątroba
Dla wątroby stosuję bardzo drogą o wysokiej zawartości „milkthistle” (mleczu!!) karmę u Tatty i Shivy z dobrym skutkiem (wyniki krwi) ale przez leki (Luminal, ACE Hemmer, Diuretika) jest mnóstwo skażeń u obu psów więc… specjalna dieta, herbata z naturalnymi ziołami trochę pomoże.

Shiva była na diecie weterynaryjnej na nerki (biorąc ACE Hammer i Diuretika) rezultatem była krew w stolcu i straszna obstrukcja tak, że wypróżnianie było wielkim wysiłkiem tak, że w najgorszych przypadkach dochodziło do kaszlu.
Ì` ciekawa jestem, tygodniami sprawdzałam w uniwersytetach i wszędzie, Shiva cierpiała wtedy coraz bardziej. Weterynarze nie potrafili powiedzieć dlaczego – cała wiara, że sercem można badać, wciąż badania krwi, ultradźwięki… nic!

Wróciłam do domowego gotowania po znalezieniu, że za niski poziom potasu może powodować „diuretika” przez własne wyszukiwania informacji, to powodowało jej kłopoty z wypróżnianiem; po prostu dałam jej małego banana (potas) 8g/5kg psa – dawka dla ludzkiego noworodka i poskutkowało. Takie proste…

Niski poziom potasu, również niedostateczna dawka wody wypijana przez psa idą w parze z „diuretika”, zła dieta (dieta nerkowa) dały tę złą kondycję.
Jej dawka białek jest „bolesna” 2g/kg ciała więc musisz sprawdzić każdy rodzaj mięsa i zawartość białek i liczyć codziennie.
Moim najlepszym narzędziem jest parę elektronicznych skal, których używam codziennie.

Nie jestem w stanie robić całą tę pracę z żywieniem samodzielnie i całą pracę z badaniami krwi przekazuję uniwersytetowi, aby znaleźć indywidualny profil dla każdego psa zależne od choroby czy jej braku, czy wiemy o genetycznych uwarunkowaniach (choroby w rodzinie) wymagających śledzenia przed pojawieniem się objawów - i mieć nadzieję!

To sposób – nie łatwy, nie tani, czasochłonny, chłonący pieniądze, zawsze z kilkoma kalkulatorami, ale z nadzieją na długie życie z przyjaciółmi.

Prześlę kilka interesujących linków do forum w najbliższych dniach, potrzebuję czasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:30, 08 Lis 2007    Temat postu:

Zuly, dziękuję za tłumaczenie - dobra robota- i na pewno trudna , biorąc pod uwage specyfikę tematu .... dlatego szczególne uznania Very Happy Very Happy Very Happy
Mozemy o tym podyskutować jak zechcesz ?
tymczasem chcialam wrócic do " pochodzenia " mięsnego menu :
[quote="MOGUL"]
zuly napisał:
MOGUL napisał:

W czym Zuly ? Mnie się wydaje że jest jasne - BARF dla Azjaty jestt OK, bo one tak się przecież żywiły na stepach - naturalnie czyli polowały na co mogły , ale nie na krowy tylko na ptaszki , myszy, czy zające / jak są ? /, zjadały też dostępne owoce , jarzyny i zioła , a dokarmiano je mąką żytnią w plackach , i produktami z dojenia owiec , kóz , etc....


Tak, ale według Yurga kości są be, a mięso też nie najlepsze, a BARF opiera się na mięsie i kościach – (mam na myśli ten BARF z powyższego artykułu).
Teraz muszę zmodyfikować MÓJ BARF - ująć wołowinki, a dodać ptaszki i myszki – zające wyprowadziły się od nas. Very Happy

[color=blue]Kości mogą być tylko zalezy jakie i ile - np- zeberka baranie czy cielęce- mają delikatne chrząsne kosteczki i jak dasz 20-30 dkg takich żeberek dwa razy w tygodniu to na pewno nie zaszkodzi - albo ćwiartkę głowy cielęcej - lub pół surowego czy sparzonego kurczaka /też ma kości / ale nie jest to jednoznaczne z pół kilkogramem wołowiny na pieczeń i dwiema wołowymi kościami rurowymi - i to co dziennie - Wink


Ostatnio zdobyłam jeszcze jeden argument na zależność jakości pożywienia , od budowy i możliwości łowczych niektórych drapiezników ...... otóż ogladałam w telewizji program o wymarłym juz prawie gatunku tygrysów szablastych - żyły /zyją ?/ w Ameryce południowej , charakteryzuja sie ogromnymi długimi i widocznymi kłami / szable / oraz dużym wzrostem i ciężką budową - polowały na równie ciężkie i ogromne zwierzęta , które wyginąwszy - pozbawiły je praktycznie możliwości zdobywania pożywienia .... tygrysy te umierają z głodu gdyż nie są wstanie upolować przewyzszające je szybkością biegu i zwinnością ,antylopy, czy inne kopytne.....
Stąd mój sceptyzm do podawania psom mięsa, czy kości dużych zwierząt których w naturze , nie byłyby w stanie same upolować , ani rozrywać czy schrupać własnymi zębami , odnosi się to również do mielonych razem z mięsem duzych kości wołowych .... uważam że można przesadzić w proporcjach i częstotliwości podawania .....jak również ich skład i wartości odżywcze /a więc i strawność /w porównaniu z mięsem " małych drapieznikami " , gryzoni, węży czy ptactwa, wydają się inne ... mniej przystosowane do systemu trawiennego psów , tym bardziej ras pierwotnych jakimi są nasze CAO ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zuly
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:03, 13 Mar 2008    Temat postu:

MOGUL napisał:
Mozemy o tym podyskutować jak zechcesz ?

Witam, jeszcze cienki jestem, więc może później. Embarassed
Ale nawiązując do poprzednich postów chciałem podzielić się doświadczeniami z zastosowania BARFu w żywieniu mojego CAO, może przydadzą się „świeżym posiadaczom”.

Nadarzyła się okazja przeprowadzenia kompleksowych badań Borysa. Zważywszy, że od ośmiu miesięcy jest na „moim” BARFie, byłem ciekaw jak z jego zdrowiem. Nie przejawiał żadnych niepokojących objawów, ale jak jest napisane na plakatach przede wszystkim profilaktyka. Wink
W sumie za nieduże pieniądze przebadano mu krew, praktycznie we wszystkich kierunkach, mocz, kał, serducho, USG i prześwietlenie przodu i zadka. Dwa dni badań, niektóre badania były prowadzone w stanie spoczynku i w stanie zmęczenia. Wyniki wypadły bardzo dobrze, żadnych niepokojących sygnałów.
Zanim przedstawię menu parę informacji o Borysie dla tych którzy jeszcze go nie znają . Ur. 17-02-2006, waga 65 kg, wysokość w kłębie 82 cm. Mieszka na dworze /jego teren 0,5ha/, spacery prawie codziennie 4-7 km, weekend 25-30 km dziennie. Jest bardzo ruchliwy, zawsze skory do zabawy, agresywny jedynie do nieprzedstawionych mu obcych. W stosunku do innych psów – pierwszy nie atakuje, chętnie się bawi. Pewny w obcym otoczeniu. Żadnych problemów ze skórą, sierścią, zębami, oczami, ruchem. Kupki piękne, zawarte i same się rozpadają.
Menu:
śniadania – 250 g ryżu i 150 g kurczaka lub indyka plus miksowane surowe warzywa /burak, seler, marchew, czosnek, brokuły/
kolacja – 500 g mięso lub 250 g makaronu z 200 g białego tłustego sera i 200 ml mleka 3%
Śniadania są stałe, zamieniam tylko kurczaka na indyka /mięso mielona razem z kośćmi/ i dwa razy w tygodniu surowe jajko.
Kolacje na przemian mięso lub makaron z serem i mlekiem.
Mięso – wołowina- odpady z ubojni, tj. wszelkiego typu „wnętrzności”, przełyki, żołądki z treścią, skrawki mięsa „sklepowego” plus krew. Wieprzowina – wiem, ryzyko – bardzo rzadko – tylko małżowiny uszne.
Drób – mielone z kośćmi korpusy kurczaków.
Dwa razy w tygodniu – kość cielęca
Na przegryzkę surowe jabłka, mandarynki, suszone jabłka - ile pożre, raz w tygodniu pół banana.
Nigdy nie dostaje nic „ze stołu”
Co trzy dni – tran w kapsułkach – 2 kapsułki po 500 mg.
Dożywia się upolowanymi myszami, kretami i ptakami.
Jak już pisałem, wyniki ekstra – nie mieli Niemcy do czego się przyczepić. Narazie nie zalecili stosowanie innej diety.
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:30, 13 Mar 2008    Temat postu:

Pozostaje tylko pogratulować tak świetnych wyników Very Happy


Mam pytanie dotyczące surowego jajka, podajesz samo żółtko czy białko również?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zuly
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:37, 13 Mar 2008    Temat postu:

Gdzieś wyczytałem, że w naturalnym otoczeniu wyżerały jajka z gniazd położonych na ziemi i nisko nad ziemią. Wątpię by oddzielały żółtko od białka – poszedłem tym tropem Wink Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lidushka
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok.Łodzi

PostWysłany: Pią 7:49, 14 Mar 2008    Temat postu:

Nie oddziela się białek od żółtek i zasada jest prosta najlepiej rozgnieśc całe jajko ze skorupką i tak podac psu (można np. z twarogiem) a jak bez skorupki to niestety samo żółtko jest nieco lepszym rozwiązaniem.

Moje psy od dawna na BARF. Upolowac mogą wszystko na co maja ochotę Wink , za powolne nie są, za ciężkie też nie. Aktualnie wszystkie są w formie zdecydowanie użytkowej bo wystaw w najbliższym czasie nie planujemy Laughing

Zuly w BARF nie podaje się wypełniaczy. Moje psy bez ryżu i makaronu tudzież podobnych mają wszystkie wyniki badań prawidłowe.


Ostatnio zmieniony przez lidushka dnia Pią 7:51, 14 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siostra
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Pią 8:28, 14 Mar 2008    Temat postu:

lidushka napisał:


w BARF nie podaje się wypełniaczy. Moje psy bez ryżu i makaronu tudzież podobnych mają wszystkie wyniki badań prawidłowe.


Nasza Badżi też jest na BARF - ie, choć słyszałam opinie, ze to dieta nie dla szczeniaka. Generalnie je niewiele, ale chyba nie jest źle, bo w wieku niespełna 4 miesięcy ma 52 cm w klębie i waży 22 kg. Wizualnie jest raczej szczupła, żebra wyczuwalne - nie wiem, może za chuda.

Też nie podaję makaronu ani ryżu. Podstawa to korpusy, skrzydła kurczaka i szyje indycze oraz surowe mięso: drob, podroby, wołowina i raz na dwa tygodnie wieprzowina w małych ilościach - (właśnie nie wiem, czy mozna )Confused

Do tego twróg, oliwa z oliwek, jogurt naturalny, surowe warzywa przemycane w mieśie: marchew, pitruszka, burak, pomidor.
Owoce tak sobie, nie przepada.
Surowe jajka ze skorupkami, od czasu do czasu mleko.

Pies nie śmierdzi ( a nawet pachnie Embarassed ), ma czysty oddech.

Myślicie, ze postępuję właściwie, czy też należałoby psa przestawić na inny rodzaj diety teraz, kiedy intensywnie rośnie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:49, 14 Mar 2008    Temat postu:

zuly napisał:
Gdzieś wyczytałem, że w naturalnym otoczeniu wyżerały jajka z gniazd położonych na ziemi i nisko nad ziemią. Wątpię by oddzielały żółtko od białka – poszedłem tym tropem Wink Laughing


lidushka napisał:
Nie oddziela się białek od żółtek i zasada jest prosta najlepiej rozgnieśc całe jajko ze skorupką i tak podac psu (można np. z twarogiem) a jak bez skorupki to niestety samo żółtko jest nieco lepszym rozwiązaniem.



Ja z kolei wyczytałam, że surowe białko zawiera awidynę , substancję która wiąże biotynę i czyni ją nieprzyswajalną dla organizmu. Biotyna jest niezbędna dla zachowania zdrowej skóry i pięknej sierści. Wystarczy ściąć białko i po kłopocie.

Co do podawania skorupek jajek, to na pewno są one źródłem świetnie przyswajalnego wapnia, tylko wcześniej powinny być drobno zmielone. Uniknie się wteddy podrażnienia jelit (rada mojej wetki)


lidushka napisał:


Zuly w BARF nie podaje się wypełniaczy. Moje psy bez ryżu i makaronu tudzież podobnych mają wszystkie wyniki badań prawidłowe.


Ja początkowo gdy zaczęłam stosować BARF też unikałam wypełniaczy. Jednak po dłuższym czasie zauważyłam zaczerwienioną skórę w okolicach pyska, na szyi. Podobne objawy zauważyła również Sylwia u swoich psów.
http://www.ysolom.fora.pl/posting.php?mode=quote&p=22282

Sylwia napisał:
Ja też już dawno doszłam do wniosku, że dieta cao powinna być niskobiałkowa - o białko z mięsa mi chodzi, zwłaszcza u dorosłego psa.
Karmione samym mięsem lub suchą z wysoką zawartością białka, dostają zmian na skórze - czerwonych plam, które drapią, w ostrzejszym stanie na początku zanim zorientowałam się w czym rzecz - wylatywała w tych miejscach sierść, drapanie powodowało wysięki. To nie były jakies ostre stany, po kilka plamek na psa, ale odkryłam przyczyną kombinując z dietą.
.


Moje obserwacje pokrywają się z Jej Very Happy



Siostra napisał:
...........raz na dwa tygodnie wieprzowina w małych ilościach - (właśnie nie wiem, czy mozna )Confused



Pies bardzo szybko trawi białka i tłuszcze, a wieprzowina posiada krótko łańcuchowe związki, przez co jest jeszcze szybciej trawiona i rozkładana, a co za tym idzie, tylko część składników jest wchłaniana, a pozostałość ulega procesom gnilnym i podrażnia jelita, mogą nastąpić problemy z trawieniem, bo zostanie zaburzona flora bakteryjna. Nie przypuszczam, żeby sporadyczne podawanie wieprzowiny spowodowało kłopoty, ale nadmiar może już zaszkodzić.
Ponadto wieprzowina w BARFIE powinna być podawana surowa, a ta może być zarażona wirusem Aujeszky'ego

tutaj coś był na ten temat
http://www.ysolom.fora.pl/posting.php?mode=quote&p=19099

basia napisał:
Green napisał:
Kilka miesięcy temu oglądałem program o żywieniu psów i oprócz wołowiny na cenzurowanym była surowa wieprzowina.Motto programu NIGDY NIE DAWAć PSU SUROWEJ WIEPRZOWINY. Powód - (Jeśli dobrze pamiętam) 60-70% populacji świń posiada bakterie która dla człowieka są absolutnie nieszkodliwe a dla psów śmiertelne. W programie mówili że wiele niewyjaśnianych (niby bez przyczyny) zgonów psów właśnie powoduje podawanie zupełnie surowego mięsa wieprzowego. Crying or Very sad
Program naprawdę wywarł wrażenie, nie sądziłem że czyhają na człowieka i psa takie "niespodzianki"



To z pewnością chodzi o wirus Aujeszky. Na chorobę wywołaną tym wirusem zmarła ONka naszego forumowego Tomka. Wspominał kiedyś o tym. Ja nigdy wcześniej nie słyszałam o czymś takim, więcej wyjaśnień udzieliła mi Mogul. Zacytuję jej post :
MOGUL napisał:
Basia, Tomek napisał już najważniejsze , surowe mięso wieprzowe zarażone / b. często / wirusem - AUIESZKI - jest szczególnie niebezpieczne dla psów ....atakuje system nerwowy i powoduje zejścia śmiertelne .
Wirus ten, nie jest wykrywany w badaniach weterynaryjnych, gdyż nie stanowi zagrożenia dla zdrowia człowieka, jak również nie obniża jakości samego mięsa ...poza tym człowiek spożywa zawsze gotowane mięso a .wirus ginie podczas długotrwałej obróbki cieplnej ... -

Dlatego decydując się na podawanie wieprzowiny psu trzeba ją BARDZO DOBRZE i DŁUGO GOTOWAĆ -----jednak biorąc pod uwagę że choroba jest śmierlelna dla psa a mięso wieprzowe tłuste i mało wartościowe - uważam że wogóle " gra nie warta świeczki" -i unikam wieprzowiny jak ognia .....


Ja sama wcześniej podawałam wieprzowinę, teraz jej unikam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zuly
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:09, 14 Mar 2008    Temat postu:

Ryż, makaron – pozostały ze starej diety – nie szkodzą, a urozmaicają. I tak jak pisałem, to jest „mój BARF”, który ma dość mała wspólnego z tym prawdziwym BARFem. Wink Laughing
Jajko oczywiście tylko całe, ze skorupką.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:14, 14 Mar 2008    Temat postu:

basia napisał:
Ja początkowo gdy zaczęłam stosować BARF też unikałam wypełniaczy. Jednak po dłuższym czasie zauważyłam zaczerwienioną skórę w okolicach pyska, na szyi. Podobne objawy zauważyła również Sylwia u swoich psów.
http://www.ysolom.fora.pl/posting.php?mode=quote&p=22282

Sylwia napisał:
Ja też już dawno doszłam do wniosku, że dieta cao powinna być niskobiałkowa - o białko z mięsa mi chodzi, zwłaszcza u dorosłego psa.
Karmione samym mięsem lub suchą z wysoką zawartością białka, dostają zmian na skórze - czerwonych plam, które drapią, w ostrzejszym stanie na początku zanim zorientowałam się w czym rzecz - wylatywała w tych miejscach sierść, drapanie powodowało wysięki. To nie były jakies ostre stany, po kilka plamek na psa, ale odkryłam przyczyną kombinując z dietą.


Moje obserwacje pokrywają się z Jej Very Happy


Uszczegóławiam, pewnie ma znaczenie - to dotyczyło karmienia korpusami i innymi 'częściami' kurczaków - tych fermianych, nie wiejsko-swojskich

PS. Basia, kurczę Laughing - jak Ci się udało zacytować 'żywy' cytat? Shocked Laughing (widać się da Laughing )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:58, 14 Mar 2008    Temat postu:

Sylwia napisał:
basia napisał:
Ja początkowo gdy zaczęłam stosować BARF też unikałam wypełniaczy. Jednak po dłuższym czasie zauważyłam zaczerwienioną skórę w okolicach pyska, na szyi. Podobne objawy zauważyła również Sylwia u swoich psów.
http://www.ysolom.fora.pl/posting.php?mode=quote&p=22282

Sylwia napisał:
Ja też już dawno doszłam do wniosku, że dieta cao powinna być niskobiałkowa - o białko z mięsa mi chodzi, zwłaszcza u dorosłego psa.
Karmione samym mięsem lub suchą z wysoką zawartością białka, dostają zmian na skórze - czerwonych plam, które drapią, w ostrzejszym stanie na początku zanim zorientowałam się w czym rzecz - wylatywała w tych miejscach sierść, drapanie powodowało wysięki. To nie były jakies ostre stany, po kilka plamek na psa, ale odkryłam przyczyną kombinując z dietą.


Moje obserwacje pokrywają się z Jej Very Happy


Uszczegóławiam, pewnie ma znaczenie - to dotyczyło karmienia korpusami i innymi 'częściami' kurczaków - tych fermianych, nie wiejsko-swojskich



U mnie/ u Uzona Wink objawy wystąpiły mimo tego, że nie karmiłam kurczakami, bo te z diety wykluczyłam już znacznie wcześniej, gdyż ma na nie uczulenie. Z mięsa podaje wołowine, elementy indyka, czasami coś z kaczki, bardzo rzadko królika. Ale stosuje teraz sporo posiłków bezmięsnych.

Bo jak napisała kiedyś Mogul, tutaj


http://www.ysolom.fora.pl/zywienie,14/barf-dla-cao,644-15.html

MOGUL napisał:
Mnie się wydaje że jest jasne - BARF dla Azjaty jestt OK, bo one tak się przecież żywiły na stepach - naturalnie czyli polowały na co mogły , ale nie na krowy tylko na ptaszki , myszy, czy zające / jak są ? /, zjadały też dostępne owoce , jarzyny i zioła , a dokarmiano je mąką żytnią w plackach , i produktami z dojenia owiec , kóz , etc....

W żywieniu CAO - chodzi głównie o ilość białka zwierzęcego bo tego dostawały naprawdę mało - azjata to pies pasterzy , rolnikow , wieśniaków - czyli ubogich ludzi ... a dajemy odżywki na stawy bo współczene CAO -są już dużo większe i masywniejsze - wysokobiałkowe jedzenie po którym kości długie , piszczelowe rosną szybciej niż rozwijaja się ścięgna i stawy .... dawniejsze psy miały 65-75 cm ---i ważyły jako dorosłe samce max. 35-kg a nasze -?
ważą tyle samo w wieku 4 miesięcy ....

Zobacz na wagę przodków naszych psów ktore zapoczątkowały planową Hodowlę CAO- w Leningradzie :

Na jesieni roku 1957 , w psiarni produkującego karakuły Sowchozu"
Samsonowo" w Turkmeńskiej SRR, zakupiono 6 czystej krwi Owczarków
Środkowo-azjatyckich, 3 samce i 3 suki, gdzie używane były jako psy
stróżujące,do ochrony stad owiec karakułowych przed wilkami.
Były to 3 samce:
GOKCZA ( Sarma x Ałasz) ur.1955,szary, waga w kg 38kg,

BASAR-BIEK ( Sary Kanczik x Bajnak)ur.1954, waga: 32 kg, bury

AK BIELIEK ( Ałak Biek x Gokcza) ur.1954, waga: 38 kg, szary płaszczowy,
oraz trzy suki:
ARTAJ ( Kara x Bajnak) ur.1953, waga: 32kg, czarnej maści,

SARY-BIEK ( Sary x Koczka) ur.1954, waga: 33 kg, rudej maści,

SARY-GUL ( Sary Ak Biek x Ałasz) ur.1955 ,waga: 25kg, ruda,



Sylwia napisał:

PS. Basia, kurczę Laughing - jak Ci się udało zacytować 'żywy' cytat? Shocked Laughing (widać się da Laughing )


Sylwia, ten link, to miał być do strony na której jest orginał, a nie do "żywego" cytatu Embarassed , złośliwość przedmiotów martwych Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:12, 14 Mar 2008    Temat postu:

No właśnie, trzeba by się zastanowić na tym... nad wagą - często otyłością, przekarmianiem od szczeniaka, nad wzrostem i kością - gdzie ta granica grubokostności dla cao, to samo z górną granicą wzrostu, której niestety nie ma - to się wszysko (w tym dążeniu sporej częsci hodowców do maxa i na maxa) - nie wiąże ze sprawnością, lecz ociężałością raczej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysza
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: garwolin

PostWysłany: Pią 12:19, 14 Mar 2008    Temat postu:

Bardzo wnikliwie czytam stronki o żywieiu CAO i probowałam roznie - BARF powodował u moich psów takie gazy że musiałam sie z nimi zamienic miejscami spania- ja do stajni one w chałupie- Zartuje ale faktycznie były nie do wytrzymania- wrociłam do mojej dawno wypróbowanej diety: parzony makaron+ miesa 25dk ( indyk+wołowina+kurczak) + parzone otręby+marchew surowa lub gotowana+ woda z gotowanych ziemniaków. To podstawowa dawka na psa a raz w tygodniu 4-5 korpusów surowych (dużych) a poza tym w lecie raz w tygodniu głodówa - tylko psy dorosłe!!! Moje psy nie są zatuczone ani zagłodzone- tak karmiłam wszystkie moje *kundle* rasowe i kiedys nierasowe. Aha mam blisko mleczarnie wiec jak mi sie przypomni to przywoze im maślanke- ale nie za czesto!! Moje psy nad mieso cenią sobie suchy chleb- nieraz na danie głowne kłade im pare pajdek wususzonego chleba - wiecie co znika pierwsze -- chleb!!!!

Ostatnio zmieniony przez mysza dnia Pią 12:21, 14 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siostra
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Pią 12:37, 14 Mar 2008    Temat postu:

mysza napisał:
Moje psy nad mieso cenią sobie suchy chleb- nieraz na danie głowne kłade im pare pajdek wususzonego chleba - wiecie co znika pierwsze -- chleb!!!!


Badżi niestety na suchy chleb nawet spojrzeć nie chce, za to starsza bokserka owszem, owszem Wink

Badżi po przestawienu na BARF też miała tekie gazy, że trzeba było przeciągi w domu robic - po tygodniu przeszło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> Żywienie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin